"Andrzej Kruszewicz opowiada o zwierzętach" - pięknie i z pasją o świecie fauny



Nieczęsto mamy okazję stanąć tak oko w oko ze zwierzętami, które są w tej książce sportretowane. Niegdyś jadąc rano autem, widziałam dwie łanie biegnące przez łąkę, rączo oddalające się od asfaltowej drogi. Raz na skraju lasu przystanął lis i chyba zastanawiał się, czy może przebiec bezpiecznie na drugą stronę. Na obrzeżach miasta widuje się stojące słupka zające, zwłaszcza zimą, gdy na polach pusto. I to już właściwie koniec tych spotkań z dziką naturą. Bo owszem - w minizoo można zobaczyć wiele gatunków zwierząt i to z bliska, jednak są to już zupełnie innego rodzaju kontakty. Oczywiście to zrozumiałe: nazwa dzikie zwierzęta zobowiązuje. Jednak z drugiej strony - to najciekawsze, najbardziej emocjonujące tematy dla najmłodszych. A filmy przyrodnicze elektryzują na równi z bajkami! 

Dlatego Młodsza bezbłędnie identyfikuje tę książkę: "Poczytajmy tę z liskiem!" - zatem czytamy, bardzo często - i o dziwo, choć tekstu tu niemało, to okazuje się, że nawet dość nieletni słuchacz z zainteresowaniem i cierpliwie czeka, aż przeczytam go do końca. 

Na pewno doskonałym wsparciem są zdjęcia. I to jakie! To nie encyklopedia czy leksykon, w których moc gatunków, ale raptem jedna czy dwie fotografie, często niewielkich rozmiarów. Tu mamy możliwość zobaczyć zwierzęta podczas szukania pożywienia i w czasie odpoczynku, opiekujące się młodymi, przemieszczające się, ukrywające, toczące walkę, w czasie zabiegów higienicznych... Po prostu mnóstwo chwil z życia zwierząt - zatem fotografie pozwalają poznać je naprawdę bardzo dobrze. A zdjęcia są dodatkowo opatrzone opisami zwracającymi uwagę na szczegóły wyglądu poszczególnych gatunków.

Ale w przypadku tej pozycji równie ważny i ciekawy jest sam tekst: nie bez powodu tytuł książki brzmi "Andrzej Kruszewicz opowiada o zwierzętach" - bo osoba autora to firma sama w sobie;) Świadczą o tym niesłabnące zachwyty nad książką "Andrzej Kruszewicz opowiada o ptakach", autor - dyrektor warszawskiego zoo, z wykształcenia jest lekarzem weterynarii, a jego wielką pasją jest właśnie ornitologia. A jak się okazuje - to nie tylko świat skrzydlatej fauny nie ma przed nim tajemnic! O borsukach, jeleniach, jeżach, łosiach czy żubrach potrafi opowiadać zajmująco, ba - nawet mysz domowa staje się intrygującym bohaterem do przedstawienia!;) Żadne z 25 zwierząt nie może czuć się "pokrzywdzone" - bo wszystkie portrety są bardzo wnikliwe, barwne, z wielką pasją stworzone. Kluczem jest na pewno sama forma książki: autor "opowiada", więc jest to jakby gawęda, opis pełen ciekawostek, przywołane są własne doświadczenia. Tekst podzielono na krótkie rozdziały dotyczące pojedynczego zagadnienia związanego z danym zwierzęciem. A informacje są bardzo bogate i często zaskakujące nawet dla dorosłych czytelników. 

Dodajmy do tego fakt, iż książka jest doskonała edytorsko: świetna jakość fotografii, czytelność tekstów, pomysłowe przedstawienie ciekawostek - nic dziwnego zatem, że sięga się po tę lekturę niezwykle często i coraz bliższe są nam te wszystkie dzikie zwierzęta!

Polecamy
Katarzyna i dziewczyny









"Andrzej Kruszewicz opowiada o zwierzętach"
Autor: Andrzej G. Kruszewicz
Wydawnictwo: MULTICO Oficyna Wydawnicza 
Oprawa: twarda
Liczba stron: 120
Format: 23 x 26 cm
ISBN: 978-83-7763-254-3



Komentarze