Bardzo szybko pokochałyśmy tę lekturę – a pierwsze zetknięcie było niezwykle smakowite;) Otóż radosne ilustracje pani Ewy Poklewskiej-Koziełło sprawiły, że dziewczyny postanowiły najpierw obejrzeć dokładnie całą książkę. Gdy któryś rysunek wydał się im szczególnie interesujący, wówczas pytały – „o czym to jest”;) A jako że mają chyba jakiś dodatkowy zmysł, by wyniuchać wszelkie słodycze, zatem i „słodyczowy” przepis od razu wpadł im w oko, więc naszą wspólną przygodę z „Rokiem z Kubą i Bubą” zaczęłyśmy od wykonania słonecznych ciasteczek Kuby i Buby – i do tej pory czynność powtórzyłyśmy parokrotnie. Przepis jest tak prosty i sympatyczny, że już nie musimy nawet zerkać do książki (i bardzo dobrze, bo jeszcze jakieś zupełnie niepotrzebne placki by się na stronach pojawiły;)). Za to sięgamy po tę pozycję wtedy, gdy mamy chęć poprawić sobie humor, przeczytać coś zabawnego, ale też gdy szukamy inspiracji – do zabawy, w kuchni, by przepędzić nudę!
Niniejsza książka zbiera wcześniej opublikowane pozycje o nietuzinkowym rodzeństwie: bliźniakach Kubie i Bubie, o ich rodzicach, babci, panu Waldemarze, o przygodach, perypetiach, kłopotach i pomysłach bardzo kreatywnych, sympatycznych bohaterów. Zatem najpierw będziemy mogli towarzyszyć tej rodzinie w swoistej „podróży” przez kolejne miesiące – zmieniają się pory roku, uroczyście obchodzone są różne święta, a mali bohaterowie kłócą się, godzą, wpadają na niesamowite pomysły, które z zapałem realizują. A my możemy naśladować ich poczynania – oczywiście nie chodzi mi o spieranie się z bliskimi! Mam raczej na myśli kulinarne eksperymenty czy też wykonywanie zabawek czy ozdób. Na dodatek w tej niebanalnej książce znajdziemy mnóstwo rozrywek: możemy odgadywać zagadki, wyszukiwać różnice między ilustracjami, rozwiązywać quizy, a nawet grać w gry! Bliźniaki uczą nas segregowania odpadów, dają przykład – jak żyć sportowo, wraz z nimi uczymy się też mówić poprawnie.
Podobne atrakcje czekają nas podczas lektury „Tu i tam z Kubą i Bubą” – tym razem sympatyczni bohaterowie zaznajamiają nas ze swym rodzinnym miastem – Warszawą. Jest ono nie tylko bardzo bogate w ciekawe miejsca – poznawana dzięki tak niebanalnym przewodnikom stolica pokazuje nam swoje odmienne oblicze, „okraszone” humorem i pomysłami bliźniaków;)
W ostatniej części natkniemy się na nader oryginalne tytuły: „Bałamucić binoklami”, „Nie igrać z inkaustem”, „Pocieszna polewka”, „Użytek z ułomka” czy „Zapiekła zmora” – jeśli nie jesteście pewni znaczenia któregoś z tych wyrazów, to zamiast wertować słownik, chwyćcie za tę książkę! „Fochy fortuny” to taka zabawna lekcja języka polskiego – dzięki panu Waldemarowi Kuba i Buba stają się ekspertami od słów nieco zapomnianych, które wyszły z powszechnego użytku, a przecież nieraz świadomość, cóż one znaczą przydaje się podczas czytania lektur sprzed lat, rozwiązywania krzyżówek czy pisania prac stylistycznych (choć tu warto pamiętać, że takie nieco „starodawne” synonimy sprawdzają się w ściśle określonych sytuacjach!).
Zabawne przygody sprawią, że zaprzyjaźnimy się z sympatycznymi bohaterami, polubimy ich sposób bycia, skłonność do wpadania w kłopoty, zamiłowanie do kłótni;) „Szkolniacy” dobrze wiedzą, że są i inne pozycje poświęcone temu oryginalnemu rodzeństwu – książka „Bon czy ton” jest nawet lekturą (i choć zazwyczaj te „obowiązkowe” nie są zbyt chętnie czytane, to w tym wypadku nawet jeśli tylko fragmenty będzie trzeba poznać, przeczytacie ją całą – wybuchając co chwilę śmiechem!). Te kilka pozycji poświęconych Kubie i Bubie świadczy o tym, że i autor polubił swoich bohaterów – może zatem ukaże się kolejna książka o ich perypetiach?:)
Polecamy
Katarzyna i dziewczynki
Autor: Grzegorz Kasdepke
Ilustrator: Ewa Poklewska-Koziełło
Wydawnictwo: Literatura
Oprawa: twarda
Liczba stron: 240
Format: 16,8x22 cm
ISBN: 978-83-7672-377-8
Komentarze
Prześlij komentarz
Inna Bajka dziękuje :)