"Opowiem ci, mamo, co robią koty" - co nam w duszy mruczy;)





Co robią koty? Mnóstwo dobrej roboty! Jeśli wypełniałby jakąś ankietę ich samych dotyczącą, to w rubryce "zawód" śmiało powinny wpisywać - "wykwalifikowany poprawiacz nastroju"! Te przytulaski, to włażenie na kolana i przesiadywanie godzinami, te harce zabawne... Wczoraj nasz kocio polegiwał mi na kolanach zwisając uroczo oboma końcami;), aż wreszcie poczuł, że chce mu się pić. Zeskoczył zatem, udał się w kierunku miski i zaczął się jej przyglądać, kręcąc łebkiem w obie strony;) Ale to jakoś go nie upewniło o tym, że jest tam jakaś zawartość i pragnienie można ugasić, zatem włożył łapkę do miski, a potem nastąpił rytuał otrząsania;) (miły akcent w kiepskim dniu...)

Zresztą każde odezwanie naszego kocia poprawia humor - bo takie klasyczne miauczenie wydobywa się z niego nie częściej niż raz na miesiąc;) Na co dzień ogranicza się do kontaktowania się za pomocą trzeciej głoski ze standardowego odgłosu - "A", zatem kiedy dziewczynki w taki sposób odpowiadają, mówimy, że się od kota nauczyły. Albo że są z nim spokrewnione;) Co w przypadku Młodszej byłoby spełnieniem marzeń:) Ostatnio odwiedziliśmy przyszywaną ciocię, która ma uroczą koteczkę - oczarowała nas ona, zachwyciła, olśniła (i dorzućcie jeszcze wszystkie inne synonimy;)), zatem najnowszy plan na przyszłość naszej młodszej latorośli to zostać Uhurką:) 

Dlatego to rzecz oczywista, że poznać magię kociego wnętrza (tak, znajdziecie w tej książce taki intrygujący schemat!) oraz dowiedzieć się wszystkiego o innych kocich sprawkach to wielka przyjemność i najmilsze zajęcie. 

Ta książka będzie rosła z małymi fanami felis domesticus;) - najmłodsi będą zachwycać się ilustracjami, nieco starsi pokuszą się o zmierzenie się z zabawnymi zadaniami (na kolejnych stronach znajdziecie mnóstwo okazji do poćwiczenia zmysłu obserwacji - wyszukiwanie różnic, odnajdywanie kotów to zajęcie na wiele miłych chwil!), a do tego - choć to taka zabawna, kolorowa pozycja, to zawiera ona i sporą dawkę wiedzy! 

Kolejne rozkładówki są związane z pojawieniem się w domu głównego bohatera, ośmioletniego Maćka, nowego kota. Do ukochanego pupila Gbura dołącza malutka Żabka, a choć mama przekonuje, że dwa koty świetnie spędzają ze sobą czas, to nie od razu ich koegzystencja jest idyllą...;) Ale oczywiście niebawem relacje są coraz lepsze i początkowe scysje odchodzą w niepamięć. 

Ciekawe zadania-wyzwania (naprawdę nie tak łatwo czasem odnaleźć wszystkie futrzaste czworonogi!) pozwalają lepiej poznać koty, zrozumieć ich zachowanie. Dowiadujemy się, jak się nimi najlepiej opiekować, jakie problemy mogą się pojawić w związku z takim domownikiem oraz jak im zaradzić. Zabawny schemat "Co w kocie siedzi" dostarcza wielu ciekawych wiadomości (przyznam, że i ja dopiero z tej pozycji dowiedziałam się o istnieniu narządu Jacobsona!).

Poznajcie zatem przemiłe koty Maćka i jego rodziców, a także mieszkające po sąsiedzku czworonogi (naszym sąsiadem jest śliczny Czaruś, którego czas jakiś temu zdejmowałam z drzewa;)), dowiedzcie się wszystkiego o kotach i dołączcie do nas - fanek kociej braci na śmierć i życie!;)

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki







"Opowiem ci, mamo, co robią koty"
Autor i ilustrator: Nikola Kucharska
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Oprawa: twarda, książka sztywnostronicowa
Liczba stron: 28
Format: 20x28 cm
ISBN: 978-83-10-12929-1



Wpis w ramach projektu Przygody z książką.
Sprawdźcie, co się tam dzieje!:)  

Komentarze

  1. Znam autorkę z legend dla najmłodszych, jeździła z nami na wiosenne wyprawy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajne ilustracje! Uwielbiam takie, gdzie można podglądać poszczególne pokoje w domkach! Muszę zdobyć tę książeczkę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna książka- bardzo mi się podoba, sądzę, że Młodej też przypadłaby do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem kociarą, ale te koty na pewno kiedyś znajdą się w naszej biblioteczce :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tematyka pod moją Córę bo ona ma bzika na punkcie kotów... Zresztą nawet mamy dwa sierściuchy w domu ale to takie diabełki w skórze aniołków ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja mam, kurczę, jakieś mieszane wrażenia jak oglądam tę książkę w necie. O ile mrówki, pająki i pszczoły są obłędne, tak w przypadku kotów mam sporo wątpliwości. I kreska nie taka. I temat nie tak wkręcający. A może ja po prostu nie lubię kotów? ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie jestem przekonana...pewnie też dlatego, że sama kotów nie lubię. ..ale inne z serii są fantastyczne!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajnie rozwija się ta seria, mamy kilka części, ale te ostatnie są zdecydowanie najlepsze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Racja - dla każdego coś miłego;) Wczoraj zajrzeliśmy do księgarni i Młodsza od razu wypatrzyła "naszą" książkę (cała seria "Opowiem ci, mamo" stała obok siebie na półce), reszta nie zwróciła jej uwagi, zatem to dla kociolubów publikacja! I dobre przygotowanie do posiadania takiego futrzaka!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. To już druga recenzja tej książki, którą czytam i nabieram coraz większej chęci na jej kupienie. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Inna Bajka dziękuje :)