"Marysia i karuzela", "Marysia i urodziny mamusi" - kolejne sympatyczne historie z życia misi:)



To świetnie, że Wydawnictwo Debit proponuje nam kolejne tytuły o uroczej bohaterce, jej zabawnym pupilu - chomiku Gryzku, jej przyjaciołach, rodzinie. I bardzo cieszymy się, że są to dwie książeczki, bo z misią tak już jest, że przeczytanie jednej z jej przygód budzi apetyt na poznanie kolejnych! Miło się słucha opowieści o tym, co przydarzyło się Marysi, dobrze się też je czyta - bo napisane i przetłumaczone są doskonale. Duże ilustracje pełne szczegółów przykuwają uwagę i prowokują do rozmowy o nich, a małe obrazki są okazją do utrwalenia, wyjaśnienia nowo poznanych wyrazów. 

Tym razem dane nam będzie uczestniczyć w niezwykłych zdarzeniach z życia bohaterki - wszak urodziny to święto wyjątkowe! A i karuzela to niecodzienna atrakcja. Zatem misia Marysia i jej wierny towarzysz Gryzek przeżyją chwile szczególne - choć nie wyłącznie radosne... Autorka tradycyjnie przestrzega małych odbiorców przed niebezpieczeństwami, poucza, ale nie moralizuje, zwraca uwagę, ale taktownie, tak by najmłodsi mogli nie tylko świetnie bawić się opowiedzianą historią, lecz także wyciągnąć z niej naukę, uniknąć błędów, które zdarzyły się bohaterom książeczek.

Zanim Marysia i Gryzek będą cieszyć się jazdą na karuzeli, wysłuchają przestróg mamy o tym, by uważać, nie wychylać się, by zachowywać się rozważnie. W zabawnej formie przekaże je także pan obsługujący urządzenie. Okaże się jednak, że amatorzy przejażdżki puścili je mimo uszu... Zachowują się nieodpowiedzialnie, ryzykownie, na dodatek zabierają cudzą własność. Refleksja przychodzi nieco za późno, na szczęście całe wydarzenie kończy się szczęśliwie, a mali bohaterowie mają także możliwość zrehabilitowania się.

Drugi z nowych tytułów - "Marysia i urodziny mamusi" - to pogodna opowieść o planach dziewczynki, by uczynić ten dzień wyjątkowym. Zamiary są świetne, ale realizacja nie przebiega tak gładko... Lecz przecież nie myli się tylko ten, kto nic nie robi, więc małe niedociągnięcia nie psują uroczystej atmosfery tego wyjątkowego dnia. Warte podkreślenia jest to, że Marysia pragnie jak najlepiej uczcić to święto, jak najpełniej okazać mamie, że bardzo ją kocha. Nauka zawarta w tej historii przekazuje najmłodszym, że impulsywne działanie niekoniecznie jest najlepsze, a dobre chęci - choć na pewno się liczą - nie usprawiedliwiają każdego naszego działania: jeśli postąpimy niewłaściwie, powinniśmy umieć przyznać się do błędu. 

Młodszą zaciekawiły bardzo obie te historie, była poruszona zachowaniem Marysi i wyjaśniała starszej siostrze, jaki błąd popełniła bohaterka. Dodam, że nie skończyło się na jednej lekturze;) A potem nastąpiło wnikliwe studiowanie miniaturowych okładek innych tytułów z tej serii umieszczonych z tyłu książeczki i wybieranie tych, które koniecznie się muszą w naszych zbiorach pojawić. Misia naprawdę umie podbić serce małych odbiorców - a jako że jest to sympatyczna bohaterka, a same historie są wesołe i pouczające, my nie mamy nic przeciwko temu stanowi rzeczy!:)

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki





"Marysia i karuzela", "Marysia i urodziny mamusi"
Autor: Nadia Berkane
Ilustrator: Alexis Nesme
Wydawnictwo: Debit
Oprawa: miękka
Liczba stron: 20
Format: 22x22 cm
ISBN: 978-83-8057-047-4, 978-83-8057-046-7



Komentarze