"Ula i Urwisy. Dzieciństwo jest super!" - przed-szkolne dylematy;)



Koniec marca, początek kwietnia - czas podejmowania ważkich decyzji - w naszym przypadku, bo Starsza już do zerówki od września pomaszeruje! Do szkolnej czy do przedszkolnej? Tu jeszcze zdania są podzielone, choć (bo czas nagli) jakieś deklaracje się kształtują. Jakikolwiek będzie to wybór, już wiadomo, że nowy rok uczęszczania do placówki, będzie czasem pewnych obowiązków, ba, trzeba się będzie wziąć za naukę;) Wiadomo - zerówka to poważna sprawa! 

W podobnej sytuacji znalazła się Ula, którą polubiłyśmy niezmiernie. Starsza ze łzami w oczach przyjęła wiadomość, że dokończenie lektury odłożymy na kolejny dzień - tak było i w przypadku historii o Urwisach, jak i tym razem, gdy czytałyśmy o oczekiwaniu na początek roku i debiut w szkolnych murach. 

Zatem taką dychotomię można w tym naszym czytaniu zaobserwować: z jednej strony chce się jak najszybciej poznać tę historię, zobaczyć, jak się zakończy, a z drugiej - żal wielki, że to już koniec... Pociesza fakt, iż na okładce umieszczono zapowiedź kolejnej części. "Trzy, są trzy" - powiedziała Starsza, a ja, odczytując sens tej wypowiedzi, zasugerowałam, że i inne serie (na przykład także przez nas lubiana Basia) zaczynały się od jednej pozycji, potem przychodziły kolejne i być może (oby, oby!) i w tym razem tak będzie.

W tytule czytamy słowa, z którymi mało kto się nie zgodzi;) - "Dzieciństwo jest super!". A gdy ma się jeszcze w prespektywie tak miłe zdarzenie jak rozpoczęcie nauki, poznanie nowych koleżanek, kolegów, wspólne zabawy, odkrywanie świata, zdobywanie nowych umiejętności. Ale całą przyjemność psuje kuzyn Urwisów, który zdradza, jaka naprawdę jest szkoła;) - jacy okropni i podstępni są nauczyciele, a zwłaszcza dyrektor, który otrzymuje to stanowisko za "wyjątkową wredność"... 

Zaletą tej książki jest to, że problemy Uli nie są bagatelizowane, bliscy nie okłamują jej, a choć w końcu uciekają się do pewnego podstępu związanego z pragnieniem posiadania piórnika w kotki;) - to jednak nie można zarzucić im koloryzowania rzeczywistości, naginania faktów: w szkole bywają przecież i smutne chwile, jeśli zdarzy się coś nieprzyjemnego, to trzeba ponieść konsekwencje swojego postępowania, jednak nauka to obowiązek, to przyszłość, a chodzenie do szkoły to także okazja by bawić się, uczestniczyć w przeróżnych ciekawych przedsięwzięciach, poznawać nowe osoby. Ula zatem, choć już zdecydowała nie iść do zerówki, zmienia zdanie i wraz z Urwisami czeka z niecierpliwością na pierwszy dzwonek. 

To sympatyczna lektura oswajająca lęki najmłodszych, tych, których czeka debiut w szkolnych murach. Pozwoli ona dostrzec zalety tym, którzy z obawą myślą o pójściu do szkoły, no i dostarczy wielu powodów do śmiechu, także dorosłym czytającym tę lekturę;)

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki








"Ula i Urwisy. Dzieciństwo jest super!"
Autor: Katarzyna Majgier
Ilustrator: Kasia Kołodziej
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Oprawa: miękka
Liczba stron: 96
Format: 13x19,2 cm
ISBN: 978-83-10-12572-9







Komentarze