"Tosia na Wyspie Zapomnianych Bajek" - zaproszenie do świata książek



 Wydawać by się mogło, że dzieci, którym czyta się codziennie, które z wytęsknieniem czekają na wieczorne czytanie i w wolnych chwilach także proszą o lekturę same z przyjemnością będą nad książkami się pochylać, gdy tylko posiądą umiejętność czytania. Niestety, okazuje się, że przyjemniej się słucha, a wolne chwile fajniej się spędza ze smartfonem w ręce czy przy komputerze...

Dlatego temat poruszony przez autorkę "Tosi na Wyspie Zapomnianych Bajek" jest niezwykle ważny, niestety - bardzo aktualny i warto wpływać na najmłodszych takimi opowieściami o przesłaniu mogącym obudzić miłość do książek. 

Tytuł tej pozycji intryguje - przywołane w nim miejsce zaciekawia, choć i wprowadza pewną nutę nostalgii, smutku. Dlaczego "Zapomnianych Bajek"? O tym pewnie doskonale wiedzą osoby związane z rynkiem księgarskim czy pracujące w bibliotece. Choć są osoby nie wyobrażające sobie życia bez książek, to jest o wiele liczniejsza grupa, która woli spędzać czas w zupełnie inny sposób, co potwierdzają statystyki mówiące o symbolicznej liczbie lektur przypadającej na głowę mieszkańca naszego kraju. Czasem pojawiają się wyjaśnienie, że książki są drogie, ale - nawet jeśli rzeczywiście nie możemy pozwolić sobie na uwzględnienie takiej pozycji w naszym budżecie, to przecież są biblioteki, można uśmiechnąć się do znajomych pasjonatów lektur, którzy najczęściej ochoczo dzielą się swoimi skarbami. No ale trzeba też chcieć obudzić w sobie czytelniczą pasję - bo czasem książki są "pod ręką", dostajemy je w prezencie, kupić je można nawet przy okazji codziennych sprawunków, tylko brakuje tego impulsu, by zacząć...

Podobny problem miała Tosia - jakoś trudno było jej się zmobilizować do poznania treści pozycji, które szczelnie zapełniały sosnową półeczkę w jej pokoju. Nowości podsuwała ciocia Hortensja, przywoził je z wyjazdów tato, rzecz w tym, że dziewczynka "nie cierpiała czytać"

O zaletach czytania nikogo nie trzeba przekonywać - lepsze stopnie, wiedza o świecie, bogatsza wyobraźnia... Powodów, by sięgnąć po książkę jest mnóstwo. Niestety, nie zawsze trafiają one do najmłodszych. Dlatego Tosię przekonało coś zupełnie innego - wracając z zakupów z tymi okropnymi brokułami w torbie;), spotkała nieznajomego chłopca - jak się okazało, Jonasz - bo tak miał on na imię, przybył z Wyspy Zapomnianych Bajek. Jego opowieści, obietnica zabrania tam Tosi, gdy przeczyta jedną ze swych książek, piękny motyl, który się wraz z nowym kolegą pojawił i którego dziewczynka pragnęła ponownie zobaczyć - to wszystko sprawiło, że pozycje z sosnowej półeczki po kolei trafiały w ręce Tosi... Czy pokochała czytanie? Czy zagrożoną zniknięciem Wyspę Zapomnianych Bajek udało się uratować? Czy uwielbiający wszelkie elektroniczne gadżety król Elektronik zawładnie wyobraźnią i uczuciami wszystkich dzieci? A może uda się pogodzić przysłowiowy ogień z wodą?;) 

Tosia przeżywa mnóstwo przygód - gdy pozwoli, by książki wkroczyły w jej życie, okaże się, że są one wszechobecne, a czytanie przynosi wiele korzyści. Dziewczynka pozna nowe, ciekawe osoby, umocni więzi przyjaźni, odkryje nowy, zaczarowany świat - i to dostępny dla każdego!

Magiczna opowieść o wciągającej fabule została pięknie zilustrowana, a jej mądre przesłanie nakłoni z pewnością wiele dzieci do spojrzenia przychylnym okiem na książki. 

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki







"Tosia na Wyspie Zapomnianych Bajek"
Autor: Katarzyna Zychla
Ilustrator: Małgorzata Flis
Wydawnictwo: Skrzat 
Oprawa: twarda
Liczba stron: 56
Format: 20x27 cm
ISBN: 978-83-7915-389-3





Komentarze