Dzieciom dorastającym w dobie bajek nadawanych "na okrągło", kilku kanałów telewizyjnych skierowanych do młodych i najmłodszych widzów, mających możliwość oglądania ulubionych seriali czy filmów on-line, które mogą także dzięki płytom oglądać wciąż swoich ulubieńców, trudno pewnie zrozumieć, czym niegdyś była dobranocka... W powszednie dni bajeczki trwały dziesięć minut, jedynie w niedzielę pół godziny, zatem przegapienie tej audycji było wielką tragedią;) Mnie się to nie zdarzało;), zwłaszcza gdy zaczęto w tym paśmie nadawać "Pszczółkę Maję"! Powiedzieć, że byłam wielką fanką tej bajki, to nic nie powiedzieć;) Zasiadałam przed telewizorem sporo wcześniej, uzbrojona we wszystkie dostępne wówczas gadżety z ulubioną bohaterką, z własnoręcznie wykonanymi portretami Mai i Gucia, a gdy mijała 19 i bajka się zaczynała, głośno wyśpiewywałam wraz ze Zbigniewem Wodeckim słowa niezapomnianego szlagieru...
Ale choć wiele lat minęło, to i dziś maluchom przygody rezolutnej pszczółki podobają się niezmiennie - choć sama bohaterka nieco się zmieniła, innego typu animacja dziś cieszy jej fanów, to jednak jest to wciąż ta sama pomysłowa, pracowita, pomocna, pogodna Maja!
Z mojego dzieciństwa pamiętam jeden "klasyczny" egzemplarz książki związany z bohaterką - opowieści o jej przygodach, których autorem był Waldemar Bonsels. Dziś wszelkie filmowe produkcje - o ile zyskają sympatię najmłodszych - bardzo szybko obrastają w przeróżne publikacje - nowe wersje przygód, kolorowanki, książeczki z zadaniami, z nalepkami... Ich poziom jest bardzo różny, czasem najważniejszym wabikiem jest bohater bajki pojawiający się na kolejnych stronach, ale magia opowieści przyciąga i nabywamy na prośbę pociechy kolejną książkę.
Jednak pszczółka Maja - i Wydawnictwo Egmont - nie zawodzą! Książki z sympatyczną bohaterka kryją w sobie równie miłe zadania - bo ciekawe, urozmaicone, wymagające skupienia, inspirujące. "Rysuje i ścieram" to rzecz jasna książka wielokrotnego użytku, dołączony pisak z końcówką do ścierania pozwala wykonać zadania, zetrzeć rozwiązania i cieszyć się ponownie za czas jakiś przyjemnością łamania głowy czy ćwiczenia precyzji ręki, bo w książce znajdziemy zadania na spostrzegawczość, doskonalące umiejętność liczenia, a także ćwiczące małą motorykę szlaczki, plastyczne wyzwania, by dokończyć rysunek lub stworzyć jego nową, nieco zmodyfikowaną wersję. Warto dodać, że kartki są bardzo trwałe, ścieranie nie stanowi problemu, a zadań jest naprawdę wiele, zatem najmłodsi długo będą się cieszyć z obcowania z tą pozycją.
"Pszczółka Maja. Rysuje i ścieram" to podzielna książka, córki mogą na zmianę wykonywać zadania, ćwiczyć perfekcyjne wykonywanie szlaczków, bo sama jej formuła to umożliwia. Ale choć "Wielka księga łamigłówek" jest pozycją klasyczną, czyli papierową, to jej zawartość - niemal sto osiemdziesiąt stron! - pozwala wspólnie mierzyć się z zawartymi w niej zadaniami, tym bardziej, że część z nich wymaga znajomości liter, więc Młodsza wielkodusznie odstępuje je Starszej;)
To kolejna książka z tej serii, która gości w naszym domu, zatem wiemy doskonale, że dziewczyny będą bardzo długo cieszyć się rozwiązywaniem zadań, tworzeniem, ćwiczeniem rozmaitych umiejętności, które przydają się i w przedszkolu, i w szkole. Mali użytkownicy kolorują i rysują, odnajdują szczegóły różniące obrazki, pokonują labirynty, szukają par i intruzów, rozwiązują krzyżówki, liczą... Dzięki tym zadaniom zagadnienia przyrodnicze stają się bliższe, najmłodsi zaprzyjaźniają się matematyką, nawet i literki jakoś łatwiej wchodzą do głowy;) Jest i okazja do kształtowania właściwych postaw - wielokrotnie wspomniany jest fakt, że bohaterowie chcą komuś pomóc, pokazana jest wartość przyjaźni, serdecznego traktowania innych. Pozycje z łamigłówkami dla dzieci nie zawsze są wypełniane do końca - powtarzalność zadań nuży i zniechęca, ale nie w tym przypadku! Naprawdę jestem pod wrażeniem pomysłowości autorów, różnorodności zadań, czego potwierdzeniem jest fakt, że choć dziewczyny się dzielą książką, to i każda z nich lubi asystować siostrze podczas uzupełniania kolejnych stron, bo przecież takiego ciekawego zadania nie można ominąć;)
Polecam
Katarzyna i dziewczynki
Autor: Anna Porowska-Chłus
Wydawnictwo: Egmont
Oprawa: miękka
Liczba stron: 176
Format: 21x25 cm
ISBN: 978-83-281-1355-8
ISBN: 978-83-281-1355-8
Wydawnictwo: Egmont
Oprawa: miękka
Liczba stron: 16
Format: 20,5x27 cm
ISBN: 978-83-281-1350-3
ISBN: 978-83-281-1350-3
Komentarze
Prześlij komentarz
Inna Bajka dziękuje :)