"Magiczne Drzewo. Świat Ogromnych" - emocje, akcja, przygoda




Młodzi "pochłaniacze" książek będą zadowoleni z takiej lektury! To chyba klucz do serc przyszłych moli książkowych - napisać historię, która zaskakuje, pełną nieoczekiwanych zwrotów akcji, niesamowitych rozwiązań fabularnych, postaci skorych do działania, zatem ochoczo do niego przystępujących. 

Początkujący czytelnicy raczej nie przepadają za długimi akapitami opisów, szczegółową analizą motywów postępowania, za to cenią sobie dialogi, szybkie tempo akcji, emocjonujące zdarzenia, które przykuwają i zachęcają do dalszej lektury. I nie zawiodą się sięgając po "Magiczne drzewo. Świat Ogromnych"! 

Jak wierni fani tej serii doskonale pamiętają, wszystko zaczęło się, gdy w wyniku burzy powalony został stary dąb - owo tytułowe Magiczne Drzewo. Od tej pory w życiu bohaterów zaczęły się dziać rozmaite, niesamowite rzeczy. Z powalonego drzewa powstały różne przedmioty, które tak jak ów dąb przejawiają magiczną moc... 

Siódmy tom to historia niezwykła, ze sporą dozą fantastyki, z drobiazgowo przemyślaną fabułą, zatem wszystkie zdarzenia mają znaczenie. Akcja toczy się dwutorowo, a rozpoczyna całkiem niewinnie;) Otóż jedna z bohaterek - Idalia, ma pójść do szkoły. Jeśli znacie tę postać z poprzednich części, to wiecie, iż dysponuje ona wielką mocą i to wręcz ona mogłaby uczyć innych - ale czarowania;) Dlatego też dziewczynka nie widzi powodu, by iść "do tej głupiej szkoły"... Ulega jednak namowom "siostry" i zgadza się nawet na miesięczne zawieszenie swego niezwykłego talentu - by dać sobie czas na zaaklimatyzowania.

Wychowawczynią w klasie Idy jest pani Szulc, osoba bardzo sympatyczna, serdeczna, a jednocześnie i nieszczęśliwa - taki paradoks poniekąd, choć nie do końca - powodem jej smutku jest zaginięcie ukochanego syna Alika. Jednak ani ona, ani jej mąż nie tracą nadziei na powrót jedynaka, choć w zasadzie poszukiwania są bardzo utrudnione, bo nie wiadomo, w jaki sposób chłopiec zaginął - po prostu jakby rozpłynął się w powietrzu! 

Mimowolnie Ida sprawia przykrość pani Szulc, zatem chcąc się zrehabilitować, ale przede wszystkim poruszona tą tragiczną historią, która stała się udziałem rodziny nauczycielki, postanawia odnaleźć zaginionego. W tym niełatwym przedsięwzięciu pomagają jej przyjaciele - Gabi, Kuki, Blubek i mówiący pies Budyń. 

Jak wiemy, to przedmioty wykonane z drewna odgrywają znaczącą rolę w historiach z serii "Magiczne Drzewo". Tym razem jednak nie stricte drewniana rzecz będzie kluczem do rozwiązania historii - wszak z drewna robi się także papier! I to właśnie niezwykłe puzzle z intrygującym rysunkiem teleportują przyjaciół do Świata Ogromnych...

Pewnie miłośnicy realizmu zastanawiają się jak taka kosmiczna podróż jest możliwa, dobrze się też składa, że olbrzymy porozumiewają się w języku zrozumiałym dla małych przybyszów - ale przecież fani serii oczekują właśnie takich emocjonujących, niesamowitych zdarzeń, uwielbiają zaskakujące pomysły autora, kochają magię tych opowieści. 

Jakie przygody spotkają Idę i Alika oraz przybyłych nieco później pozostałych przyjaciół? Czy uda im się odnaleźć w świecie, gdzie wszytko jest gigantyczne, olbrzymie, kolosalne? Czy ratownicza misja dzielnej Idy się powiedzie? Sprawdźcie sami! Przekonacie się niejako "przy okazji" jak niewiele czasu trzeba, by pochłonąć blisko pięciusetstronicową powieść!

Polecam
Katarzyna









"Magiczne Drzewo. Świat Ogromnych"
Autor: Andrzej Maleszka
Wydawnictwo: Znak
Oprawa: twarda
Liczba stron: 480
Format: 12,5x18 cm
ISBN: 978-83-240-3902-9




Komentarze