"Czekolada" - wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej;)


Nie da się ukryć: mało kto jest odporny na pokusy, które roztacza przed nami "rzeczywistość";) A dokładnie - reklamy telewizyjne i radiowe, bannery, ale też i inne osoby wciąż zwiększające swój stan posiadania... Wyprawa po zakupy też może skończyć się małą frustracją. Ileż pięknych rzeczy do nabycia, wypróbowania, kupienia i radowania się nimi... Zatem gdy taka ekscytująca zachęta się pojawia, trudno oprzeć się pokusie. I właśnie trochę o tym jest "Czekolada". Tytułowa bohaterka - tak, tak, tu czekolada nie jest smakołykiem do zjedzenia! - jest widoczna na okładce. A jak już pisałam, hipopotamy są u nas bardzo wielbione;) Zatem i książka musiała wejść w nasze posiadanie - nie można się było oprzeć! Ale dzięki niej może uda nam się bardziej asertywnie inne "kuszące" propozycje traktować...

Otóż Czekolada dowiaduje się od przyjaciela - Teofila, że w mieście jest łaźnia. A przecież kąpiel to jej hobby, pasja, wielka namiętność i ulubione zajęcie - jednym słowem - konieczność! Zatem nie zwlekając zbyt długo, rankiem następnego dnia rusza w drogę. Miasto okazuje się miejscem bardzo odmiennym od sawanny, wszyscy patrzą na Czekoladę ze zdziwieniem, bo nieco odbiega fizjonomią od norm tu obowiązujących. Nie ma modnych strojów, bucików. Ale przecież to nie jest przeszkoda nie do pokonania. Czekolada trafia do sklepu, ogląda, wybiera, przebiera, mierzy i dokonuje zakupów. Odwiedza restaurację, łaźnię, nocuje w hotelu. Niestety, cały pobyt w mieście przebiega jakby pod hasłem "zbyt" - tu wszystko jest "zbyt", ale niestety, nie w pozytywnym sensie. Jest głośno i drogo, tłoczno i niewygodnie, jednak hipopotamica nie traci dobrego nastroju i stara się z każdej sytuacji wynieść pozytywne wrażenia - cieszy się z nowych przeżyć, nawiązuje znajomości, bawi się. To bardzo dobra metoda, ale przecież gdzieś tam czekają jej przyjaciele, jest jej dom, jej miejsce. Zatem po tych doświadczeniach nowości Czekolada z radością wraca. Pozbywa się swego "miejskiego wyposażenia" - i wreszcie jest naprawdę szczęśliwa.

Bardzo się nam ta opowieść spodobała. Jej mądre i zupełnie nienachalne przesłanie, genialne w swej prostocie pozwala przewartościować pewne sprawy. No i są jeszcze przesympatyczne ilustracje, "afrykańska" wklejka.

Świetna lektura - polecamy!
Katarzyna i dziewczynki




"Czekolada"
Autor: Marisa Núñez
Ilustrator: Helga Bansch
Wydawnictwo: Tako
Oprawa: twarda
Format: 25x23 cm
Liczba stron: 32
ISBN: 978-83-62737-01-7




Komentarze