"Szkoła detektywów Emila Wykopka. Porwanie" - śledztwo ze szczyptą humoru:)



Detektywistyczna opowieść i osoba autorki - Joanny Olech - taki duet od razu przywołał skojarzenia z pewnym dzielnym psem Tytusem, dla którego żadna tajemnicza sprawa nie jest problemem. Podobnie jak w przypadku dwóch tytułów o tym superpsie ponownie mamy do czynienia z książką autorską, no i kolejny raz wraz z bohaterami spróbujemy się zmierzyć z zagadkowym zdarzeniem o nieco kryminalnym zabarwieniu...

Miejscem, w którym się tytułowa intryga rozpoczyna, jest Szkoła Detektywów prowadzona przez niezrównanego Emila Wykopka. Jest on dyrektorem, a do tego niezwykłą osobowością, z zapałem przekazuje wiedzę swoim uczniom, zdaje się być ekspertem w dziedzinie, którą wykłada - jak zatem mogło dojść do tego, że został on porwany?! To intrygujące pytanie, choć jeszcze bardziej zajmuje inna sprawa: kto dokonał tego zuchwałego czynu i gdzie się pan Emil teraz znajduje? 

To oczywiste, że wszystkie te kwestie wiążą się ze sobą - dedukcja jest mocną stroną uczniów tego niezwykłego przybytku wiedzy, zatem gdy pięcioro młodych adeptów bierze sprawy w swoje ręce, możemy mieć pewność, że wszystkie aspekty zniknięcia dyrektora zostaną rozważone, wszystkie poszlaki wzięte pod uwagę, dowody przebadane, a śledztwo poprowadzone z wielką starannością i poświęceniem. 

Na kartach tej emocjonującej opowieści poznamy wiele nietuzinkowych postaci - właściwie każdy z bohaterów jest bardzo charakterystyczny, a przywołane cechy intrygują - na przykład Maurycy - "czempion szachowy, a przy tym atleta obdarzony niebagatelną siłą" czy Benio - "bystry młodzieniec z kłapciatymi uszami, posiadacz najszybszej w mieście hulajnogi". Pięcioro młodych detektywów poznajemy także w akcji, a świetnym dopełnieniem ich wizerunków są ilustracje autorki, zatem wszystkie elementy książki tworzą zaplanowaną całość. 

Historia tajemniczego porwania, a także opowieść o Szkole Detektywów przywołują na myśl przygody Harry'ego Pottera - tajemnicza uczelnia kształcąca wybrańców, niezwykłe umiejętności adeptów (potrafią przebrać się za skrzynkę pocztową lub... grzankę z bekonem), kolejne sekrety, etapy śledztwa - pewne podobieństwa można dostrzec, choć tu zamiast magii mamy twarde dowody, logika króluje, wyostrzony zmysł obserwacji pozwala dokonywać następnych ustaleń. No i tu mamy sporo dozę humoru wplecioną w pełne emocji zdarzenia. 

Opowieść zaciekawia, pozwala docenić swoje umiejętności i możliwości, pokazuje, że w grupie łatwiej osiągnąć sukces. To też inspirujący obraz szkoły - chciałoby się, by była ona wzorem dla placówek, do których uczęszczają młodzi czytelnicy tej książki.

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki








"Szkoła detektywów Emila Wykopka. Porwanie"
Autor i ilustrator: Joanna Olech
Wydawnictwo: Egmont
Oprawa: twarda
Liczba stron: 112
Format: 15,2x20,3 cm
ISBN: 978-83-281-1416-6



Komentarze