"LEGO Harry Potter" - zagadkowe uniwersum młodego czarodzieja

Zachęca do czytania, wciąga, rozwija zainteresowanie sportem (choć quidditch ma dość skomplikowane zasady;)), do tego fascynuje, nakręca przemysł różnych branży - ostatnio także odzieżowy - Harry Potter jest tak znaną postacią, że włączenie opowieści o czarodzieju do spisu lektur byłoby genialnym pomysłem - podczas omawiania toczone byłby zagorzałe dyskusje i do tego dowodzące znajomości tematu.

Młodych odbiorców zaciekawia i książka, i ekranizacje. Nasze zdyscyplinowane córki nie bacząc na wakacje najpóźniej o 22.00 są już w łóżkach, ale dla kolejnych części przygód niezwykłego młodego czarodzieja robią wyjątek, nawet jeśli emisja kończy się skandalicznie późno;) Zatem zupełnie mnie nie zdziwił fakt, iż publikacje z serii LEGO Harry Potter powitane zostały z piskiem, wielką radością, z okrzykami zachwytu i wulkanem emocji;)

Na pierwszy rzut oka widać, że jest w nich coś, co cieszy najbardziej - ekstradodatek;) - czyli zestaw klocków. Wróć...;) Brzmi to mało intrygująco - zatem - świetna figurka z fantastycznymi akcesoriami! Harry jak żywy, Ron - jak żywy, jak żywa sowa i taki też szczur;) Harry ma miotłę ("Ron nie ma, bo nie gra w quidditcha" - wyjaśniła oczytana Starsza Młodszej), jego przyjaciel posiada lichtarz, obaj młodzi czarodzieje są wyposażeni w różdżki i zostali przedstawieni z wielką pieczołowitością.

Po tak doskonałym początku ciąg dalszy jest równie obiecujący - już przy przeglądaniu tej publikacji można zorientować się, że jej autorzy dołożyli starań, aby zadania były ciekawe, urozmaicone i niebanalne. Przywołane zostało książkowe uniwersum z jego wszelkimi ciekawostkami, detalami - świat szkoły, zawiłości magii, nauczyciele, koleżanki, koledzy, niezwykłe zwierzęta i inne istoty, emocjonujące przygody - prawdziwi fani znajdą dobrze znane realia. Użyte zostały one jako elementy zadań o różnej tematyce.

Miłośnicy łamania głowy znajdą tu propozycje na wysokim poziomie. Nad rozwiązaniami trzeba się często pochylić na dłużej i w dużym skupieniu analizować wszelkie informacje, a nawet wciągnąć w główkowanie rodzinę. Wprawdzie na końcowych stronach znajdują się odpowiedzi, ale dziewczyny przyjęły za punkt honoru dotrzeć do nich samodzielnie (no, może z malutką pomocą siostry albo mamy, choć ja w duchu dobrej zabawy tylko lekko naprowadzałam na trop).

Oprócz zadań rozwijających spostrzegawczość, logiczne myślenie, kojarzenie, jest wiele propozycji, które można nazwać działaniami twórczymi, na polu plastyki. Czasem mamy wzór, z którego możemy skorzystać, ale wiele poleceń odwołuje się do naszej kreatywności, wyobraźni.

Dziewczyny już od dłuższego czasu pochylają się nad stronami tych dwóch publikacji - i jeszcze parę zadań im zostało. Na szczęście! Choć liczmy, że pojawią się kolejne wydawnictwa - może z Hagridem i jego psem Kłem? Lub z Hermioną i Krzywołapem?

Polecamy

Katarzyna i dziewczynki