"O przygodach i igraszkach wesołego Patałaszka" - o dzielnym chłopczyku, co miał przygód bez liku;)




Przed świętami miałyśmy mały kryzys czytelniczy - bo niespodziewanie okazało się, że optymistyczne przekonanie, iż mamy mnóstwo klimatycznych lektur na tę porę nie do końca było zgodne z rzeczywistością. To znaczy książek faktycznie kilka się znalazło, ale część z nich była zbyt obszerna, zatem przeczytałyśmy pozostałe, a choć ich nie było mało, to jednak dość szybko poczułyśmy głód lektur pełnych magii, cudów, radosnych, pogodnych, z pięknymi ilustracjami... I tu nasze apetyty zaspokoiło wydawnictwo Wilga, które przypomniało opublikowaną pięćdziesiąt trzy lata temu opowieść o przedziwnych przygodach niezwykłego chłopca - Fipcia Patałaszka. 

Anna Świrszczyńska tworzyła dla dorosłych i dla dzieci, pisała utwory sceniczne, wiersze, prozę. Publikowała w "Świerszczyku", "Płomyczku", "Płomyku", jej poezję cenił wysoko Czesław Miłosz, czego wyrazem były przekłady na angielski jej wierszy właśnie w tłumaczeniu Miłosza. W księgarniach nie znajdziemy wielu pozycji dla młodych czytelników autorstwa Anny Świrszczyńskiej - a szkoda, bo czytając "O przygodach i igraszkach wesołego Patałaszka" doświadczyłyśmy całej gamy uczuć, historia nas wciągnęła i zauroczyła, dla najmłodszych to na pewno i pouczająca opowieść. 

Przyznaję, że to moje pierwsze zetknięcie z tym utworem - przynajmniej o ile pamiętam. Ale z drugiej strony - nie wyobrażam sobie, by ta magiczna, bajeczna, baśniowa opowieść mogła zostać zapomniana! Zatem nie znam jej z mojego dzieciństwa, a szkoda! Porywająca opowieść o chłopcu, który porzuca zawód fryzjera, by pracować w cyrku, zostać magikiem, to historia pełna zwrotów akcji, podróży przedziwnymi środkami lokomocji, przygód niesamowitych, niebezpiecznych, ale oczywiście - ze szczęśliwym finałem. Fipcio okazuje się być wprost stworzony do zawodu prestidigitatora, żonglera, akrobaty. Ba, okazuje się, że i magia nie jest mu obca! A te nietypowe umiejętności pozwolą mu wybrnąć cało z przeróżnych sytuacji - bo i lwy będą chciały go zaatakować, mimo szlachetnych intencji trafi do więzienia, będzie pomagał pokrzywdzonym, będącym w niebezpieczeństwie, potrzebującym pomocy. Ta ofiarność i pomysłowość, którą się Patałaszek wykaże przysporzą mu wielu przyjaciół!

Znajdziemy w tej opowieści pewne echa, analogie do innych utworów o podobnych charakterze - gdy czytałam dziewczynkom o Patałaszku, na myśl przyszedł mi Janek, co psom szył buty, przypomniały się wierszowane przygody Pimpusia Sadełko. Nieczęsto mamy do czynienia z przygodami ujętymi właśnie w wierszowaną formę - w tym przypadku, jako że mamy do czynienia z tekstem autorstwa cenionej poetki, strofy te zachwycają - i kunszt poetycki, i treść warte są docenienia. 

Nieco ponad ćwierćwieczem tytuł ten został wznowiony przez Naszą Księgarnię, a ilustracje do tamtego wydania wykonał Janusz Stanny. Jego mistrzowska kreska wywoływała zachwyty małych odbiorców książek dla najmłodszych przez niego ilustrowanych. Z nową interpretacją wizualną zmierzyła się Ola Krzanowska. Ilustracje są zupełnie inne - bardzo kolorowe, często z ornamentami, szczegółowe, dopracowne w każdym detalu, portretowane zwierzęta mają bardzo "ludzkie oblicza". Kolejne przygody rozgrywają się w różnych zakątkach kuli ziemskiej i każdorazowo w rysunkach zawarte są pierwiastki charakterystyczne dla danego miejsca - kolory, desenie, sposób rysowania. Choć zatem inne - to piękne i doskonale pasujące do warstwy treściowej ilustracje!

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki











"O przygodach i igraszkach wesołego Patałaszka"
Autor: Anna Świrszczyńska
Ilustrator: Ola Krzanowska
Wydawnictwo: Wilga
Oprawa: twarda
Liczba stron: 80
Format: 18,5 x 23,5 cm
ISBN: 978-83-280-1182-3



Komentarze

  1. Przed świętami miałam to samo; pełna pólka książek świątecznych i przeczytaliśmy kilka, kilka tak samo, jak u Was było zbyt obszernych i zatęskniłam za książkami o tematyce mniej świątecznej. Ale mamy kilka z biblioteki i jakoś damy radę. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. :) Właśnie, właśnie - na wyrost się nabywa i takie efekty;)
    A z Patałaszkiem warto zawrzeć znajomość, nasza Młodsza ciut tylko starsza od Pawełka - i bardzo się jej podobała ta historia!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Inna Bajka dziękuje :)