"Basia i granice" - przestrzeń dla siebie

 



Niewidoczne, ważne, potrzebne - granice to nieodłączny element naszej codziennej egzystencji. Wszelkie naruszenia tej naszej prywatnej przestrzeni są dla nas niekomfortowe, a gdy ingerencja jest jeszcze większa - potrafi zepsuć nam humor, zdekoncentrować, zestresować. 

Przekonuje się o tym Basia. Kolejne wydarzenia pokazują, że nie trzeba wiele, by granice zostały przekroczone. Gdy nasz nastrój jest "w miarę", łatwiej udaje się przełknąć pewne naruszenia owych granic, jednak czasem przytrafia się taki dzień, gdy nic nie idzie po naszej myśli i wszelkie takie sytuacje kumulując się doprowadzają do wybuchu. 

Temat granic to wiele ważnych kwestii - prawo do decydowania o sobie, umiejętność odmawiania, bronienia swoich racji, uszanowania odrębności innej osoby, jej nastroju, chęci bądź braku ochoty na coś. I te sprawy zostały z taktem i pomysłem przedstawione w najnowszej części opowieści o Basi i jej bliskich.

Najmłodsi często impulsywnie okazują uczucia, są spontaniczni, wylewni, a na próby powstrzymania tej eksplozji reagują bardzo emocjonalnie. Z drugiej strony bywają też "obiektami" takich zachowań ze strony dorosłych. Zatem to naprawdę istotny i potrzebny tekst - do przeczytania, przedyskutowania, zanalizowania. 

Młodsza sama poznała nowy tom "Basi", ja czytałam z pierwszoklasistkami, które niełatwo zaciekawić lekturą. Tym razem problemów nie było, a historia i wciągnęła, i rozbawiła (bo tak właśnie pisze Zofia Stanecka), a wreszcie - przekazała ważne treści, o których wspólnie porozmawiałyśmy. Bo słowa mają moc - pozwalają w trudnych sytuacjach znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie.

Polecamy
Katarzyna i Młodsza 








"Basia i granice"

Autorka: Zofia Stanecka

Ilustratorka: Marianna Oklejak 

Wydawca: Harper Collins

Liczba stron: 24

Format: 20x25 cm 


 

Komentarze