"Pippi Pończoszanka" - choć siedemdziesięciolatka, to wciąż bawi i zachwyca!;)




Ależ piękna jest ta Pippi! I dziewczynka, i książka - bardzo nam do serca przypadły. Świetnie, że można do tej lektury dzięki córkom wrócić. Są książki, po które i dorośli sięgają bez wahania: "Mały Książę", opowieści o przygodach Kubusia Puchatka, a przecież ta sympatyczna rudowłosa panienka także zasługuje na przypomnienie! 

A choć zatarło się w pamięci to i owo (byłam pewna, że koń Pippi również miał imię), to można by powiedzieć, że takiej literackiej bohaterki nie sposób zapomnieć! Kolejne przygody były jak przywitanie z dawnymi znajomymi, a dziewczynkom nowa literacka przyjaciółka tak się spodobała, że z ulgą przyjęłyśmy fakt, iż właśnie skończyło się skontrum w oddziale dla dzieci i mogłam popędzić po następne tomy;)

Choć to opowieść sprzed siedemdziesięciu lat, to budzi żywe i gorące emocje. Dziewczynki na początku lektury nieco obawiały się, czy Pippi powinna mieszkać sama, ale w końcu doszły do wniosku, że samodzielne decydowanie o wszystkim to bardzo trafny pomysł;) Starsza z kolei smuciła się bardzo, bo sądziła, że wiara Pippi w to, iż jej tata się uratował i jest gdzieś królem murzyńskim nie ma nic wspólnego z rzeczywistością... I wracała tyle razy do tej kwestii, że musiałam nieco spoilerować;) - i zdradzić, iż faktycznie domysły Pippi miały wiele wspólnego z prawdą.

Nasze córki są takie bardziej "Annikowate", zatem nieco zaskakiwały je pomysły głównej bohaterki, a z drugiej strony właśnie były nimi zachwycone, zauroczone. Jeśli ktoś miałby wątpliwości, czy opowieść o Pippi sprawdzi się jako lektura dla współczesnych małych odbiorców, to rozwiewamy te obawy: podobnie jak przygody Madiki, jak perypetie dzieciaków z Bullerbyn czy historie o sympatycznej Lotcie z ulicy Awanturników jest ona takim evergreenem, nieprzemijającą klasyką, wciąż bawi, wzrusza, zaskakuje pomysłami, cieszy beztroską, spontanicznością działania.

U tych, którzy miłość i uwielbienie do książek mają we krwi, niniejsze wydanie może wywołać nawet łzy wzruszenia - bo jest ono takim swego rodzaju przypomnieniem pierwszej publikacji o przygodach tej niebanalnej i oryginalnej dziewczynki w języku polskim. Urocze ilustracje Zbigniewa Piotrowskiego przykuwają uwagę (i tylko żałujemy, że nie ma ich więcej;) - dziewczyny zarzucały mi, że nie pokazuję im wszystkich...), a kolekcjonerskie wydanie idealnie pasuje do mojej własnej, z lat dzieciństwa książki "Dzieci z Bullerbyn" przeczytanej przeze mnie siedemnaście razy - sądzę, że i Pippi doczeka się zacnego wyniku jeśli chodzi o liczbę "przeczytań";)

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki











"Pippi Pończoszanka"
Autor: Astrid Lindgren
Ilustrator: Zbigniew Piotrowski
Tumacz: Irena Szuch - Wyszomirska
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Oprawa: twarda
Liczba stron: 192
Format: 11,8x18 cm
ISBN: 978-83-10-12919-2


Komentarze