"Nogi stonogi na lodzie" - w pogoni za długimi okazami;)

 


Jeśli ktoś od paru lat śledzi nowości w temacie gier, to z pewnością potwierdzi, że i wydawnictw zajmujących się tą dziedziną jest więcej, i propozycji naprawdę wiele! Nowe tytuły pojawiają się jak grzyby po deszczu, bez względu na porę roku (no może latem ciut ich mniej, wiadomo - sezon urlopowy...;)). A jednak są takie gry, które od lat królują na listach ulubionych, wracamy do tych tytułów, jeśli przypadkiem nasz egzemplarz ulegnie destrukcji, wybieramy je jako dobry prezent dla bliskich i przyjaciół. 

Do takich evergreenów należy niewielka gra o stonogach;) Zabawny, rymowany tytuł od razu "kupił" sympatię odbiorców. W bardzo poręcznym pudełku znaleźć można solidne komponenty, zasady wyjaśnić można w mig, zatem kupujemy, rozkładamy, gramy - i z pewnością na jednej rozgrywce się nie skończy! Każdy chce pochwalić się tytułem mistrza w kolekcjonowaniu nóg stonogi!

Tym razem nie przeróżne buciki będziemy zbierać, ale łyżwy - zimowy czas zobowiązuje!:) Nasze urocze stonogowe główki mają stosowne, ciepłe ubranka, stoją pod chmurką, z której sypie śnieg i zapraszają nas do rywalizacji o miano najdłuższej stonogi. W kolorowych łyżwach, rzecz jasna!

Jeśli chodzi o podstawowe zasady, to mamy do czynienia z dobrze znanym, lubianym schematem. Rzucamy maksymalnie trzykrotnie kostkami i liczymy na łut szczęścia. Znów oprócz danego koloru na kostce wsparciem w zdobyciu upragnionej płytki są złote gwiazdki, które działają jak joker. 

Poprzednia wersja proponowała wariant gry z możliwością podbierania graczom ostatnich płytek, jeśli takie rozwiązanie jest dla nas korzystne. Tym razem w instrukcji oprócz tego wariantu dla starszych graczy (bo jednak to smutna opcja - jak stwierdziła Młodsza...), mamy też propozycję gry solo. Nierzadko przecież mamy ochotę na grę, a akurat nikogo na podorędziu, by się wspólnie pobawić. Popularnością cieszą się takie warianty, zatem i w nowych "Nogach stonogi na lodzie" możemy szlifować sami swoje rekordy!

Podsumowując - mnóstwo radości w kompaktowej formie! Pudełko jest nadal niewielkie, ale doskonale mieszczą się w nim wszystkie elementy gry: solidne, tekturowe płytki i cztery kostki (w nowej wersji są plastikowe i nieco większe od tych z "Nóg stonogi"). Za wizualną stronę zimowych wizerunków stonóg odpowiada - tak jak i poprzednio - Maciej Szymanowicz, zatem to bardzo urokliwe i sympatyczne przedstawienia. 

Gra jest polecana już dla czterolatków i rzeczywiście sprawdza się podczas rozgrywek z najmłodszymi. Ale wyznam, że i starszym użytkownikom daje mnóstwo radości!!!:) Świetnie sprawdzi się jako mikołajowy podarunek, mały, ale bardzo zajmujący dodatek do prezentu. Jeśli marzycie o wzbogaceniu swojej kolekcji gier o zimową wersję gry, to podpowiadamy, że do 31 grudnia będzie ona dostępna tylko w sklepach "Smyk" (stacjonarnych i na stronie internetowej sklepu: Egmont, Nogi stonogi na lodzie, gra edukacyjna - smyk.com).


Polecamy 
Katarzyna i dziewczynki



Za egzemplarz do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Egmont.








"Nogi stonogi na lodzie"

Wydawca: Egmont

Wymiary: 12,5x12,5 cm



Komentarze