Skarpetki ruszają w świat! - misje warte śledzenia;)



Według statystyk i zestawień wcale nie są wśród najczęściej gubionych przedmiotów - w tym rankingu prym wiodą klucze, parasole, rękawiczki, czapki, uczniowie dorzucą długopisy, ołówki, także klucze - te do szafek mają to chyba w swej naturze;) - ale tak z ręką na sercu, po głębszym zastanowieniu przyznamy bez wahania, że to właśnie skarpetki giną nam najczęściej. Wydawałoby się, że to  dość absurdalne - wszak założone na stopy, raczej niezdejmowane w ciągu dnia, powinny w komplecie zestarzeć się i zakończyć swą egzystencję. A przecież tak nie jest! Ileż w każdym gospodarstwie domowym znajdziemy "rozparowanych" skarpetek, smutnych pojedynczych sztuk, już raczej bezużytecznych - chyba że posłużą do stworzenia pacynek lub skarpetek... 

Dlaczego tak się dzieje?! Starsza była niegdyś małym, upartym zdejmowaczem skarpetek, zatem w czasie spacerów, gdy jeszcze podróżowała wózkiem;), bardzo często orientowaliśmy się poniewczasie, że oto jedna różowa stópka radośnie przygląda się otoczeniu... Nie wszystkie zguby udało się odnaleźć, więc u nas straty były dodatkowo zauważalne. A kwotę traconą wraz ze zgubionymi skarpetkami wyliczyli profesjonalnie brytyjscy naukowcy i jest ona zatrważająco wysoka!;) 

Lwią część odpowiedzialności ponoszą rzecz jasna pralki. Cóż to za demoniczne urządzenia!;) Chyba żywią się nie tylko prądem, ale i rzeczonymi skarpetkami... Wprawdzie w sytuacji, gdy te użyteczne sprzęty wymagają naprawy, okazuje się, że niektóre egzemplarze "otulistopek" się ujawniają (u nas były to dwie skarpetki Starszej - w marynarskie, biało-granatowe paseczki oraz ciemnoczerwona, frotowa; odnalezione po latach rozczuliły nawet niegdysiejszą nosicielką maciupkim rozmiarem;)), to jednak gros ich znika na zawsze i na dobre (na złe?;)). 

Bywa, że pralka jest tylko biernym sprawcą zniknięć, bo ukrywa dziurę, którą skarpetki wyruszają w podróż życia, by odkryć swoje przeznaczenie, wypełnić dziejową misję, przeżyć niezapomnianą przygodę, odnaleźć siebie, poznać przyjaciół... Ha, zdziwiliście się pewnie?! Te niepozorne skarpetki, które czasem nieco frustrują (jak trudno je włożyć...;)), mogą mieć tak bogate życie? Tyle perypetii, takie emocje przeżywać? 

Tak, właśnie! Kto nie wierzy, ten niech czym prędzej zapoznaje się z historiami o skarpetkach, które wybrały działanie, porzuciły kosz na rzeczy czekające na pranie i śmiało ruszyły w świat. I nie tylko ciekawość może pchnąć nas do czytania - a właściwie nie tylko rozrywkę i humor znajdziemy na kartach tej książki - co na pewno docenią wielbiciele lektur z przesłaniem, zawierających dydaktyczne treści, a do tego nie zniechęcających ich nadmiarem czy też łopatologią. 

Opowieści o tych niezbędnych, choć często niezauważanych (czy w opisach postaci znajdziecie informacje o skarpetkach?!) częściach garderoby to jednocześnie okazja do poznania bliżej rodziny małej Be - Be, czyli Basia ma bardzo sympatycznych rodziców i całej tej trójce przydarzają się rozmaite przygody, mają oni różne pasje, wiele wspomnień i doświadczeń - a te przywołane w książce łączy motyw skarpetkowy - jak się okazuje - bardzo istotny i obiecujący! Dość powiedzieć, że gdzie się pojawią skarpetki, tam odegrają one znaczącą rolę, ot taka przypadłość na ogół niedostrzeganych elementów naszego codziennego ubioru... ;) 

Każda z przedsiębiorczych i żądnych przygód skarpetek podąża tą samą drogą, ale ich perypetie są diametralnie różne: odegrają rolę w wydarzeniach szeroko nagłaśnianych, zabłysną na skalę lokalną, staną się bohaterami dla małej, lecz nie mniej istotnej grupy osób czy istot - w każdym razie okaże się, że śmiała decyzja o wyruszeniu w podróż okaże się trafna. Dobrze jest znaleźć swoje miejsce, być istotą empatyczną, dostrzec potrzeby innych i pomóc im. Opowiadania o przygodach dziesięciu, a w drugiej części nawet trzynastu skarpetek świadczą dobitnie o tym, że poszukiwanie własnej drogi w życiu to trafna decyzja. Jeśli coś nas gna do przodu, każe ruszyć z miejsca, to nie opierajmy się, szukajmy swego przeznaczenia! To, że pojawiliśmy się na świecie, jako sportowa skarpetka, nie przeszkadza temu, by odnaleźć się w roli menadżera grupy muzycznej! Bycie bordową skarpetką to nie wyrok - można zamiast otulać stopy, dokonać wielkich czynów! Wiele pasjonujących historii czeka na odkrycie w książkach Justyny Bednarek - autorka ma talent do przykuwania uwagi, intrygowania i poprawiania humoru, a mimochodem zyskujemy o wiele więcej - chęć by marzyć, realizować swe plany, działać z rozmachem i nie zważając na stereotypowe przekonania, które czasem narzucają nam pewne zachowania, zmieniać świat!

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki









"Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek"
Autor: Justyna Bednarek
Ilustrator: Daniel de Latour
Wydawnictwo: Poradnia "K"
Oprawa: twarda
Liczba stron: 160
Format: 16,5x23,5
ISBN: 978-83-63960-13-1




"Nowe przygody skarpetek (jeszcze bardziej niesamowite)"
Autor: Justyna Bednarek
Ilustrator: Daniel de Latour
Wydawnictwo: Poradnia "K"
Oprawa: twarda
Liczba stron: 160
Format: 17,5x24,5
ISBN: 978-83-63960-80-3



Komentarze