"To jest futbol! Krótka historia piłki nożnej" - barwny i wnikliwy portret najpopularniejszej dyscypliny;)
Jako że
wielkimi krokami zbliża się mundialowa gorączka, na rynku
wydawniczym nastąpił wysyp pozycji piłkarskich – zwłaszcza tych
skierowanych do młodszych czytelników. Wśród nich znajdziemy –
wydaną przez Naszą Księgarnię – książkę „To jest futbol!
Krótka historia piłki nożnej”. Popełnił ją Michał
Gąsiorowski – znany z radowej „Trójki”. Pracował tam
szesnaście lat, ale półtora roku temu zakończył współpracę.
Nie pierwszy i pewnie nie ostatni to taki przypadek.
Autor zadbał
o rys historyczny. I ten sięgający kilku wieków wstecz, jak i XIX
wieku, kiedy tak naprawdę wyodrębniły się dwie dyscypliny
sportowe – rugby oraz piłka nożna. Ktoś podobno spuentował to
słowami: „Jajo wreszcie oddzieliło się od kuli”. Oczywiście
przepisy ewoluowały jeszcze długie lata, ale bez tego początku
piłka nożna wyglądałaby na pewno inaczej.
Nie zabrakło
rozdziału o – powstałej w opozycji wobec wyspiarzy – światowej
federacji piłkarskiej. Istnienie FIFA, bo o niej mowa, umożliwiło
zorganizowanie imprezy globalnej – Mistrzostw Świata.
Historii MŚ
Gąsiorowski poświęca najwięcej uwagi. Każda impreza została
przybliżona w osobnym rozdziale. Obok podstawowych informacji,
pojawia się mnóstwo ciekawostek. Czytelnik może się na przykład
dowiedzieć jakim piłkarzom i gdzie przytrafiły się takie
„przygody” jak: opadające przy strzale spodenki czy pęknięty
but, kiedy po raz pierwszy wymieniono się koszulkami oraz skąd
wzięły się terminy: „Bitwa o Berno”, „Bitwa o Santiago”,
„Wstyd w Gijon” czy „Klątwa z Guadalajary”. Inne ciekawe
informacje to m.in. kiedy wprowadzono kartki i kiedy nastąpiło ich
premierowe wręczenie oraz dlaczego i który polski trener zjadł...
żywego ślimaka! Autor sypie zatem anegdotami wręcz jak z rękawa,
aczkolwiek oczywiście niektóre historie powtarzają się w tego
typu pozycjach. Co mam na myśli? Na przykład opowieść jak to
Garrincha w 1962 roku „kiwał” na wszelki wypadek wszystkich
Anglików, bo nie pamiętał, który to akurat syn Albionu
zapowiadał, że upilnuje brazylijskiego dryblera bez problemu. Także
historia zależności pomiędzy pewnym pieskiem, a ukradzionym
Pucharem Świata często jest przytaczana. Także
pogmatwane losy Ernesta Wilimowskiego zostały już – po
długich latach milczenia – przybliżone w paru innych publikacjach
książkowych, choć, rzecz jasna, opracowanie Gąsiorowskiego
przywołuje te wszystkie historie w sposób adekwatny do możliwości
percepcyjnych młodego odbiorcy.
Opowieści związane z Mistrzostwami Świata stanowią
zatem clou książki „To jest futbol! Krótka historia piłki
nożnej”. Znalazło się jednak miejsce na Puchar Narodów Afryki,
Mistrzostwa Europy i Copa America. Autor poświęcił też sporo
miejsca idei Fair Play (wspomniał przy tej okazji i o Włodzimierzu
Lubańskim), jak i piłce nożnej w wykonaniu kobiet. Póki co nie
mamy choćby niezłej reprezentacji. Możemy się pochwalić jednak
zawodniczkami, które grały w finale Ligi Mistrzów. Rok temu była
to bramkarka Katarzyna Kiedrzynek (PSG), a parę dni temu Ewa
Pajor (VfL Wolfsburg).
Książka
jawi się jako warta sięgnięcia pozycja. Zastanawiające są jednak
pojedyncze wpadki. Autor najbardziej „pośliznął” się meczach
„półfinałowych”. Ani w 1978 roku Polska nie mogła walczyć z
Brazylią o półfinał, ani cztery lata wcześniej konfrontacji
Holandii z Brazylią nie można było określać mianem właśnie
meczu półfinałowego. Dlaczego? W tych edycjach MŚ do finału oraz
meczu o trzecie miejsce kwalifikowano się z dwóch grup
czterozespołowych. W 1974 roku złożyło się tak, iż w obu
grupach drugiej fazy decydował ostatni mecz. Mecz decydujący nie
oznacza jednak bynajmniej półfinału, gdyż w obu grupach jedna z
drużyn (Brazylia i Polska) musiała koniecznie wygrać, by zagrać w
finale. Wynikało to z gorszego bilansu bramkowego. Ostatecznie do
finału awansowały zespoły „uprzywilejowane” – odpowiednio
Holandia i Niemcy Zachodnie (RFN). Tenże 1974 rok okazał się chyba
pechowy dla autora, bo nie wiadomo dlaczego twierdzi, iż RFN
wymęczyło zwycięstwo nad NRD?! Akurat tę bitwę wygrały Niemcy
Wschodnie i chyba na tym im zależało im najbardziej... Wojciech Otłowski
Z
myślą o młodych odbiorcach powstał tekst bardzo obrazowo i
chwilami zabawnie przedstawiający historię piłki nożnej – a
jego sympatycznym uzupełnieniem są ilustracje autorstwa całej
rodziny Surmów:) Pana Przemysława znamy z komiksowych i
okołokomiksowych dokonań, tym razem także żona – Agnieszka i
córka – Malwina maczały palce w wizualnej stronie książki
(bardzo udanej zresztą, bo i gwiazdy tej dyscypliny sportowej łatwo
zidentyfikować, i ich zobrazowane emocje aż się nam udzielają:)).
Polecam
Wojciech Otłowski
"To jest futbol! Krótka historia piłki nożnej"
Autor: Michał Gąsiorowski
Ilustrator: Przemysław i Agnieszka Surmowie
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Oprawa: twarda
Liczba stron: 240
Format: 19,5x25,4 cm
ISBN: 978-83-10-13324-3
:)
OdpowiedzUsuńSuper:-)
OdpowiedzUsuń