"Kolorowe biedronki" - do balu przygotowanie, które wciąga niesłychanie;)




Któż nie zna nazwiska Rainer Knizia?! Najbardziej chyba ceniony twórca gier dla najmłodszych i nieco starszych;) ma na swoim koncie mnóstwo kultowych tytułów, które robią furorę wśród zapalonych wielbicieli planszówek. I można by chyba stwierdzić, że Niemcy pomysłowość w tej materii mają chyba we krwi;) Bo oto na naszym rynku pojawia się całą seria gier - a wśród nich i propozycja kolejnego twórcy z tego kraju pochodzącego. Peter-Paul Joopen chyba bardzo lubi najmłodszych odbiorców, bo nie tylko opracowuje dla nich gry, ale też jest autorem książek dla dzieci. Wydana przez znaną powszechnie firmę Selecta gra "Maskenball der Käfer" w roku 2002 uzyskała tytuł "Gry roku dla dzieci" - i to właśnie ją mamy przyjemność Wam dziś przedstawić.

Niemiecka nazwa zdradza już wiele na temat tego, co stanowi sens gry: otóż sympatyczne biedronki wybierają się na bal maskowy! Decydują się na bardzo barwne "przebranie" - na początku rozgrywki każda z nich ma pięć "kropek"/walców w jednakowym kolorze. Ale na balu powinno być radośnie i kolorowo, zatem w ramach przygotowań tytułowe bohaterki "wymieniają się" barwnymi kropkami z przyjaciółkami. 

Okazuje się jednak, że podobnie jak nam nie wszystkie kolory podobają się jednakowo, tak i biedronki mają swoje barwne preferencje;) Niechęć pokazują demonstracyjnie odwracając się od oferującej wymianę sąsiadki. A jak to robią? A to już tajemnica fizyki;) - bo biedronki są wyposażone w magnesy, więc przyciągają się i odpychają, łączą lub kręcą w kółko. To niezwykle bawi najmłodszych, zatem nie wątpię, że gra spodoba się wszystkich maluchom.

No właśnie - bo to propozycja i dla naprawdę nieletnich graczy - według oznaczenia na pudełku nadaje się ona już dla czterolatków. Kolejna jej zaleta to kooperatywne działanie grających - bo wszyscy uczestnicy rozgrywki wcielają się w rolę biedronek i solidarnie dążą do celu - wzięcia udziału w balu, prześcignięcia mrówek. No tak - bo są i przeciwnicy - małe, żółte mróweczki, które korzystają z faktu, że strzałka zatrzymała się pomiędzy kolorowymi płatkami kwiatu zasiedlonymi przez biedronki - i ruszają w drogę: powoli, ale sukcesywnie zasiedlają kolejne listki z boku planszy. 

Zaletą tej gry jest współdziałanie. Do tego przyznać trzeba, że mrówkom raczej trudno jest prześcignąć biedronki. W pierwszej rozgrywce nieco naginałyśmy zasady z obawy o wygraną, ale wkrótce okazało się, że tytułowe bohaterki gry są chyba skazane na sukces;) Wyznam jednak, że u nas w ogóle nie ma mowy o przegranych;) Dziewczyny tak przejęły się losem mrówek, które nie zdążyły prześcignąć biedronek, że od razu "zaprosiły" je do stołu i wszystkie owady wspólnie ucztowały, były tańce, zabawa i ogólna radość - i stało się to taką małą tradycją - zwycięzcy zapraszają przegranych i bawią się razem!:)

Dzieci zachwycają drewniane figurki i ochoczo się nimi bawią, a rodziców na pewno ucieszy to, że najmłodsi "przy okazji" ćwiczą małą motorykę, sprawność małych paluszków i precyzję, bo wymienianie się kropkami-walcami tego właśnie wymaga. 

Gra jest oczywiście starannie wykonana: rozkładana plansza jest trwała, same figurki ładne, precyzyjnie zrobione, a zasady na tyle proste, że bez problemu je można zapamiętać, a jednocześnie ciekawe i zajmujące - zwłaszcza pewnie dla dziewczynek, które temat balu niezwykle inspiruje;)

Czy ma jakieś wady? O tak, jest jedna;) Otóż w instrukcji mamy także informację o tym, że niniejsza gra jest jedną z czterech stanowiących serię "Zagraj ze mną" - a w innych pudełkach znajdziemy sympatyczne zajączki, myszki, a nawet całą grupę zwierzątek... I wszystkie na pewno są równie ślicznie i starannie wykonane... A te gry takie zajmujące - zatem: "Kiedy kupimy pozostałe?";)

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki 

PS. Warto dodać, że "nasza, rodzima" wersja gry wydana przez Egmont zachwyca niezwykle barwną planszą, osadzoną bardzo mocno w leśnej scenerii. Fakt, iż składa się ona "na cztery" sprawia, że jest poręczniejsza. Od razu też uspokajamy zatroskanych o kompletność "kropek"/walców - w pudełku znajdziemy po siedem walców każdego koloru, zatem gdy się coś zawieruszy, gra nadal będzie cieszyć maluchy!

Cała atrakcyjna zawartość pudełka;)


Do biegu na bal gotowe, start!;)

Wymieniamy się;)

Biedronki finiszują!:)

Kolorowe ucztowanie;)



"Kolorowe biedronki"
Autor:
Peter-Paul Joopen
Ilustracje: Anne Pätzke 
Wydawca: Egmont




Komentarze