Pamiętacie pierwsze, nieśmiałe taneczne próby Basi i jej wyimaginowany telefon komórkowy z klocka?;) Wiele się zmieniło od tamtych chwil, Basia idzie z duchem czasu (nie bójcie się, to żadna straszna persona;)) i teraz zacieśnia więzi z nowoczesnymi technologiami, a także ma przed sobą poważny występ na scenie!
Oba nowe tytuły wiążą się ściśle z ciotecznym i stryjecznym rodzeństwem. Lula, czyli Alicja, jest córką cioci Marty, siostry mamy Basi. Dziewczynki razem uczęszczały na lekcje tańca, bo Lula, nieco starsza, mająca mnóstwo pięknych rzeczy (i to na wyłączność - jest jedynaczką), zawsze imponowała małej kuzynce, zatem Basia z wielką radością dołączyła do ciotecznej siostry chodzącej na "prawdziwy balet";)
To oczywiste, że dodatkowe zajęcia wiążą się z możliwością zaprezentowania swoich osiągnięć szerszemu gronu - w konkursach, na wystawach, pokazach, rzecz jasna dotyczy to i tańca. Lula i Basia mają na wielkiej scenie zaprezentować wspólny układ taneczny. Starsza kuzynka jest pewna swoich umiejętności, ale - o dziwo - jest też pełna obaw, denerwuje się, spodziewa katastrofy, a przecież występ ma obejrzeć także ukochany, zapracowany tata!
Zofia Stanecka przybliżając nam jeden dzień z życia Luli buduje jej wizerunek z wielu drobnych obrazów, zachowań, by stworzyć wyrazisty portret, wyjaśnić emocje bohaterki, jej reakcje na rozmaite zdarzenia. To też okazja, by czytelnicy - także ci starsi - wyciągnęli z tej historii wnioski. Lula jest perfekcjonistką i chyba niemały w tym wpływ jej mamy, brakuje je obecności taty (który jednak wzorowo potrafi znaleźć się w sytuacji, docenić córkę, cieszyć się wspólnie spędzanymi chwilami).
Pewnie pamiętacie, że telefon pojawił się w sferze marzeń Basi po urodzinach u Luli (niezbyt udana była ta wizyta dla małej kuzynki...), ale po wspólnym tanecznym występie chyba dziewczynki są sobie bliższe. Zaś za sprawą Antka, stryjecznego brata, bliższy staje się świat technologii. Antek oddał Jankowi swój tablet - wprawdzie z pękniętą szybką, ale "wciąż w doskonałym stanie". Nie wszyscy są jednak zadowoleni... Najmłodsi członkowie rodziny bardzo szybko wsiąkają w rozrywki, które takie urządzenie może zaoferować. Wiadomo, że czas spędzany nad tabletem to chwile (minuty, kwadranse, godziny...) poświęcane niegdyś na inne aktywności...
Autorka w pomysłowy sposób pokazuje, czym jest nałóg (nauk;) - wg Basi), jak łatwo możemy uzależnić się od pozornie niegroźnych przyjemności (choć i od tych poważniejszych również!). Dotyczy to i młodszych, i starszych, zatem pamiętajcie - jedyny niegroźny nauk to czytanie!:) Ale i w tym przypadku nie można popadać w przesadę - róbcie sobie przerwy na przytulanie, łaskotanie, wspólne miłe chwile z najbliższymi!
Polecamy
Katarzyna i dziewczynki
"Basia i przyjaciele. Lula", "Basia i tablet"
Oprawa: twarda
Liczba stron: 24
Format: 20x25 cm
ISBN: 978-83-281-3301-3, 978-83-281-2107-2
Liczba stron: 24
Format: 20x25 cm
ISBN: 978-83-281-3301-3, 978-83-281-2107-2
Komentarze
Prześlij komentarz
Inna Bajka dziękuje :)