"Tak wiele rzeczy. So many things" - słownik bardzo obrazkowy;)







Książeczki pokazujące świat bliskim najmłodszym to niekwestionowany hit i każda publikacja w tym nurcie staje się bestsellerem. Kartonowe strony tytułów dla najmłodszych gwarantują, że przetrwają one intensywne użytkowanie - na nich znajdziemy często pojedyncze przedmioty, niekiedy więcej - choć także niezbyt wiele; podpisów raczej nie było, ale po tylu przeglądnięciach już się recytowało z pamięci. Do tej pory mogę błyskawicznie wymienić wszystkie niebieskie przedmioty z ulubionej książeczki Starszej: balon, motyl, gitara elektryczna, śpiwór, samolot dwupłatowy, lodówka turystyczna...;) 

Sentyment do takich pozycji nie mija - zanim jednak zaczną dziewczyny studiować opasłe słowniki obrazkowe liczące kilkaset stron, genialnym pomostem okazuje się być "Tak wiele rzeczy. So many things" - książka do oglądania, poznawania świata i poszerzania wiedzy, także umiejętności językowych. 

Najmłodszych Maya Hanisch - autorka tej pozycji - przyciąga ilustracjami. Są one kolorowe - ale dobór barw nie wykracza poza realizm, barwy są nieco może bardziej nasycone, ale prawdziwe, zatem dla małego odbiorcy to też okazja do poznawania bliższego i dalszego otoczenia. Także i styl okazuje się być bliski dziecięcej twórczości. To oczywiście nieco złudne wrażenie, bo ilustracje - zwłaszcza świata przyrody - zachwycają bogactwem szczegółów, precyzją, starannością odtworzenia piękna okazów flory i fauny, ale niektóre przedmioty domowe czy ubrania mają formy bliskie dziecięcym twórczym poczynaniom przy użyciu nożyczek. Taka zresztą inspiracja do wyciągnięcia kolorowych papierów, ale też starych czasopism i wykreowania własnego świata na wzór prac autorki.

Kolejne rozkładówki przybliżają nowy temat - rzeczy bliskie, ale i nieco bardziej egzotyczne, codzienne i odświętne, konkretne i mniej namacalne (jak choćby pogoda) - na dwóch stronach temat zostaje przedstawiony w formie zbioru mniejszych przedstawień obrazujących najistotniejsze komponenty danego zagadnienia. Podwójne rozkładówki przeznaczone zostały na zobrazowanie przedmiotów w domu oraz zwierząt - choć w tym ostatnim przypadku doliczyć też można strony o ptakach oraz ilustracje z tematów "W ogrodzie" i "Na wsi". 

Jest tu zatem to, co najmłodsi lubią najbardziej - świat przyrody z bogactwem rozmaitych gatunków fauny, miłe chwile zobrazowane na stronach "Świętowanie i zabawa", szkoła w tym najmilszym aspekcie bogactwa kolorowych przyborów i przedmiotów, a także temat zakupów przedstawionych na rozkładówkach "W supermarkecie" i "Na targu". Po bliższym poznaniu okazuje się, że i inne strony skrywają ciekawe treści - okazję do poznania kuchni innych narodów, rozmaitych dyscyplin sportowych, miejskiej architektury, zachwycających kwiatów... 

A do tego jest to pozycja dwujęzyczna - każda ilustracja podpisana została po polsku i po angielsku, zatem znakomita okazja, by poszerzyć słownictwo. Słówka przydatne na lekcjach, potrzebne do codziennej komunikacji, ale też swego rodzaju językowe ciekawostki - w książce znajdziemy ich wiele. Czasem zaskoczy małych odbiorców podobna forma lub wręcz identyczny zapis nazw, będzie też sposobność, by odkryć inne ciekawostki językowe. Na pewno takie domowe korepetycje zaowocują zdobyciem sporej porcji wiedzy!

Polecamy
Katarzyna i Młodsza






"Tak wiele rzeczy. So many things"
Autorka, ilustratorka: Maya Hanisch
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Oprawa: twarda
Liczba stron: 48
Format: 24x34,4 cm
ISBN:  978-83-10-13559-9





Komentarze