W okołoświąteczny czas lubimy takie lektury: wzruszające, ciepłe, pełne radosnych opowieści z optymistycznym zakończeniem. W święta wszyscy stajemy się lepsi;), zatem marzymy o takich pogodnych historiach, które utwierdzą nas w przekonaniu, że dobro zwycięża, pomoc okazana innym jest najpiękniejszym gestem, a empatia - najwłaściwszą postawą.
Ale grudzień to także czas prezentów - często już od pierwszego dnia tego miesiąca kultywujemy tę tradycję, bo najmłodsi dostają adwentowe kalendarze. Niebawem nadchodzi dzień szóstego grudnia i tradycyjne upominki w bucikach, obdarowywanie się w szkole, a potem z niecierpliwością czekamy na nieco krągłego, starszego pana ubranego na czerwono, który być może spełni nasze najskrytsze marzenia... Prezenty to miła sprawa, ale ważniejsze od otrzymania wymarzonych podarunków jest okazanie innym serca, poświęcenie czasu, swego wysiłku, funduszy na to, by wywołać uśmiech na twarzach bliskich albo i nieznajomych!
W swoich świątecznych opowieściach Ewa Stadtmüller pokazuje najmłodszych w rozmaitych sytuacjach: w oczekiwaniu na Mikołaja, zastanawiających się, co podarować koledze z klasy w ramach mikołajkowego upominku, przygotowujących świąteczne ozdoby... Są i opowieści o dzieciach pomagających innym - pewien wychudzony piesek zostaje przyjęty pod dach właśnie w Wigilię, sympatyczna starsza pani mieszkająca po sąsiedzku otrzymuje niebanalny podarunek, a najbardziej wzrusza ostatnia opowieść zatytułowana "Szlachetna paczka" - uczniowie czwartych klas rezygnują z kupowania sobie nawzajem prezentów, a pieniądze, które miały być na nie wydane, przeznaczają na pomoc potrzebującej rodzinie.
Bardzo różna tematyka, rozmaite inspiracje - być może okaże się, że i mali odbiorcy mogą pójść w ślady bohaterów tych opowiadań i pomóc innym, dać coś od siebie...
Wzruszającej lekturze towarzyszą nostalgiczne ilustracje - a na nich piękna zima, śliczne choinki, rozradowane buzie. Miło się czyta tę pozycję, myślę, że doskonale nada się dla nieco starszych odbiorców niż nasze dziewczynki do samodzielnej lektury. Jednak muszę uczulić, że jeśli czytamy ją maluchom, to warto przemyśleć zakończenie pierwszej opowieści. Nasze córki wierzą, że to Mikołaj je obdarowuje, zatem wyrażona wprost informacja, że prezenty wręcza "wujek Marcin przebrany za Świętego Mikołaja" byłaby dla nich zaskoczeniem. Na szczęście szybko zorientowałam się i dziewczynki usłyszały moją wersję tego fragmentu opowieści;) Ale oczywiście polecamy tę pozycję - my przeczytałyśmy ją migiem, bo ciekawość nie pozwoliła na dawkowanie lektury;) Zatem pędźcie do księgarni, zdążycie jeszcze przed świętami poznać sześć magicznych "opowieści pod choinkę"!:)
Polecamy
Katarzyna i dziewczynki
Autor: Ewa Stadtmüller
Ilustrator: Kazimierz Wasilewski
Wydawnictwo: Skrzat
Oprawa: twarda
Liczba stron: 48
Format: 16,5x24 cm
ISBN: 978-83-7915-303-9
Komentarze
Prześlij komentarz
Inna Bajka dziękuje :)