Żartobliwy jest tytuł tej pozycji - a raczej jego zobrazowanie na okładce książki. Towarzyszy mu kolorowy, zabawny wizerunek wilka, który zdaje się z tego czarodziejskiego kapelusza wyrzuca moc opowieści mający tę magiczną zdolność przykuwania uwagi najmłodszych. Jako leitmotiv paru wieczorów pojawiał się dialog: "Którą książkę czytamy?", "Tę z wilkiem!" - a gdy "ta z wilkiem" została w całości przestudiowana, a tradycyjna odpowiedź znowu się pojawiła, to mina Starszej była bardzo smutna... Powiecie, że można czytać po raz kolejny - i to prawda, na pewno tak zrobimy! Tyle, że pewnie za jakiś czas, bo opowieści bardzo zapadają w pamięć, w tej chwili mamy je "jak żywe" przed oczami, Starsza wspomina rozmowy z racuchami i nierozważne marzenie motylka, Młodszej, która czasami porzucała czytelnicze wieczory na rzecz gry w planszówki z tatą, najbardziej utkwiła w pamięci zwariowana kołdra (naprawdę niezwykła "osobniczka";)), a naszą wspólną ulubioną historią jest "Rózga" - wzruszająca opowieść o pragnieniu posiadania psa, o wielkiej determinacji Kornela, który chce dowieść, że jest odpowiedzialny, a jednocześnie czuje się tak nierozumiany, samotny...
Dwuczłonowy tytuł ma swe odzwierciedlenie w treści - książka jest podzielona na dwie części - pierwsza z nich to opowiadania, których bohaterem jest sam autor. W większości historii prezentuje się nam kilkuletni Grześ, zatem najmłodsi z pewnością odnajdą w nim bratnią duszę - codzienne problemy w szkole, relacje z kolegami, koleżankami, domowe "zawirowania" - zwyczajne dni, a tak niezwykłe, bo ubarwione dziecięcą wyobraźnią, charakterystycznym dla dzieci sposobem patrzenia na świat, kreowaniem rzeczywistości zgodnie z marzeniami, pragnieniami ośmio- czy ciut więcej "latków". Są tu też historie o codziennych przedmiotach również ubarwione fantazją autora - o starym radiu, które może nas oczarować najpiękniejszymi melodiami, o liście bez znaczka cudem trafiającym do adresata, o tym, że jesteśmy tym, co jemy, więc nasza fizjonomia może (być może;)) przybrać niecodzienną formę.
"Bajki" to opowieści, w których spotkamy z kolei mnóstwo bajkowych postaci: królewny, księżniczki, królewiczów, mówiące zwierzęta... Są tu pogodne historie, ale też wiele z nich ma bardziej poważny nastrój - skłaniają do refleksji, do rozmowy. Taki paradoks - ani odrobiny nie ma w nich moralizatorstwa, a nie mam wątpliwości, że potrafią zmienić nasze zachowanie!
Książka dzieli się na dwie części, ma też i dwie ilustratorki - Ewa Poklewska-Koziełło przedstawiła perypetie małego Grzesia i zobrazowała inne opowiadania, w tym tę magiczną "Rózgę", która choć tuż przed Bożym Narodzeniem się rozgrywa, to potrafi oczarować i wzruszyć bez względu na porę roku! Magdalena Kozieł-Nowak jest autorką uroczyć przedstawień księżniczek, książąt (w tym żabiego księcia:)), podstępnego wilka, muzykalnych zajęcy, sporego grona innych przedstawicieli fauny i innych bohaterów "Bajek". I jedne, i drugie ilustracje są równie piękne!
Polecamy
Katarzyna i dziewczynki
PS. Jedna, malutka uwaga: pan Grzegorz użył w bajce "Paw" takiego sformułowania: "- Czyś ty zgłupiał do reszty?! - wrzasnął ojciec pawia, gdy zobaczył swego pierworodnego wysiadującego na grzędzie kurze jaja." - prostujemy: "wysiadującego w gnieździe", na grzędach (poziomych żerdkach) kury sypiają!:)
"Opowiadania i bajki"
Autor: Grzegorz Kasdepke
Ilustrator: Magdalena Kozieł-Nowak, Ewa Poklewska-Koziełło
Wydawnictwo: Literatura
Oprawa: twarda
Liczba stron: 200
Format: 17,5x22,5 cm
ISBN: 978-83-7672-225-2
Komentarze
Prześlij komentarz
Inna Bajka dziękuje :)