"Co czytali sobie, kiedy byli mali?" - o lekturach z najpiękniejszych lat:)




Przyznam, że dawkowałam sobie tę lekturę - by wystarczyła na dłużej! Bo każdy wywiad był i dla mnie swego rodzaju podróżą do dzieciństwa, magicznym przeniesieniem w czasie, do chwil, gdy miało się mnóstwo planów na przyszłość, a każdy równie możliwy, do lat beztroskich i radosnych.

W książce znajdziemy dwa tuziny wywiadów - zatem mamy okazję poznać bliżej dwadzieścia cztery nietuzinkowe osoby - i to od nietypowej strony. Dziecięce fascynacje literackie, ulubione książki z lat młodzieńczych, lektury szkolne - to wdzięczne tematy, zatem rozmówcy bardzo chętnie wracają do tamtych czasów i dzielą się wspomnieniami, czasem skrywanymi sekretami, ulubionymi tytułami. Okazje się, że niejedna z przepytywanych osób ma na swoim koncie młodzieńcze dokonania literackie! W książce są i reprodukcje tych pierwszych prób, okładki sprzed lat - zapamiętane czy nawet i zachowane z pietyzmem, służące kolejnemu pokoleniu dzieci.

Czytanie - niby zwykła czynność, ale zdobycie tej umiejętności to dla większości osób fakt, który głęboko zapadł w pamięć. Dobór pierwszych lektur rozmówców czasem zaskakuje, czasem raduje zbieżnością tych ukochanych książek, podobnie jest w przypadku kolejnych literackich fascynacji - wiele z nich czytelnicy odnajdą w swojej pamięci, a reprodukcje okładek będą swoistym "wehikułem czasu". 

Wśród osób indagowanych przez Ewę Świerżewską i Jarosława Mikołajewskiego znajdziemy ludzi pióra, muzyków, osoby związane z filmem, artystów, naukowców, społeczników, sportowców. Ich wspomnienia stanowią ciekawe dopełnienie znanych nam życiorysów, dokonań. Okazuje się też, że w przypadku każdej z osób książki odegrały szczególną rolę, że każda ceni je, dostrzega pewien wypływ dziecięcych lektur na dalsze życie. 

Każdego z rozmówców sportertował Daniel de Latour, ale oprócz tych wizerunków autorzy wpadli na sympatyczny pomysł i prawie wszystkie wywiady (wyjątkiem jest rozmowa z Andrzejem Wajdą) opatrzone są fotografiami z lat dziecięcych (czasem wręcz niemowlęcych;), z młodości, z książkami, zabawkami, ukochanymi zwierzętami - a w uroczych buziach maluchów dostrzec można obecne rysy indagowanych o te pierwsze lektury. 

"Co czytali sobie, kiedy byli mali?" może być także i inspiracją, bo zdarzyć może się i tak, że jakaś ciekawa pozycja niegdyś umknęła naszej uwadze - a dziś możemy ją podsunąć naszym pociechom, poczytać wspólnie czy też pożyczyć od najmłodszych, kiedy już ją przeczytają;)

Polecam
Katarzyna










"Co czytali sobie, kiedy byli mali?"
Autorzy: praca zbiorowa
Wydawnictwo: Egmont 
Liczba stron: 248
Format: 16 x 20 cm
ISBN: 978-83-237-6083-2





Komentarze