"Ignatek szuka przyjaciela" - o bliskich sobie, choć z różnych światów




Przyjaciel Ignatka mógłby mieć na imię Kostek - razem śmigaliby na łyżwach, biegali z Berkiem, mieliby nieskończenie dużo czasu na lekturę - ramię w ramię - intrygujących ich książek, słuchaliby muzyki, spędzali razem czas... Niestety, tego wymarzonego druha nie ma, ale tytułowy bohater stara się nie tracić nadziei na odmianę tej sytuacji, jednak gdy nie zachwyca się fizjonomią, a na dodatek straci się ząb, wówczas trudno być optymistą... 

Na szczęście czasem przydarzają się nam pomyślne zbiegi okoliczności;) - otóż pewnej rudowłosej dziewczynce wypadł właśnie ząb i teraz zamierza go zakopać. Pomysł oryginalny - nigdy o takim zwyczaju nie słyszałyśmy - bo efektem ma być spełnienie się życzenia. Nietrudno się domyślić, że własne szczęście jakoś bliższe jest dziewczynce, więc nie od razu zgadza się oddać Ignatkowi ząb - ale empatia bierze górę - w pewnym sensie. Nowa znajoma prosi bowiem, by szkieletek w zamian za uzupełnienie braku w jego uzębieniu pomógł jej znaleźć... przyjaciela! 

Czy to może być przypadek? Obojgu wypada ząb, oboje szukają bratniej duszy, a wspólne spędzony czas pokazuje, że miło im jest ze sobą. Dziewczynka pokazuje Ignatkowi swój świat - barwny, radosny, opowiada o marzeniach, w rewanżu on z kolei prowadzi ją "w drugą stronę", a choć jest ona zdecydowanie mniej kolorowa, dominują barwy (nomen omen) ziemi, to i tu dzieje się wiele, a to, co lubi i ceni szkieletek, staje się bliskie i jego nowej towarzyszce. 

Czasem tak właśnie  bywa, że trudno znaleźć takiego prawdziwego kompana, Starsza ma w grupie sporo koleżanek, a jednak te jej przyjaźnie bywają parodniowe, jednodniowe, jest smutek, zawód, może dlatego że dziewczynki chyba bardziej emocjonalnie do wszystkiego podchodzą. Jednak przecież można bawić się i z chłopakami, budować ulice dla samochodów, w chłopackim stylu aranżować domek i z klocków robić miecze;) Przyjaciela można znaleźć zupełnie nieoczekiwanie, bywa że pierwsze spotkanie nie jest udane, że sympatia pojawia się z biegiem czasu, okazuje się też, że wygląd to sprawa drugorzędna - albo wręcz zupełnie nieistotna: to, co się liczy, to wzajemne zrozumienie, uczucia, znalezienie czasu dla bliskiej osoby, gotowość pomocy. 

Sporo dzieli światy Ignatka i nowo poznanej dziewczynki, ale warto przełamać uprzedzenia i spróbować poznać tę drugą osobę. Jeśli przyjaźń połączyła takich bohaterów, to nie ma dla niej chyba rzeczy niemożliwych! 

Paweł Pawlak zachwyca także jako ilustrator: nie martwicie się zatem, że historia jest niedługa - będziecie do niej wracać, również po to, by się przypatrzeć obu światom (dziewczyny zachwycił między innymi kolor różowy w tęczy i zaraz uznały, że to dobry pomysł - takie wzbogacenie tęczowego łuku o ulubioną barwę:)).

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki







Autor, ilustrator: Paweł Pawlak
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Oprawa: twarda
Liczba stron: 40
Format: 20,5x26 cm
ISBN: 978-83-10-12972-7




Komentarze