"Wilk, pies i owce" - wilcze przebieranki i słowna ekwilibrystyka



To zdecydowanie idealna lektura dla współczesnych "młodych czytelników"!;) Obeznani z wszelkimi mediami, świetnie orientujący się w przeróżnych rozwiązaniach fabularnych, z pewnością dostrzegą nawiązania obecne w tej książce, a żywe tempo zdarzeń nie przeszkodzi im w delektowaniu się językiem tej emocjonującej opowieści.

Można by powiedzieć, że tytuł przywodzi na myśl opowiadanie Adolfa Dygasińskiego - "Wilk, psy i ludzie". Oczywiście - toutes proportions gardées - naturalistycznym portertom z pozytywistycznego tekstu odpowiadają tu bardzo wnikliwe i nader oryginalne przedstawienia dramatis personae stworzonych przez Przemysława Wechterowicza. I od razu widzimy, że i bohaterowie są na wskroś współcześni. Wśród owieczek znajdziemy przedstawicielki intrygujących zawodów: jest paleontolożka, treserka, meteorolożka, ba - nawet dżudoczka i brydżystka! I choć wszystkie noszą wdzięczne imię Maria (jako drugie - dodajmy dla porządku), chociaż łączy je niebieski kolor oczu (ale też dla porządku zaznaczmy - są to różne odcienie tej barwy), mają ulubione zajęcia (typowo "kobiece" - można by rzec: zakupy, randki, dbanie o urodę, nieco kulturalnych rozrywek, trochę sportu i plotkowanie...), to właśnie one okażą się największymi - hmm... heroinami tej historii. 

Sam wilk to bardzo archetypiczna postać. Po prostu wilk z krwi i kości - dość krwiożerczy, drapieżny, odważny, podstępny. Ale oczywiście taki ultranowoczesny okaz nie zawaha się przed zastosowaniem osiągnięć współczesności, by dopiąć celu. Zatem Franciszek Antoni Wilk nabywa przebrania na znanym portalu aukcyjnym, a robi to w kafejce internetowej. A wciela się w dość ekscentrycznie dobrany zestaw osób/istot. Nie chcę psuć przyjemności odkrywania kolejnych wcieleń, zatem tylko pierwsze z poniższych zdjęć zdradzi moment zdekonspirowania go przez przenikliwe owieczki. 

Jest jeszcze pies, a właściwie Piotr Paweł Pies, stróż-ochroniarz, pasjonat motoryzacji, dość podatny na wpływy innych, zatem podstępny wilk zawsze usypia jego czujność. I tak toczy się ta pełna zwrotów akcji historia. Jak lejtmotyw powracają kolejne elementy: chytry plan, przygotowania, zasadzka, chwilowe usunięcie z drogi do pełni szczęścia (a tym niewątpliwie będzie schrupania owieczek!) pilnującego psa, zadzierzgnięcie więzów sympatii z smakowitą trzynastką i bolesne zdemaskowanie. Niestrudzony wilk ponawia próby, ale szczęśliwy zbieg okoliczności i zapewne wrodzona nieufność niedoszłych ofiar pozwala im ujść cało. Odnaleźć można w tej opowieści nawiązanie do schematów z seriali dla starszych i młodszych widzów, które często wciąż powielają pewne rozwiązania, ale w tym przypadku mamy do czynienia z jedynie powierzchowyną zbieżnością kolejnych prób. Pomysły wilka można nazwać niezwykle świeżymi i gdy już wydaje się, że powinien złożyć broń, on wymyśla coś takiego, co wprawia chyba wszystkich czytelników w osłupienie. Poza tym i owieczki poznajemy coraz lepiej, zmieniają się ich zajęcia, coraz to inna gra pierwsze skrzypce w zdemaskowaniu przebierańca. 

A właśnie - tak tu się silę na oryginalność frazeologiczną, by choć w nikłym stopniu dorównać autorowi tej pasjonującej historii. Lecz wyznam: stoję na z góry przegranej pozycji... Przemysław Wechterowicz olśniewa czytelnika wciąż nowymi ujęciami tej samej treści, wyrażeniami i zwrotami, które obrazowo i wciąż na nowo tę samą sytuację fabularną nam ukazują, postaci charakteryzują. Nie sposób tego nie docenić. 
Ciekawa jest też forma - sposób przedstawienia wydarzeń zbliża tę lekturę do zapisu reality show, relacji na żywo z miejsca dramatycznych wydarzeń, z wypowiedziami świadków z ich charakterystycznym językiem i pełnymi emocji sformułowaniami. I jeszcze ta "przerwa reklamowa";) (zdjęcie kolejne).

Dużo by jeszcze można napisać, ale lepiej odda wszystko sama ksiażka - "Wilk, pies i owce";) Takiej książki jeszcze nie było. Ale może będzie - bo jak czytamy na stronie 64, pewne zdarzenia "to już całkiem inna historia". Zatem może coś jeszcze się w tej kwestii zdarzy...
I jeszcze słówko o ilustracjach - słówko, bo ich autorem jest współtwórca kultowego Wilqa - Bartosz Minkiewicz. Zatem chyba już więcej pisać nie trzeba;)

Polecam
Katarzyna







"Wilk, pies i owce"
Autor: Przemysław Wechterowicz
Ilustrator: Bartosz Minkiewicz
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Liczba stron: 64
Format: 21 × 27,7 cm
Oprawa: twarda
Druk: dwukolorowy
ISBN 978-83-60915-80-6


Komentarze