Czy dorośli są do czegokolwiek potrzebni? Bohaterowie komiksu "Supersi" przekonują, że nieletni świetnie sobie radzą sami. No może nie tak "świetnie", bo są małe problemy z nauką, nieco większe z zachowanie i całkiem spore wynikające z notorycznych spóźnień. Chyba zatem rodzice przydają się przede wszystkim do mobilizowania do kładzenia się spać i wstawania do szkoły...;)
Skoro jednak rodzice są (taką nadzieję mają mali bohaterowie...) póki co dość daleko, to wszelkie codzienne i przyziemne sprawy spadają na barki dzieci. A choć kogoś mógłby przerażać takie zakres obowiązków, to rodzeństwo bierze na siebie dodatkowe zobowiązanie. Jako że mają niezwykłe moce, to mogą śpieszyć na ratunek potrzebującym i wydobywać ich z opresji. Teraz najistotniejszą sprawą jest ujęcie piromana...
Emocjonujące wieczorne eskapady to jeden aspekt codzienności Mata, Lili i Benjego. Jest rzecz jasna szkoła, sprawdziany, właściwe - albo lepiej napisać: niewłaściwe - zachowanie w placówce (w której jak się można zorientować nauczyciele są dość surowi i zasadniczy), są relacje z rówieśnikami, pierwsze uczucia.
Rozmaite sploty wydarzeń sprawiają, że niektóre sprawy idą jak po maśle, a inne - jak po grudzie. Zatem pełna emocji i zwrotów akcji działalność młodych superbohaterów przeplata się ze zdarzeniami, które są bliskie każdemu czytelnikowi.
Komiksowa kreska jest dość prosta, jednak autor rysunków (Dawid) umiejętnie oddaje przeżycia postaci. W historii nie brak humorystycznych akcentów. Coś dla siebie znajdą zarówno wielbiciele opowieści "życiowych", jak i fani ekscytujących historii o bohaterach obdarzonych nadzwyczajnymi mocami.
Polecamy
Katarzyna i Młodsza
Za egzemplarz książki dziękujemy Wydawnictwu Egmont.
Scenarzysta: Frédéric Maupomé
Ilustrator: Dawid
Tłumacz: Marek Puszczewicz
- Wydawnictwo: Egmont
Typ oprawy: twarda
- Liczba stron: 122
Format: 14,8x21 cm
Komentarze
Prześlij komentarz
Inna Bajka dziękuje :)