Calvin i Hobbes - fajerwerki humoru i niebanalne pomysły




Calvin to chyba typowy chłopiec - "chyba", bo wiadomo - my na co dzień dziewczyny mamy pod ręką. Zatem może lepiej napisać to taki "stereotypowy" chłopiec: każdy ryzykowny pomysł, który wpadnie mu do głowy, na pewno zostanie zrealizowany; snuje karkołomne plany dotyczące zmian we wszechświecie, zakłada "bandę", cóż z tego, że dwuosobową, wszak na jej czele stoi "najwyższy władca i dyktator na wieki Calvin";) Poza tym nie pała miłością do szkoły, a matematyka to jego największa zmora. No i nie cierpi dziewczyn! Apeluje także do rodziców o zmniejszenie częstotliwości kąpieli, ale są one wprost niezbędne, zatem na tym tle pojawiają się zatargi. No i wreszcie uwielbia dinozaury, marzy o podróżach międzygalaktycznych. A nawet łączy te dwie pasje w jedno! Czasem także wciela się w wyobraźni w rozmaite postacie, choćby prywatnego detektywa. 

To, co nietypowe, to brak sukcesów na niwie sportowej, choć Calvin angażuje się bez reszty w gry i ćwiczenia... No i jeszcze ma wyjątkowego przyjaciela! Tygrys Hobbes towarzyszy mu w sportowych rozgrywkach, razem spędzają wolny czas, choć właściwie lepiej ująć to w ten sposób, iż wspólnie spędzają cały czas oprócz godzin w szkole. Trzeźwo myślący Hobbes czasem psuje Calvinowi przyjemność z wymyślonych psot, bardzo często sprawia, że niezbędna okazuje się kąpiel, ale też i dodaje otuchy chłopcu, służy dobrą radą i podsuwa pomysły, które pozwalają wyjść z twarzą z trudnej sytuacji. Ale też czasem okazuje się zdrajcą (!) czy też naigrawa się z Calvina. Warto dodać, że do interakcji między przyjaciółmi dochodzi tylko w sytuacji, gdy są jedynie we dwójkę, w innych przypadkach postronne osoby widzą jedynie chłopca z... przytulanką, pluszowym tygrysem! 

Przygody bohaterów są czasem nieco dramatyczne, a humor przeplata się z mrożącymi krew w żyłach zdarzeniami - jak choćby w "Ataku obłąkanych, zmutowanych śnieżnych potworów zabójców" (swoją drogą - co za tytuł!), gdy stworzony "przypadkiem" przerażający bałwan sam się multiplikuje i czyha na swego twórcę - Calvina! Na szczęście na wszystkie te przygody możemy patrzeć z przymrużeniem oka, traktować je jako swego rodzaju twór wyobraźni bardzo kreatywnego chłopca. Podobnie warto traktować rozmowy Calvina z rodzicami, bo wyłaniający się z nich obraz udręczonych i zmęczonych dorosłych nie może chyba być prawdą;)

Kolejne historyjki mają po kilka stron, czasem dotyczą jednej przygody, niekiedy znajdziemy w takim swego rodzaju rozdziale parę historyjek, bywają i krótkie, kilkuobrazkowe. 

Ich autor, Bill Watterson, tworzył je przez blisko dwadzieścia lat na potrzeby prasy - były one publikowane w wielu gazetach. Niniejsze zbiory to piąty oraz siódmy tom cyklu - oba równie zabawne, zaskakujące, oryginalne. To świetna lektura dla młodych czytelników, ale i dla dorosłych. Ci ostatni może spojrzą nieco pobłażliwiej na niektóre przygody pociech, bo w końcu wniknięcie w ich intencje nie są tak prostą sprawą, dla osób, które są tak wiekowe...;) Zatem są te komiksy rewelacyjną rozrywką, nas bawiły wprost nieziemsko, tak jak i nieziemscy są bohaterowie: sześcioletni Calvin i pluszowy-jak-żywy tygrys;) Zabieramy się za kompletowanie pozostałych tomów!

Polecam
Katarzyna







"Calvin i Hobbes. Atak obłąkanych, zmutowanych śnieżnych potworów zabójców", "Calvin i Hobbes. Zemsta pilnowanych"
Autor: Bill Watterson
Wydawnictwo: Egmont
Oprawa: miękka
Liczba stron: 128, 128
Format: 21,5 x 23 cm, 21,4x23 cm
ISBN: 978-83-237-2826-9, 978-83-237-6158-7





Komentarze