"Danuta Wawiłow dzieciom" - poetyckie oczarowanie najbliższym światem




Pewnie zapytani o autorów wierszy dla dzieci jednym tchem wymienilibyśmy Tuwima i Brzechwę, może jeszcze Konopnicka przyszłaby nam na myśl - to taki kanon, ale przecież to nie jedyni poeci, którzy najmłodszych odbiorców obrali sobie jako adresatów! Nasza Księgarnia proponuje nam kolejny obszerny, starannie wydany tom - po zbiorach utworów Jana Brzechwy i Juliana Tuwima, po pozycjach zawierających teksty Wandy Chotomskiej i Ludwika Jerzego Kerna, mamy teraz okazję rozczytać się w wierszach i prozie Danuty Wawiłow.

Zdarzyło się nam już na tej stronie polecać wiersze poetki inspirowane folklorem angielskim, pisałam także o sympatycznej lekturze sennym marzeniom poświęconej ilustrowanej przez Jolę Richter-Magnuszewską, zatem sięgnięcie po tom "Danuta Wawiłow dzieciom" było jak spotkanie z dobrymi, bardzo lubianymi znajomymi!

Są tacy, którzy uwielbiają wiersze Danuty Wawiłow (wyznam, że my właśnie do nich należymy), ale są pewnie tacy, którzy lubią je, choć tego sobie nie uświadamiają;) To pewien paradoks, ale tak właśnie jest: utwory poetki są niezwykle popularne, choć nie zawsze każdy bezbłędnie potrafi zidentyfikować ich autora. Przywołam jedynie garść tytułów: "Szybko" (wykonywane choćby przez Nie Wiem Kto - i inne utwory z ich debiutanckiej płyty: "Jak ja się nazywam", "Kałużyści", "Zapach czekolady", "Jak tu ciemno", "Pożałuj mnie"), "Jak wygląda wiatr" (cudowny, urokliwy tekst pięknie interpretuje Ania Broda, która równie miło dla ucha wykonuje inne teksty poetki - "Czarny lew", "Będę babuleńką", "Siedzieli na ganku" czy "Czarne kury") czy nie mniej popularna "Moja siostra królewna". A gdy sięgniemy do części tomu z tekstami prozatorskimi, to się okaże, że wiele z nich pamiętamy z podręczników szkolnych - w latach dzieciństwa dostarczały nam wzruszeń, a i dziś są przez szkolniaków z emocjami czytane.

A jakie są te wiersze? Przeróżne! Można by je określić słowami zaczerpniętymi z wiersza "Spacerek": "różne bajeczki i bzdurki" - ale takie urzekające bajeczki i zabawne bzdurki, mnóstwo obrazów z marzeń zaczerpniętych, pełnych fantazji wyobrażeń, domysłów i historii, które zaskakują bogactwem pomysłów. Nawet gdy poetka portretuje rzeczywistość, to jest w tym szczypta nierealności, która oswaja wszystkie lęki, łagodzi smutki. 

Piękne są obrazy przyrody, zwierząt - i te wizerunki, te portrety choć dziwne, oryginalne, to po namyśle należy uznać za niezwykle trafne. Poetycki porównania i metafory zaskakują celnością obrazowania, a przy tym są takie bliskie dziecięcej wyobraźni! Wiele utworów dotyczy też codziennego życia rodzinnego, to tak sympatyczne relacje, scenki tak ciepłe, radosne, że i czytelnikom, słuchaczom uśmiech pojawia się na twarzach. Jest "Ziemniaczana zabawa", gdy siostrzyczka z bratem w kształtach tych pospolitych warzyw dostrzegają ludzi, zwierzęta, śniegowego bałwana, jest "Niewidzialna plastelina", w której mała bohaterka tworzy dla rodziców mnóstwo pięknych rzeczy z tytułowej masy;), w wierszu "O Rupakach" (to "autorskie" stworzenia Danuty Wawiłow) zasypiające dziecko tuż przed zaśnięciem tłumaczy mamie, czym są te stworzonka. Bawi rozmowa córeczki z mamą w wierszu "Strasznie ważna rzecz" - mama piszę i - jak można podejrzewać - to sama autorka, bo we wstępie córka Danuty Wawiłow, Natalia Usenko, zdradza, że ich codzienne życie, rodzina, którą tworzyli (rodzice, ona i brat) - była to materia do kolejnych utworów (dobitnie świadczą o tym wiersz "Nasza rodzina" czy "Wiersz o mnie"). Choć i w innych sytuacjach poetka lubiła kontaktować się z najmłodszymi, słuchać ich opowieści, celnych stwierdzeń: Jadąc autobusem, mama zawsze starała się zająć miejsce obok dzieci. "Mogę być pewna, że usłyszę coś ciekawego. Kto wie, może nawet będzie z tego bajka czy wiersz?".
To chyba jeden z powodów popularności twórczości Danuty Wawiłow: jest taka prawdziwa, inspirowana codziennymi doświadczeniami, dziecięcą wyobraźnią, serdecznością relacji wśród kochających się, bliskich sobie ludzi. 

Słowo wstępne napisane przez Natalię Usenko przynosi nam także obraz małej poetki in spe: otóż już w wieku ośmiu lat, jako dziewczynka, postanowiła Danuta Wawiłow, co będzie robić w przyszłości, ba, zapełniła wiele stron tytułami książek, które zamierzała w przyszłości napisać;) Widać zatem, że pisanie, tworzenie było jej prawdziwą pasją - o czym świadczą utwory zebrane w tym tomie. 

Tym, którzy do tej pory znali te najbardziej popularne, polecamy gorąco sięgnięcie po tę pozycję. Ci, którzy jak my uwielbiają Danutę Wawiłow, książka dostarczy wiele wzruszeń przypomnieniem ulubionych wersów, wierszy. Ale i oni znajdą tu zapewne jakieś do tej pory nieznane tytuły. Nas zauroczył "wierszyk do krzyczenia": "Am stram gram!", rozbawiły portrety Fabiana ("O Fabianie") i Marcinka ("Marcinek"), uśmiech na twarzach wywołał także bardzo nietypowy "Alfabet" w oryginalny sposób przywołujący kolejne litery.

Tom zamykają teksty pisane prozą: opowiadania o codziennych troskach najmłodszych, o poszukiwaniu bratniej duszy, wrażliwości na potrzeby innych. Nowością dla mnie były teksty tworzone w ramach inicjatywy "Teatrzyk parapet" - to historie przedstawiające problemy i radości nastolatków, przesiadujących na korytarzu na rzeczonym parapecie - pełne emocji charakterystycznych dla tego wieku, pisane młodzieżowym językiem.

Jak już wspomniałam - podoba nam się sposób, w jaki Jola Richter-Magnuszewska zilustrowała wiersze i prozę autorki: twarze o wyrazistej mimice, nieco przerysowane kształty zwierząt, różne techniki - rysunek, kolaż, baśniowe, fantazyjne obrazowanie. 
To książka do wielokrotnego czytania, pozycja, która nie znuży; warto po nią sięgnąć! 

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki








"Danuta Wawiłow dzieciom" 
Autor: Danuta Wawiłow
Ilustrator: Jola Richter-Magnuszewska
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Oprawa: twarda
Liczba stron: 280
Format: 16,5 x 21,5 cm
ISBN: 978-83-10-12401-2



Komentarze

  1. Lubimy wiersze Pani Wawiłow, zatem "Mikołaj" nam przyniesie ten zbiorek - dziękujemy za podpowiedź ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Inna Bajka dziękuje :)