"Amory, zaloty i podboje" - o miłosnych zawirowaniach i podchodach w świecie fauny i flory:)

Często skojarzenia z "tymi tematami" to śmichy-chichy albo burak na twarzy i straszne zażenowanie, usztywnienie. Jeszcze jedna opcja to do bólu naukowe i drobiazgowe opracowania. Można by filozoficznie westchnąć, że niemożliwością jest rzeczowe i wyważone przedstawienie zagadnień rozmnażania, a do tego jeszcze ciekawe... Dorzucicie coś jeszcze? Może zapadające w pamięć, bo lubimy, gdy lektury najmłodszych mają i dydaktyczny wymiar. Kto wie, może jakiś młody biolog odkryję swoje powołanie dzięki takiej książce?

Zdradzę Wam sekret;) Jest taka publikacja! Razem z wydanymi przez Babarybę książkami autorstwa Mikołaja Golachowskiego tworzy arcyciekawą serię opowiadającą o intrygujących zwyczajach zwierząt, o niezwykłych przystosowaniach, zaskakujących umiejętnościach - słowem o faunie, którą zdradza nam swe sekrety. "Amory, zaloty i podboje" nawiązują i trójczłonowym tytułem, i samą formą książki - formatem, kompozycją okładki i "środka", bo podobnie jak we wspomnianych pozycjach, każdemu opisywanemu gatunkowi poświęcone zostały cztery strony, a słowny portret wzbogacony został o zabawne ilustracje, które nie tylko przybliżają wizerunek zwierzęcia, ale także w dowcipny, przenośny sposób nawiązują do charakterystycznych zwyczajów godowych.

Najnowsza pozycja to nowy duet autorski - Szymon Drobniak jest doktorem biologii ewolucyjnej i zoologii, a jego opowieści o zalotach zwierząt i niuansach ich rozmnażania czyta się jak pasjonującą historię z mnóstwem zabawnych akcentów.

Tym razem za stronę wizualną przybliżającej świat przyrody książki odpowiada Maria Łepkowska. Jej rysunki są jeszcze barwniejsze, bogatsze w szczegóły. Niebanalnie pokazują ciekawostki dotyczące rozmnażania zwierząt i roślin (bo i o nich jest także mowa!). A do tego - jest ich o wiele więcej niż w poprzednich publikacjach serii, co jest niezwykle miłą zmianą:)

Mało piszę tu o samej treści... A to dlatego, że wierzę, iż dacie się namówić na bliższe spotkanie z tą pozycją i sami będziecie się nią delektować:) Jest naprawdę niesamowicie ciekawa, mnóstwo wiadomości dla dorosłych czytających ją pociechom będzie niespodzianką. Zwierzęta objawią się nam ze swej nieznanej strony, bo choć lubimy je obserwować, to te intymne sprawy nie tak łatwo podejrzeć;) Wielką zaletą książki jest język - Szymon Drobniak pisze obrazowo, klarownie, przywołuje porównania bliskie młodemu odbiorcy (jedyna kwestia sporna to ocena altannika, nam się wydaje wcale urodziwym ptakiem;)).

Nierzadko mam problemy ze sformułowaniem tytułu recenzji - dlatego podziwiam także pomysłowe tytuły rozdziałów, no i rzecz jasna zabawne rymowanki łączące łacińską nazwę danego okazu z lapidarną informacją o nim. Małe majstersztyki:)

My jesteśmy rodzinnie zachwyceni tą pozycją i polecamy ją każdemu, bo i temat frapujący, no i sama książka - prze-gen-ial-na!:)

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki