"Moja ulubiona książka. Zwierzęta" - z fauną za pan brat od najmłodszych lat!:)



Kto ma w domu małego fana fauny, ten wie doskonale, jak wielka może być miłość najmłodszych do zwierząt. U nas takie zainteresowania przejawia Młodsza - choć można by to także określić mianem manii lub bzika;) Potrafi w weekend od bardzo wczesnego rana siedzieć w kuchni i obserwować ptaki przylatujące do karmnika (dodam, że otrzymujemy dość szczegółową relację na temat ich przylotów, rotacji, zachowań... W końcu wyspać można się "zawsze", a tak ekscytujące wiadomości nie mogą czekać!;)) Nasz kot musiał się przyzwyczaić do prawie nieustannego okazywania mu uczuć przez naszą córkę, no i oczywiście na porządku dziennym są odpowiednie lektury!

Ale ta pasja owocuje naprawdę dobrą już orientacją w świecie zwierząt, znajomością zwyczajów, gatunków, miejsca występowania. Młodsza dzieli tę pasję z babcią, zatem podciąga od niej albumy i studiuje je wnikliwie. Jednak musimy to przyznać - nie obeszło się bez ofiar... Książka "Dzikie zwierzęta" o formacie nieco większym niż A4 i licząca ponad dwieście stron "trochę" się rozpadła... Gdy się tak okazałą lekturę nosi po całym domu, to takie przykre zdarzenia mogą nastąpić, więc choć babcia nie powiedziała ani słowa na ten temat, to ustaliliśmy, że jej książki ogląda się stacjonarnie, a bardziej "mobilne" mogą być te, które należą do Młodszej - w tym właśnie "Moja ulubiona książka. Zwierzęta".

Bardzo adekwatny jest tytuł tej pozycji - rzeczywiście, nie sposób nie zachwycić się tą publikacją. Kolejna rozkładówka to portret innego zwierzęcia: świetne fotografie pokazujące osobniki duże i małe, w naturalnym otoczeniu, zdobywające pokarm, bawiące się, walczące, są także zdjęcia w zbliżeniu przedstawiające dane zwierzę, zatem to świetne pole do obserwacji, nauki. Krótkie teksty o które wzbogacono portrety fauny to najistotniejsze wiadomości o miejscu występowania, sposobie odżywiania się, wychowaniu młodych. Wielbiciele zaskakujących informacji z przyjemnością poznają ciekawostki - o tym, że zagrożony ptasznik wyczesuje parzące włoski z odwłoka, że delfin ma 50 stożkowatych zębów, a przeobrażenie kijanki w dorosłą rzekotkę trwa kilka miesięcy... Każda strona to nowe, intrygujące fakty, zatem warto z osobą czytającą studiować tę pozycję, ale gdy akurat mamy pilne zajęcie, to i samodzielne przeglądanie przez najmłodszych daje im wiele radości: Młodsza nazywa kolejne gatunki, głośno komentuje, co znajduje się na fotografiach, no i wreszcie doskonali umiejętność liczenia - za każdym razem otrzymuję informację, ile okazów dromaderów, zajęcy czy makaków jest na fotografiach;)

Autorzy skupili się przede wszystkim na ssakach - jest ich najwięcej, reprezentacja ptaków, gadów, płazów i ryb jest skromniejsza, ale znajdziemy po parę gatunków i tych kręgowców; jest jeden pajęczak - ptasznik. Przedstawione zostały dzikie zwierzęta, a zawartość pozycji podzielono na rozdziały dotyczące miejsca występowania tych okazów fauny ("Sawanny", "Oceany", "Pustynie", "Lasy", "Krainy zimna"). Na końcu znajdziemy jeszcze słowniczek oraz skorowidz, które ułatwiają dobre zrozumienie treści i korzystanie z tej publikacji. Książka została pięknie i solidnie wydana - nawet najmłodsi fani przyrody, jeszcze może mało delikatni w obejściu z publikacjami, nie powinni jej zniszczyć - mimo intensywnego oglądania, a takie wróżę tej zachwycającej pozycji o wybranych gatunkach ze świata fauny. 

Polecamy
Katarzyna i Młodsza







"Moja ulubiona książka. Zwierzęta"
Autor: opracowanie zbiorowe
Wydawnictwo: Wilga
Oprawa: twarda
Liczba stron: 64
Format: 23x23 cm
ISBN: 978-83-280-1124-3




Komentarze