"Strachy na Lachy" - wierszem o dawnych przesądach





Bez problemu zmieniający swą fizjonomię leszy, kręcąca się wokół gospodarstw kikimora, opiekuńcze ubożęta, psotne licho, bardzo łakomy kocmołuch, powodujący choroby dusiołek - niezwykłe te stworzenia koegzystowały przez wieki w pobliżu siedzib Lachów, w ich domach, w otaczających je lasach, na polach, nad wodami... 

Pewnie ze zdziwieniem przyjmujecie informację, iż nasi przodkowie wierzyli w istnienie tego swego rodzaju panteonu duszków, zmor i innych stworzeń. Gdzież by się one na co dzień chowały? Czemu były widoczne jedynie dla niektórych? Jak istnieć mogły tak dziwaczne, nieproporcjonalne, czasem wręcz szkaradne stwory? Autorka tego zbioru wierszy postawiła sobie za cel wyjaśnić młodym czytelnikom podstawy tej wiary. Brak wiedzy na temat różnych zjawisk skutkował takim ludowym, magicznym interpretowaniem ich. Dziś wiemy, że choroby wywołują wirusy i bakterie, niegdyś skłaniano się ku przekonaniu, że to niewidoczna zmora "dusi" człowieka. Gdy zaś wyprawiamy się gdzieś po zmroku, wyobraźnia podpowiada nam rozmaite przerażające obrazy. Wszak i teraz takie obawy niekiedy żywimy, jesteśmy przesądni, unikamy przechodzenia pod rozstawioną drabiną czy wracania się po jakąś rzecz, widok kominiarza traktujemy jako dobry omen, a czarny kot "przynosi" nam pecha... 

To równie nieracjonalne zachowania, jak i topienie zwierząt w ofierze, by przebłagać wodniki, czy obwinianie południcy za złe samopoczucie - gdy się zasnęło gdzieś w nasłonecznionym miejscu... Warto taki właśnie wniosek wysnuć z lektury "Strachów na Lachy". Ale to nie jedyne zalety tej pozycji! Każda rozkładówka to kolejny niesamowity stwór ze sfery wierzeń: zobrazowano go trojako. Aneta Noworyta opisała owe "strachy" wierszem, ale przerażające niegdyś istoty zostały przeniesione w czasy współczesne - zderzenie tych dwóch światów pozwala rozprawić się z przesądami, niewiedzą, wyobrażeniami napędzanymi lękiem. Jak w przeszłości wyobrażano sobie domenę działań i wygląd danego "stracha" dowiemy się z notki na sąsiedniej stronie - w rzeczowy sposób przekazane wiadomości sprawiają, że książka jest jednocześnie swego rodzaju kompendium tego tematu dotyczącym. A do tego te wszystkie istoty obrazowo sportretowała Jolanta Marcolla - to "specjalistka od duchów";) - bo pewnie pamiętacie jej ilustracje z innej pozycji Wydawnictwa BIS - "Straszyć nie jest łatwo"

Ciekawa lektura, polecamy!
Katarzyna i dziewczynki








"Strachy na Lachy"
Autor: Aneta Noworyta
Ilustrator: Jolanta Marcolla
Wydawnictwo: BIS
Oprawa: twarda
Liczba stron: 40
Format: 20 x 25 cm
ISBN 978-83-7551-405-6




Komentarze