"Przygody Marcelianka Majster-Klepki" - wciągające pomaganie:)



Opowieść o chłopcu, który wędruje przez świat z dość szczególną misją - chce pomagać innym, ale pomagać mądrze, może wydawać się niezbyt atrakcyjną opowieścią dla młodego czytelnika. Na dodatek dorzućmy fakt, iż pierwsze wydanie tej książki pochodzi z roku 1938! Takie odległe realia, chłopiec określany mianem Majster-Klepki - czy to się może podobać?! Tak - i to bardzo! 

Powód jest prosty - wszak to Themersonowie! Takie twórcze duety spotykamy i dziś, każda kolejna ich książka oczekiwana jest z niecierpliwością, od razu też robi furorę. Podobnie było i z małżeństwem Themersonów, dodajmy fakt, iż byli to bardzo utalentowani artyści, o szerokich zainteresowaniach i niebanalnych pomysłach.

Co proponuje młodym odbiorcom pozycja nosząca tytuł: "Przygód Marcelianka Majster-Klepki historyj 6 z czterobarwnymi linoleorytami Franciszki Themerson"? Będziemy towarzyszyć głównemu bohaterowi w jego podróży przez świat!
 "Na lewo jest świat daleki i na prawo jest świat daleki. Z lewa w prawo idzie drogą Marcelianek Majster-Klepka." 

Nie będzie to podróż krajoznawcza, nie idzie tytułowy bohater po to, by dotrzeć do konkretnego miejsca, nie szuka też schronienia, cichej przystani, domu - po wielekroć ci, którym pomógł, będą mu składali taką propozycję. Ale Marcelianek wydaje się być ciekawy ludzi, wędrowanie sprawia mu przyjemność, a jeszcze większą radość daje mu pomaganie innym, zatem - idzie dalej, w świat.

Wcale nas to nie dziwi, bo kolejne rozdziały dowodzą dobitnie, że szkoda siedzieć w jednym miejscu, jeśli można poznać takie niezwykłe osoby, gdy przeżyć można tak niebywałe przygody! A do tego stać się dla innych mentorem, wybawcą, wzorem i bohaterem!;) Wszystkie te określenia to zasługa niezwykłego bagażu podręcznego, który Marcelianek ma ze sobą - to:
"Węzełek Przyda się Wszędzie,
Węzełek Wszystko Zmieści,
Choćby I Sto Czterdzieści
Narzędzi".

Węzełek jest każdorazowo tak uroczyście przedstawiany, zwraca się do niego Marcelianek także w specyficzny sposób, bo o potrzebne przyrządy prosi... wierszem! Najmłodszym spodobają się z pewnością te rymowanki, niezwykłe postacie, oryginalne pomysły dzielnego Majster-Klepki, jego zaradność, bo przecież nie same narzędzia rozwiązują problemy - potrzeba sprytu, talentu, użycia głowy i własnych rąk, by pomóc potrzebującym.  

Pomyślcie o jakimkolwiek przedmiocie, którego używają specjaliści, a z pewnością znajduje się on w owym nadzwyczajnym węzełku! Są tam pędzle, śrubokręty, szydła, świdry, piły, pilniki... Całą długą listę znajdziecie w rozdziale trzecim, gdy to Marcelianek wraz z Dmuchaczem Wielkim zbierają owe narzędzia po tym, jak rozsypały się po upadku z wysokości. Jak to się stało? Otóż pewien niezbyt sympatyczny sęp postanowił zjeść Marcelianka... Podobała się nam bardzo opowieść o tym, jak Majster-Klepka pomógł wrócić do domu brodatym uczniom z II klasy, którzy zabłądzili i od lat błąkali się po lesie;) Jak się te przygody skończyły - o tym przekonacie się, gdy sięgniecie po tę książkę! A prócz tego dowiecie się wielu ciekawych rzeczy o tym, jak powstają rozmaite użyteczne rzeczy, skąd bierze się prąd... Może zainspiruje ona i Was do twórczych działań, do wymyślenia czegoś pożytecznego? :)

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki











"Przygody Marcelianka Majster-Klepki"
Autor: Stefan Themerson
Ilustrator: Franciszka Themerson
Wydawnictwo: Widnokrąg
Oprawa: twarda
Liczba stron: 84
Wymiary: 18,6 x 21,2 cm
ISBN 978-83-944971-7-0


Komentarze