"30 znikających trampolin" - inwencja i dowcip pierwsza klasa


 

Znany mi bardzo młody człowiek stwierdził, że nudno jest po raz drugi czytać tę samą książkę, a po raz piąty - "to już w ogóle";) Co zatem mają powiedzieć nauczyciele-poloniści co roku odświeżający sobie lektury?!;) Wyznam, że mam inne zdanie - w dzieciństwie notorycznie wracałam do tych samych historii, a dziś chcę Wam gorąco polecić książkę, w której "ta sama historia" powraca trzydziestokrotnie!!!

Czy jest to ciekawe? Jeszcze jak! Sama historia jest frapująca - solidna, okazałych rozmiarów trampolina, urodzinowy prezent dla bliźniaków - Zosi i Łukasza, znika z ogrodu... W tym czasie dzieci i ich mama są poza domem (rozmaite sportowe aktywności ich zajmują), a domowych pieleszach pozostaje jedynie tata przygotowujący dla rodziny swoją popisową pizzę. Jak mogło dojść do tego dramatycznego zdarzenia? Czemu tata nie powstrzymał rabusiów? Łukasz podejrzewa o ten czyn niemal wszystkich sąsiadów, początkowo jedna z jego hipotez się sprawdza, ale rozwiązanie... O nie, nie będziemy psuć przyjemności odkrycia go! Jest zaskakujące, niesamowite i jedyne w swoim rodzaju;) Choć też nie - jak się okazuje - i to zakończenie będzie miało parę wariantów, a cała książka to taki właśnie zbiór rozmaitych wersji wydarzeń, opisów letniego popołudnia z różnych perspektyw. 

Jak można opowiadać? Barwnie i sucho, z dygresjami, gubiąc wątek, zwracając uwagę na dźwiękowy akompaniament wydarzeń, ujmując temat futurystycznie i w duchu filmów grozy. O wydarzeniach każdy z nas opowie inaczej - ile osób, tyle wersji, a różnią się one naszym podejściem do rzeczywistości, charakterystycznym sposobem ujmowania rzeczywistości, swoistym językiem. Innymi prawami rządzi się filmowy scenariusz, inaczej rzecz ujmiemy w reportażu. Są wersje bardzo lakoniczne - jak choćby nowoczesna - esemesowa. Większość pisana jest prozą, ale mamy i kilka intrygujących wierszowanych relacji, w tym limeryki - forma niełatwa, acz zabawna. 

Dorota Kassjanowicz brawurowo zmienia styl, formę, koncepcję, tworzy nawet egzotyczny język i obszerny słownik, który umożliwi nam zrozumienie tekstu - niewątpliwie dostarczającego czytelnikom i radości,. i niepowtarzalnej okazji do językowych karkołomnych ćwiczeń. 

Ta książka będzie rosła z odbiorcą - najmłodszym możemy przeczytać którąś z bardziej tradycyjnych wersji, porozmawiać o problemie niesłusznych, pochopnych oskarżeń, ocenić bohaterów, spróbować znaleźć dobre wyjście z takiej sytuacji. Niewątpliwie bardzo skorzystają z tej pozycji uczniowie poznający rozmaite style, formy wypowiedzi. Zebrane tu przykłady pomogą uświadomić sobie specyfikę różnych tekstów (może tylko mała uwaga - prawdziwa wersja gazetowa od daty by nie została rozpoczęta, to podstawowy grzech początkujących w tym fachu - wszak najpierw musi być intrygujący początek!).

W "30 znikających trampolinach" znajdziemy mnóstwo smaczków - nietuzinkowe nawiązania do różnych tekstów kultury, w tym także i do świetnej książki samej autorki - "Cześć, wilki!" - polecamy!).  Także i ilustracje nadążają za zmianami stylistyki - są ciekawym dopełnieniem kolejnych relacji.


Łapcie drugie wydanie i czytajcie - naprawdę warto!

Katarzyna





 

 "30 znikających trampolin" 

Autorka: Dorota Kassjanowicz

Ilustratorka: Paulina Daniluk

Wydawnictwo: Albus

Oprawa: twarda

Liczba stron: 180

Format: 21x21 cm

ISBN: 978-83-892-8459-4

 

 

 

 

 

 

Komentarze