"Ula i Urwisy. Nowi sąsiedzi" - o obawach, które rozwiała przyjaźń!




Ciemne włosy dziewczynki oraz pasiasta koszulka, w której została Ula sportretowana na okładce, przypomniają nam Basię (autorstwa Zofii Staneckiej). Można parę zbieżności jeśli chodzi o te bohaterki zauważyć: są w podobnym wieku, miewają problemy, które dorośli pomagają rozwiązać. Ale i różnic jest sporo. Basia ma dwóch braci, Ula jest jedynaczką. Ba, w najbliższej okolicy nie ma innych dzieci - zatem jej kontakty z rówieśnikami są bardzo ograniczone. I dlatego z pewną obawą przyjmuje wiadomość o planowanej przeprowadzce "Urwisów". Jako dziewczynka ciekawa świata, nie ogranicza się w zabawach do typowo dziewczęcych zajęć. Niedawno dostała wspaniały zamek z klocków i teraz przeprowadza jednoosobowe ataki Wandali na ów obiekt, a potem jako również jednoosobowa "drużyna" Rzymian odbudowuje go. I właśnie od sąsiadki, u której wnuki mają zamieszkać, słyszy, że są oni ni mniej, ni więcej - tylko... Wandalami!

To zabawne nieporozumienie staje się przyczynkiem do podjęcia przeróżnych działań, byle ustrzec się szkód przed owych Wandali spowodowanych. Poza tym są przecież miejsca szczególnie drogie, ale i ogólnie dostępne - jak choćby kryjówka Uli w rosnących na podwórku krzakach. Jak obronić swoje terytorium? Jak zmotywować rodziców do pomocy w tym dziele? Ula jest niestrudzona w podejmowaniu kolejnych wysiłków, a my - czytelnicy - choć ze śmiechem czytamy o tych zabawnych perypetiach, to jednocześnie mali słuchacze uświadamiają sobie wiele istotnych spraw. Taka nauka dzięki lekturze jest znakomitym sposobem, po przekazać najmłodszym zasady empatii, nauczyć dzielenia się, wyrobić właściwy stosunek do posiadanych rzeczy, by ich materialna wartość nie stała się barierą nie do pokonania i nie psuła przyjemności z zabawy.

Korzyści z tej lektury jest o wiele więcej: może mali słuchacze przekonają się, że dziewczynki mogą doskonale bawić się z chłopcami, że nowe znajomości mogą przynieść wiele dobrego, zatem warto poznawać inne dzieci, zamiast upierać się, że we własnym towarzystwie jest nam najprzyjemniej;)

Tej sympatycznej historii ze szczęśliwym finałem towarzyszą zabawne ilustracje. Widzimy na nich bohaterów książki, ale są i rysunki pokazujące wyobrażenia Uli odnośnie różnych prawdopodobnych, "groźnych" sytuacjach, które mogą zaistnieć - i te ilustracje sprawiają, że uśmiechamy się, a nawet śmiejemy głośno. 

Bardzo spodobała się nam ta historia, zatem cieszymy się, że niebawem będzie można nabyć kolejny tom o przygodach Uli - "Ula i Urwisy. Dzieciństwo jest super!", jest też zapowiadany następny! To świetna wiadomość!

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki








"Ula i urwisy"
Autor: Katarzyna Majgier
Ilustrator: Katarzyna Kołodziej
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Oprawa: miękka
Liczba stron: 98
Format: 13x19,2 cm
ISBN: 978-83-10-12433-3





Komentarze