"12 miesięcy" - poetycki portret roku



Pierwsze wiersze "nie-klasyków", które usłyszała Starsza były właśnie autorstwa Marcina Brykczyńskiego. Nabyte z wyprzedzeniem, bo tak urzekły mnie - "Liczydełko" oraz "Trzy psy przyszły" oczarowały nas rodzinnie, teraz znamy je już "na wyrywki", bo wszak i Młodsza często je wyciągała i nakazywała czytanie, nierzadko po wielokroć...;) A nowy zbiorek to idealna propozycja dla dziewczyn: nieco podrosły, zatem i wiersze mogą być dłuższe i obrazowanie bardziej poetyckie, do tego gdy w duecie twórców za stronę wizualną odpowiada Ewa Poklewska-Koziełło, wówczas okazuje się, że nieprawdą jest, iż dzieci nie przepadają za mową wiązaną - one ją wprost uwielbiają!

Marcin Brykczyński tworzy takie poetyckie portrety miesięcy, w których odnajdziemy wiele bliskich nam skojarzeń. Kiedy mój bratanek był przedszkolakiem (niespełna dwie dekady temu;)), wówczas z przejęciem recytował nam zwrotkę wiersza o porach roku:  
"Na październik teraz czas.
Hej, paździerze! Len, konopie!
Rudy jest liściasty las,
a kto żyw, ziemniaki kopie." 
Dziś już i kopanie ziemniaków odeszło w niepamięć, co to konopie czy paździerze też niekoniecznie najmłodsi wiedzą, zmieniło się sporo, zatem i poetyckie wizerunki kolejnych miesięcy zawarte w tym zbiorze to inny sposób obrazowania. Upersonifikowane miesiące są przedstawione jako mające mnóstwo zajęć istoty. Poeta wspomina i ważne daty, odmalowuje charakterystyczną scenerię pogodową, przywołuje nasze zabawy czy zajęcia, nie zapomina o zwierzętach czy roślinach. Uosobienie to chyba ulubiony środek poetycki autora, bo wiele razy zostało ono zastosowane w odniesieniu do miesięcy, zwierząt, pojęć.

Ci, którzy zechcą, wyjaśnią swoim pociechom, czym są konopie czy paździerze, na czym niegdyś polegało kopanie ziemniaków, ale w tych wierszach najmłodsi odnajdą bliskie im realia: zimowe zabawy, dokarmianie ptaków, primaaprilisowe żarty, czas kanikuły spędzany nad wodą, wakacje, zbieranie kasztanów, jesienne spacery wśród opadłych liści, grudniowe święta - Barbórkę, Mikołajki, Boże Narodzenie. Najwięcej tu oczywiście obrazów przyrody i zachodzących w niej przemian. Piękne, radosne, nasycone kolorami ilustracje doskonale uzupełniają treść wierszy. A do tego jest i zabawa - na wklejce umieszczone zostały nietypowe kwiaty - ich "środki" to fragmenty ilustracji, które najmłodsi mogą wytropić na towrzyszących wierszom Marcina Brykczyńskiego pracach Ewy Poklewskiej-Koziełło.  

Oczywiście urocza lektura może mieć i cel praktyczny - utrwalenie nazw miesięcy, ich kolejności. Ale przede wszystkim - to zachwycające wiersze i piękne wydawnictwo!
 
Polecamy
Katarzyna i dziewczynki









"12 miesięcy"
Autor: Marcin Brykczyński
Ilustrator: Ewa Poklewska-Koziełło
Wydawnictwo: Literatura
Oprawa: twarda
Liczba stron: 28
Format: 19,5x26 cm
ISBN: 978-83-7672-390-7


Komentarze