Jak miło jest pomagać! - "Dobre uczynki Cecylki Knedelek"


Któż by pomyślał, że telewizja może być tak inspirująca!;) Choć jeśli mamy być precyzyjni, to nie tyle cała telewizja, co jeden, szczególny program telewizyjny sprzed lat - Teleranek! Otóż propagowano w nim akcję "Niewidzialnej ręki" - należało pomagać innym osobom, ale tak, by nie wiedzieli oni, kim była ta pomocna osoba. Akcję tę wcielała w życie, a potem opisała pewna dziewczynka, Eleonora, która niegdyś spędzała w Starym Knedelkowie letnie wakacje. A jej pamiętnik, celowo pozostawiony, by zainspirował innych, trafił w ręce Cecylki. I było to idealne zrządzenie losu, można by tak powiedzieć - strzał w dziesiątkę! W końcu nie kto inny, jak Cecylka słynie ze swej pracowitości, empatii, chęci pomocy innym, ma grupę serdecznych przyjaciół, którzy ją wspierają, ma też wiele ciekawych pomysłów, zatem godnie kontynuuje dzieło Eleonory sprzed lat.

A okazji jest mnóstwo. Jeśli w niewielkim miasteczku jak Stare Knedelkowo można tak wiele zrobić, to na pewno i każdy z młodych czytelników może się wykazać dobrym sercem, pomocnymi dłońmi, pomysłowością i otwartością na potrzeby innych. Okazji jest mnóstwo - są ludzie, którzy mają przeróżne problemy, są smutni, samotni, potrzebują wsparcia, są bezdomne czy bezpańskie zwierzęta, jest też sporo spraw, które młodzi, chętni do pomocy wolontariusze mogą naprawić, zmienić.

Joanna Krzyżanek przywołuje znaną z przeróżnych mediów autentyczną akcję szycia lalek w szczytnym celu zdobycia funduszy na leki dla chorej dziewczynki. Warto dodać, że to nadal aktualna sprawa i ci, którzy mają chęć pomóc, mogą zajrzeć na stronę internetową po wskazówki w tej kwestii.

Ale poza tym Cecylka i jej przyjaciele pomagają sąsiadom - sprawiają, że smutna pani Alicja wreszcie się uśmiecha, zapewniają aprowizację przemiłej, bardzo licznej rodzinie Maślanków, zaprzyjaźniają się z głuchoniemą dziewczynką, którą do tej pory uważali za czarownicę, bo... wymachiwała rękami. Są i "transakcje wymienne" - Cecylka dzięki panu Erykowi dostaje świetną ocenę za referat o grzybach, sama zaś z kolei uczy starszego pana obsługi komputera. Wiele ciepłych uczuć mają dzieci dla "braci mniejszych", czyli kotków, piesków, które nie mają domu czy też właściciela - i ich nie zostawiają bez pomocy.

Swoje artystyczne talenty wykorzystuje drużyna dzielnych pomocników dla upiększenia miasteczka, a także by wystawić prawdziwą sztukę! Sami również korzystają z efektów tych inicjatyw: organizują akcję zbierania lektur, tak by w bibliotece było wiele ciekawych pozycji dla każdego, a także wymieniają się ubraniami, co okazuje się tanim i pomysłowym sposobem na zaradzenie brakom w tej materii.
Uczą wszystkich mieszkańców Starego Knedelkowa dbania o środowisko, wykorzystywania powtórnie przeróżnych przedmiotów oraz oszczędzania energii, wody.

Z zapisków Eleonory wynika, że po spełnieniu takiego dobrego uczynku czujemy się tak, jakbyśmy jedli ciasteczko z leśnymi poziomkami. Chyba każdy przyzna, że to kusząca perspektywa, zatem warto naśladować Cecylkę i jej przyjaciół w tym szczytnym dziele pomagania innym.

Przygody wolontariuszy są nie tylko inspirujące, ale i świetnie opisane - barwnie i zabawnie, a do tego - tradycyjnie już, jak wszystkie książki o Cecylce - znakomicie zilustrowane. Dlatego na pewno warto sięgnąć po tę lekturę i zaczerpnąć z niej garść pomysłów!

Polecam
Katarzyna







"Dobre uczynki Cecylki Knedelek"
Autor: Joanna Krzyżanek
Ilustrator: Zenon Wiewiurka
Wydawnictwo: Jedność
Oprawa: twarda
Liczba stron: 200
Format: 15x21 cm
ISBN: 978-83-7660-739-9


Komentarze