"Małe Licho i lato z diabłem" - wakacyjne komplikacje z ważnym przesłaniem

 


W tym roku pewnie wiele osób musiało zmienić wakacyjne plany, nierzadko czas kanikuły diametralnie różnił się od tego, co się planowało wcześniej, często już zimą, bo z takim wyprzedzeniem warto rezerwować sobie miejsce, nocleg, bilety. Czasem zamiast dalekich wojaży trzeba było w bardziej prozaicznym miejscu spędzić letnie dni. Ale jeśli ktoś myśli, że jego wakacje nie były zbyt udane, to zrewidujcie tę ocenę - wyobraźcie sobie odpoczynek z... wrogiem! Brzmi dramatycznie, prawda? I to właśnie spotkało Bożka, ale jeśli sięgniecie po książkę - a może lepiej napisać - kiedy sięgniecie po książkę - bo kto poprzednie części zna, nie odmówi sobie przyjemności poznania dalszych przygód niesamowitego Bożydara, pół chłopca, pół widma i pół gluta oraz jego niezwykłego anioła stróża, to przekonacie się, że dobre zakończenie jest możliwe, że nieoczekiwanie tak niemiła sytuacja może stać się swoim przeciwieństwem. 

"Małe Licho i lato z diabłem" rozpoczyna się w najmilszym dla wszystkich uczniów momencie - w ostatnim dniu roku szkolnego. I choć to nieco smutne zakończenie, bo po wakacjach czeka klasa czwarta, nowe wyzwania i już poważniejszy etap nauki, to przecież teraz przed Bożkiem tyle czasu, tyle planów, takie możliwości, no i przede wszystkim - pod każdym względem atrakcyjny wyjazd w ukochane miejsce - do domu cioci Ody. Co więcej - w towarzystwie Małego Licha, które tak marzy o przygodzie! 

Marta Kisiel potrafi tak barwnie, obrazowo i zabawnie opisywać Bożkowy świat, że czytelnicy z pewnością poczują wakacyjny klimat i odświeżą sobie wrażenia towarzyszące letnim wyprawom, przygodom, chwilom spędzanym na zasłużonym odpoczynku. Lato Bożka i Licha jest piękne, kolorowe, pełne zapachów, do tego ciepłe - i w kwestii pogodowej, i w temacie relacji międzyosobniczych: ciocia Oda jest wiłą, a Bazylek - czortem, jest i jego mama Ossa, a wszystkich łączą bardzo szczególne, bliskie więzy. 

W tej idylli pojawia się mały zgrzyt - Bożek jakoś nie miał okazji wcześniej posiąść umiejętności jazdy na rowerze, a gdy wymarzony jednoślad dostał, to nie od razu wszystko idzie jak z płatka... Ten wątek to okazja do przekazania młodym czytelnikom pewnej postawy życiowej, cennej umiejętności niepoddawania się w obliczu trudności. W każdej sytuacji warto mieć na uwadze tę ważną lekcję radzenia sobie z problemami. 

Jak się okazuje, czasem nieszczęścia chodzą parami i tuż po pokonaniu jednej przeszkody, pojawia się następna, nieporównywalnie większa... Zbieg okoliczności sprawia, że klasowy czarny charakter - jak widzi go Bożek - niesympatyczny, przemądrzały Witek ma stać się towarzyszem przez kilka letnich dni. Wspólne spędzanie czasu to najokropniejsza wizja, ale wkrótce okaże się, że pozbycie się tego uciążliwego kompana będzie jeszcze bardziej niefortunną okolicznością... 

Tradycyjnie już gros lektury to pogodna, zabawna historia obfitujące w śmieszne zdarzenia, humorystyczne przekomarzanie. Jednak powoli napięcia narasta i główny bohater postawiony jest w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Pomaga mu jego troista natura, ze wsparciem i ratunkiem spieszą też bliskie mu istoty. Jest zatem w kolejnym tomie i porcja rozrywki, i emocje, i ważkie przesłanie - a nawet można powiedzieć, że wiele cennych lekcji przemyconych i przekazanych lekko, bez pompatyczności i sztywności, trafiających do serc i umysłów młodych odbiorców. Przekonają się, że pozory mogą mylić, że zewnętrzność, czyjeś zachowanie mogą być przykrywką dla trudnych spraw, którymi niełatwo się dzielić, a które wpływają na postawę danej osoby. Ciekawym elementem tej historii jest zoologiczna, przyrodnicza pasja Witka, która być może udzieli się czytelnikom, a jej zestawienie z przekonaniami cioci Ody pokazuje, że nie warto zamykać się na inne sposoby widzenia, rozumienia, wartościowania. (A - i jeszcze nowa pasja Bożka! Tworzy grę z imponującą pomysłowością planszą i niebanalną mechaniką - to się nazwa inspiracja!:))

Doskonała lektura - a jedyny, malutki minusik jaki dostrzegamy to pewien aspekt ilustracji - niepokojące są nosy bohaterów, ale tak szczerze rzecz ujmując - nowa opowieść o Bożku tak wciąga, że pewnie nawet tego nie zauważycie;)

Polecamy!
Katarzyna i dziewczynki






"Małe Licho i lato z diabłem" 

Autor: Marta Kisiel
Ilustrator: Paulina Wyrt
Wydawnictwo: Wilga
Oprawa: twarda
Liczba stron: 304
Format: 13,5 x 20,2 cm
ISBN: 978-83-280-7570-2





Komentarze