"Tajemnica więzienia" - zaskakujący finał teatralnej przygody



Niniejszy tom serii to premia dla wiernych fanów:) Lasse i Maja mieli już tyle przygód, że młodzi fani detektywistycznych opowieści dopiero zaznajamiający się z działaniem Biura Detektywistycznego mają wątpliwości, od której części zacząć - i takie pytania często spotyka się na forach miłośników książek dla najmłodszych. 

Czy "Tajemnica więzienia" to dobry początek przygody z serią? Odpowiem, że i tak, i nie;) Za tą drugą opcją przemawia fakt, że na kartach tego tomu spotkamy znanych już fanom Lassego i Mai złoczyńców. Dzięki małym dzielnym detektywom trafili oni za kratki. Pewnie dla wielu stróżów prawa to nie do końca komfortowa sytuacja - spotkać na swej drodze osoby, które kiedyś zatrzymali za jakieś przestępstwo. Reakcje mogą być różne, relacje niezbyt sympatycznie się mogą ułożyć... 

Wprawdzie przestępcy - jeśli sprawa jest poważna - trafiają do więzienia i wydawać by się mogło, że spotkać ich nie tak łatwo. Ale w tym przypadku mali detektywi sami w tym miejscu przymusowego odosobnienia się znajdą... Nie, nic nie przeskrobali;) Jak zwykle śpieszą z pomocą, gdy ktoś jej potrzebuje, a tym razem Maja i Lasse dadzą się poznać jako specjaliści od światła i dźwięku - oświetlą i udźwiękowią przedstawienie odgrywane przez więzienną trupę teatralną.

Aktorzy to osobnicy dobrze znani założycielom Biura Detektywistycznego - wszak to dzięki małym detektywom trzech więźniów-aktorów trafiło za kratki. Wprawdzie zapewniają, że nie mają żalu, na dodatek niebawem ich wyroki się kończą, a do tego w resocjalizacji pomaga udział w sztuce reżyserowanej przez pastora. Ci, którzy znają "Tajemnicę diamentów", "Tajemnicę szpitala" oraz "Tajemnicę szkoły" orientują się doskonale, z jakimi łotrzykami mamy do czynienia - to przemawia za wcześniejszym poznaniem tych tomów. Choć z drugiej strony bohaterowie wpadają w nowe tarapaty, dopuszczają się nowych przestępstw, zatem "Tajemnica więzienia" sprawdzi się i jako pierwsza książka o Biurze Detektywistycznym - wciągnięci w pasjonującą historię z pewnością nie omieszkamy przeczytać i poprzednich części! (My nie miałyśmy tylko przyjemności poznać Alfa Moberga, eksperta od gipsowania z "Tajemnicy szpitala", a choć już wiemy, kto dopuścił się kradzieży, to przecież przyjemnie jest także zbierać poszlaki, śledzić tok myślenia małych detektywów, poznawać przygody mieszkańców niewielkiego miasteczka Valleby i jego okolic!). 

A Lasse i Maja to naprawdę tęgie głowy! Tradycyjnie już będą musieli wydatnie pomagać dorosłym w rozwikłaniu zagadki zniknięcia więźniów. Na szczęście pomoże także nieco i przypadek, a do tego okaże się, że zbiegowie mają dobre serca - co w ostatecznym rachunku się im bardzo opłaci;) Brzmi enigmatycznie? Nie chcemy zdradzać zbyt wiele, bo tak przyjemnie jest głowić się nad rozwiązaniem zagadki, podziwiać przenikliwość małych bohaterów. Do tego dorosłych z pewnością zachwyci niebanalna interpretacja "Hamleta" zaprezentowana na deskach więziennej sceny!

Wielbiciele serii już mogą cieszyć się zapowiedzią kolejnej przygody - tym razem będzie nosić tytuł "Tajemnica mody". A swoją drogą - gdy Zakamarki wydawały pierwsze tomy serii, liczyła ona sobie wówczas 15 tytułów. Niniejsza książka jest dwudziestą trzecią! A ten fakt raduje bardzo młodych (i tych starszych;)) czytelników!:)

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki








"Tajemnica więzienia"
Autor: Martin Widmark
Ilustrator: Helena Willis
Wydawnictwo: Zakamarki
Oprawa: twarda
Liczba stron: 108
Format: 15x21,5 cm
ISBN: 978-83-7776-130-4


Komentarze