"Wszystko świetnie" - zabawnie i poważnie - z krzepiącym finałem!:)




To zdecydowanie książka dla płci pięknej;) I to nie tylko dlatego, że gros bohaterów to właśnie panie, dziewczęta, dziewczynki: mama zwana Pysiakiem, trzy córki - maturzystka, gimnazjalistka i czterolatka;) W tej sfeminizowanej rodzinie rodzynkiem jest tatuś, który został przedstawiony jako dość oryginalny i często zabawnie zachowujący się osobnik;) Naprawdę niełatwo nie cytować jego powiedzeń, a i zachowania tatusia są często przekomiczne. Jego krótka charakterystyka wymagałaby zaznaczenia, że jest on malkontentem, wydawałoby się, że szuka dziury w całym, pragnie mieć pod kontrolą całą rodzinę, a najbardziej lubi weekendy i spokojny odpoczynek. Niestety - cztery przedstawicielki płci pięknej skutecznie pozbawiają go złudzeń, że może decydować o wszystkich sprawach, z determinacją realizują swoje plany, zaskakują go swoimi poczynaniami - ale przecież także bardzo kochają i szanują! 

A i inni bohaterowie sprawiają, że podczas czytania pojawia się na twarzach uśmiech - najmłodsza pociecha wciąż "zmienia tożsamość": bywa Snoopym lub Gerdą, wciela się w rolę listonosza i obrończyni kretów, przeobraża nawet w strażaka (ach, ten zgubny wpływ lektur!;) - u nas także "Pali się!" było bardzo eksploatowaną lekturą:)) - ale strażaka à rebours, który wznieca pożar... Jest i grono sympatycznych przyjaciół - koledzy najstarszej córki, Malwiny - Ciemniawka i Śledziu, jej wakacyjny znajomy Jan, który przyjeżdża w odwiedziny, średnia Klara ma też sporo kontrowersyjnych pomysłów, które choć i zabawne, to czasem mają opłakane efekty... Obie starsze córki mają też i problemy: Klara z relacjami z rówieśnikami, z obroną własnego zdania wbrew "owczemu pędowi", chęci upodobnienia się do grupy przyjaciół. Sercowe rozterki są z kolei udziałem Malwiny, także dorywcza praca podjęta, by zarobić na wakacje, staje się powodem rozmaitych kłopotów. 

"Wszystko świetnie" to właśnie taka książka, która i rozbawi, i podsunie tematy do rozważania, pokaże trudne sytuacje, w jakich znaleźć się może wiele młodych osób, ale też i rozwiązania tych problemów. Choć tytuł brzmi optymistycznie, to młody czytelnik doskonale zdaje sobie sprawę, że być może Klara nie będzie jak do tej pory otoczona gronem przyjaciółek, że jej przeciwstawienie się niesympatycznym zachowaniom koleżanek i kolegów z klasy może zostać odebrane jako sztywniactwo, ale przecież zyskuje prawdziwego przyjaciela - i co najważniejsze - pewność siebie: potrafi bronić swych przekonań i nie naśladuje innych tylko po to, by zdobyć ich akceptację. 

Bohaterowie przechodzą przemianę - na naszych oczach lub też wspominają o niej - zatem jest to też sugestia, by nie szufladkować innych, dostrzec zachodzące zmiany. To też motywacja, by podjąć taką decyzję - zmienić się, zaryzykować, by odnieść sukces - tak jak Pysiak, czyli mama dziewczynek, która modyfikuje wygląd domu, ale i swój wygląd, a na dodatek podejmuje pewne tajemnicze działania... Może się wydawać, iż tak "wiekowa" osoba  nie będzie najlepszym przykładem dla nastoletnich czytelniczek - ale z drugiej strony: jeśli jej się udało, to i im tym bardziej się powiedzie! 

To pogodna, mądra lektura - dla wielbicieli szczęśliwych zakończeń - bo wszystkie wątki znajdują pozytywny finał, dla ponuraków - bo ich rozweseli, ale i dla optymistów - bo pokazuje świat właśnie w taki sposób! 

Polecam
Katarzyna


"Wszystko świetnie"
Autor: Beata Wróblewska
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Oprawa: broszurowa
Liczba stron: 192
Format: 14 x 19,2 cm
ISBN: 978-83-10-12748-8





Komentarze