"Mordercza Adelka. Piekło to inni" - urocza buntowniczka podbija nasze serca;)

 

 

Oryginalne imię (chyba nie znacie zbyt wielu Adelek?;)) skojarzyło - a właściwie zrymowało się tajemniczym autorom z epitetem "mordercza" ("Mortelle Adele") - chyba nieco lepiej do charakternej dziewuszki pasowałoby określenie "zabójcza" - w sensie jaki ma ono choćby w powiedzeniach zabójcza piękność czy zabójcza kiecka;) Jest to zatem bohaterka błyskotliwa, nietuzinkowa, świetna, wystrzałowa - dziewczyna na medal i na schwał, energiczna, z głową pełną pomysłów i zawsze gotowa, by wcielić w życie to, co do głowy jej wpadło;) 

Jej inwencja przypomina nieco pomysły Calvina (tego od Hobbesa;)), a to powinowactwo może się nasuwać także dlatego, że oboje mają wymyślonych przyjaciół. Jednak wirtualny towarzysz Adelki jest chyba jeszcze bardziej zdumiewający - Magnus symbolizuje obywatela z czasów rewolucji francuskiej! Może to właśnie dzięki niemu pomysły Adelki są tak rewolucyjne;) 

Udowodnić ze stuprocentową pewnością, czy faktycznie dzięki jedzeniu zupy się rośnie, ująć Wróżkę-Zębuszkę (i przy okazji nieco ją ograbić;)), wziąć bardzo czynny udział w rekonstrukcji ataku na Bastylię - świetnymi konceptami Adelka sypie jak z rękawa - co stronę lub dwie mamy okazję poznać nową przygodę, zdumieć się nad przemyślnością małej bohaterki i doskonale się bawić!

W drugim tomie przygód poznajemy bliżej bezkompromisową dziewczynkę, która z ochotą pozbyłaby się domowego pupila (kot naprawdę musi się mieć na baczności...), z nie mniejszym entuzjazmem wymieniłaby rodziców, a już zakochany w Adelce Gotfryd po prostu cudem wychodzi z kolejnych opresji, w jakie pakuje go dama jego serca z głową pełną pomysłów;) 

Sugestywne rysunki i proste komunikaty tworzą zabójczą - nomen omen;) - całość. Przygody Adelki genialnie trafiają w gust młodych odbiorców, ale są też odprężającą lekturą i dla nieco starszych. Może też inspirować - by nie bać się doświadczać pełni życia, nie dać się wtłoczyć w ciasne schematy tłamszące osobowość i inwencję. 

Kontekstem dla tego tomu (we Francji ukazało się do tej pory siedemnaście części komiksu o Adelce) jest myśl - jakże by inaczej - Jean-Paula Sartre'a - zadziorna bohaterka obwinia za wszystko cały świat;) A choć ona sama nie jest ideałem, to nie da się jej nie polubić - nas ujęła bardzo, cieszymy się z tej nowej znajomości:)

Polecamy

Katarzyna i Młodsza





"Mordercza Adelka. Piekło to inni"

Autor: Mr Tan

Ilustratorka: Miss Prickly
Liczba stron: 96

Wydawnictwo: Znak emotikon

Format: 16x20,2 cm

ISBN: 978-83-240-5231-8


 

 https://s.znak.com.pl/files/contentFull/front/znak_emotikon_400.png

 

Komentarze