"88/89" - czas wielkich przemian oczami dziesięciolatka




Pewnie wielu osobom tytuł komiksu przywoła na myśl podpisywanie szkolnych zeszytów - pracowicie kaligrafowało się swoje imię, nazwisko, przedmiot, klasę, no i właśnie rok szkolny. W połączeniu z umieszczonym na okładce rysunkiem chłopca cieszącego się z opanowania trudnej sztuki jazdy na rowerze "bez trzymanki" pozycja ta już na pierwszy rzut oka obiecuje podróż w przeszłość - do lat dzieciństwa, młodości rodziców dzisiejszych kilku- czy i więcej latków;) 

Taki swoisty wehikuł czasu przywołuje mnóstwo wspomnień. Opisywane wydarzenia są tożsame dla mnóstwa dorosłych dziś osób - kolejki, kartki, "przejściowe kłopoty" z dostawą towarów, deficytowe dobra takie jak cytrusy czy czekolada, zbieranie butelek lub makulatury, by nabyć słodycze (u nas sklepik - a właściwie kiosk, w którym sprzedawano takie pyszności nosił nazwę "Krakus";)), szkolne mundurki, prace domowe, do których wykonania mobilizowano rodziców... Zwyczajny wydawałoby się rok z życia dziesięcioletniego Adasia okazuje się być czasem wielkiej przemiany. 

Te codzienne zdarzenia, których doświadczali wszyscy, drobne lub większe niedogodności egzystencji w kraju pod rządami PZPR, w przeddzień wielkiej przemiany to czas, gdy w życiu rodziny Adama dokonuje się zmiana - wakacje przed rokiem szkolnym 1988/89 to ostatni wyjazd z dziadkiem, a choć starszy pan mieszkał sam, to był osobą niezwykle ważną dla chłopca. Poważnie traktował jego problemy, miał dla niego zawsze czas, był oparciem. Dlatego choć już nieobecny, będzie wciąż bliski, a jedyna wspólna wyprawa na ryby stanie się obiektem wspomnień, marzeń... 

A Adaś i jego koledzy żyli nie tylko nauką, nie tylko obowiązkami - w zabawach wcielają się w postaci charyzmatycznych polityków, działaczy, z emocjami czekają na wybory, spodziewają się wielkiej i spektakularnej przemiany rzeczywistości, która nastąpi tuż po wyborach, bo choć są dziećmi, to na swój sposób przejmują się tym, co ich otacza.

To na pewno świetna pozycja dla "starszaków", którzy z rozrzewnieniem przypomną sobie może już nieco zatarte w pamięci zdarzenia z lat dzieciństwa. A dla współczesnych "małolatów" to ciekawa, bo wciągająca, chwilami zabawna, w nienużący sposób przekazana lekcja historii, świadectwo przełomu, który sprawił, że zmieniło się "wszystko", choć nieco inaczej niż się tego spodziewał Adaś. 

Ciekawy pomysł, rysunki, które przykuwają uwagę i jeszcze zaskakujący "słowniczek" - warto sięgnąć po tę książkę, która wydana z okazji dwudziestu pięciu lat wolności przybliża najmłodszym tamte wydarzenia, ich klimat właśnie z punktu widzenia młodego człowieka.

Polecam
Katarzyna








"88/89"
Autor: Michał Rzecznik
Ilustrator: Przemek Surma
Wydawnictwo: Widnokrąg
Oprawa: twarda
Liczba stron: 80
Format: 23,8 x 17 cm
ISBN: 978-83-938652-1-5



Komentarze