Justyna Bednarek "Czytam sobie. Historie spod podłogi" - o więziach, bliskości, międzyosobniczym cieple

Odwieczny dylemat: nasze - wasze, sąsiedzkie niesnaski, niedopasowanie osób mieszkających tuż za ścianą, wyżej lub niżej - to problem uniwersalny, zatem choć bohaterowie odbiegają nieco wyglądem od fizjonomii mieszkających tuż po sąsiedzku, to doskonale zrozumiemy trudności pojawiające się w trakcie codziennych kontaktów (dodajmy - starannie unikanych, ale przecież niemożliwych do całkowitego wyeliminowania).

Choć rzecz jasna nie tylko te ciemne strony koegzystencji zostaną nam przedstawione. Bohaterami niecodziennej trylogii autorstwa Justyny Bednarek są... kłębki kurzu! Ale nie takie banalne, zmiatane czy wciągane do odkurzacza. Wprost przeciwnie! Kudełek i Grubelek mają swoje pasje, ulubione zajęcia, wyrazistą osobowość. Mimo że fizjonomia ich jest dość podobna, to po bliższym poznaniu jesteśmy już pewni - bohaterowie tych opowieści są jak przyciągające się podobieństwa, jak uzupełniające się elementy układanki. Może powodem jest pochodzenie Grubelka, który niejako wyskoczył z lustra, zatem musi być pod pewnymi kwestiami przeciwieństwem nowego przyjaciela, choć jednocześnie widzimy liczne podobieństwa (Młodsza trochę ubolewała, że nie może rozpoznać bohaterów;)).

Znający akcję "Czytam sobie" doskonale wiedzą, że pozycje dla początkujących to specyficzna lektura - niedługa, unikająca ortograficznych problemów i pewnych literek. To wyśmienita publikacja dla małych adeptów sztuki czytania. Jaka niezwykła duma promienieje z malucha, któremu udało się samodzielnie przeczytać książkę! Zdradzę, że - o dziwo! - nawet naklejki nie zafrapowały Młodszej tak bardzo, jak świadomość, że oto przeczytała książkę! A potem drugą, trzecią... W sumie siedem z pierwszego poziomu "Czytam sobie"! Wśród ulubionych wymienia rzecz jasna opowieść o dwóch zaprzyjaźnionych kłębkach kurzu - to wbrew pozorom bardzo ciekawi i godni uwagi bohaterowie, szczególnie miło nas nastrajają ciepłe relacje łączące przyjaciół, ich empatia i sympatia, serdeczność i gościnność.

To prawda, że dom, to miejsce, gdzie ktoś nas kocha, cieszy się z naszej obecności, gdzie możemy czuć się bezpiecznie - i czuć się potrzebni. Kolejne tomy tej opowieści pokazują nam, jak ważna jest obecność w naszym otoczeniu - najlepiej najbliższym, o ile to możliwe - jakiegoś zwierzęcia. Uroczy Pulpetek to nietuzinkowy pupil - dzięki niemu książka nabiera wymiaru dydaktycznego, bo należący do niesporczaków stworek przyczynia się do przywołania ciekawych informacji na temat tych niezwykłych istot (pewnie podobnie jak i my będziecie szukać informacji o nich w sieci - jest sporo i bardzo frapujących!:)), ale też pokazuje, jak być odpowiedzialnymi i troskliwym opiekunem.

Seria "Historie spod podłogi" to także opowieść o głównej lokatorce, która nieświadomie podnajmuje norkę numer 5. Ona także jest ciekawą postacią - podobnie jak typowa babcia uwielbia piec torty, ale jako czytelniczka potrafi przenieść się w świat fantazji i stać się... piratką! Początkowo jest zaprzysięgłym wrogiem wszelkich przejawów nieporządku, jednak pewne kwestie (i tu znów pojawia się aspekt domowego pupila) sprawiają, że pani Cecylia nieco zmieni swe zapatrywanie na małych lokatorów. Na zmiany nigdy nie jest za późno, a odrobina magii sprawia, że nasze życie staje się ciekawsze, barwniejsze.

Zachwyciła nas ta seria w serii - trzy książki należące do kolejnych poziomów to zachęta do doskonalenia umiejętności czytania. A sama trzyczęściowa opowieść to krzepiąca, sympatyczna, pogodna historia.

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki