Rozpoczynamy nowy cykl, tym razem dla rodziców. Wśród autorek Kobietnika są także mamy z różnym stażem rodzicielskim. Naszymi fanami są także mamy. To nasunęło nam myśl, że warto promować czytanie dla dzieci. Od najmłodszych lat trzeba zachęcać dzieci do czytania, a czego? I tutaj jest pies pogrzebany. Rynek wydawniczy zalewa masa książek dla naszych dzieci, ale sami się przekonujemy, że niewiele z nich jest godnych polecania. Jak więc wybrać te ciekawe, które mają treść pouczającą? Od czego macie nas? Zapraszamy :)
Tuwim i Brzechwa - klasyka
Na pierwszy ogień pójdą wiersze i rymowanki. Kto nie zna „Kaczki dziwaczki”? Kto nie był przez chwilę jak ten „Leń”? Co robiły „Dwa Michały” ? Co „Samochwała” opowiadała? I jakie warzywo wzdychało? Ile wagonów miała „Lokomotywa”? Kto chciał być mądrzejszy od kury? Jak miał na imię murzynek co mamie na drzewo uciekał? Co nadawano w brzozowym gaju? I kto jest głupi? … :)
fragm. Cuda i dziwy - Wielka księga wierszy Julian Tuwim - Wydawnictwo Papilon |
Wiersze Tuwima i Brzechwy są niezwykłe. To utwory uwielbiane przez wiele pokoleń dzieci. Można je już czytać niemowlakom. Starsze dzieci same się ich uczą. Moje latorośle kilka znają na pamięć. Lubimy także wersje śpiewane np. z „Akademii Pana Kleksa”.
Psycholodzy podkreślają duże znaczenie dla rozwoju dziecka poprzez czytanie bajek i rymowanek. Te krótkie są odpowiednie dla tych maluszków, którzy na dłuższą chwilę nie potrafią skupić jeszcze uwagi. Wspaniałym momentem jest ten, gdy niespodziewanie dziecko zaczyna razem z nami recytować :)
Skarżypyta - Jan Brzechwa Wiersze cz I Wydawnictwo WILGA SA |
Myślę, że uniwersalność tematów wierszyków to najlepsza rekomendacja. Wiele pokoleń jeszcze będzie czytać i zachwycać się nimi. Drodzy rodzice nie zapominajcie o nich!
Dzieci jeszcze nie mam;) ale uwielbiam Brzechwę, zwłaszcza Kaczkę Dziwaczkę i szczególnie Kwokę:
OdpowiedzUsuń"Proszę pana, pewna kwoka
Traktowała świat z wysoka
I mówiła z przekonaniem:
"Grunt to dobre wychowanie!"
Zaprosiła raz więc gości,
By nauczyć ich grzeczności.
Pierwszy osioł wszedł, lecz przy tym
W progu garnek stłukł kopytem.
Kwoka wielki krzyk podniosła:
"Widział kto takiego osła?!"
Przyszła krowa. Tuż za progiem
Zbiła szybę lewym rogiem.
Kwoka gniewna i surowa
Zawołała: "A to krowa!"
Przyszła świnia prosto z błota.
Kwoka złości się i miota:
"Co też pani tu wyczynia?
Tak nabłocić! A to świnia!"
Przyszedł baran. Chciał na grzędzie
Siąść cichutko w drugim rzędzie,
Grzęda pękła. Kwoka wściekła
Coś o łbie baranim rzekła
I dodała: "Próżne słowa,
Takich nikt już nie wychowa,
Trudno... Wszyscy się wynoście!"
No i poszli sobie goście.
Czy ta kwoka, proszę pana,
Była dobrze wychowana?"
Czy nie piękne?:)
A ja lubię Suma - "Mieszkał w Wiśle sum wąsaty, znakomity matematyk.... " :)
OdpowiedzUsuńco ja się tych bajek synowi naczytałam!uwielbiał je:D
OdpowiedzUsuń