"Kicia Kocia w Afryce" - za pan brat z lwem i czarną mambą;)




Jest taka teoria, że dziadkowie i wnuczęta mają podobne pasje, choć może przecież być i tak, że z racji wspólnego spędzania czasu (a nierzadko rodzice z takiej pomocy korzystają) te zainteresowania są siłą rzeczy dzielone. U nas jest to "zwierzęcy bzik";) Babcia mogłaby godzinami oglądać filmy przyrodnicze, świat fauny prawie nie ma przed nią tajemnic;) I takie hobby dzieli z nią Młodsza. Wprawdzie i Starsza chętnie jakiś ciekawy program tego typu obejrzy, ale najmłodsza członkini naszej rodziny jest po prostu megafanką;) Zatem podciąga babci albumy, niektóre są już bardzo "zaczytane" z powodu tego wnikliwego i wielokrotnego ich oglądania, doskonale rozpoznaje wiele gatunków, no i oczywiście bardzo często rysuje zwierzęta! Niegdyś były to koto-stonogi, bo nóg jakoś się trudno było małej twórczyni doliczyć...

Najbardziej tę pasję Młodszej odczuwa nasz domowy kot, który musi znosić zmasowane okazywanie uczuć, a ich wzrost ujawnia się zawsze, gdy pupil na horyzoncie, zatem czasem kończy się to wyraźnym, "zębowym" sygnałem, że czułości dosyć... 

No właśnie - skoro na punkcie kotów ma córka bzika, to i oczywiście szaleje za Kicią Kocią! To wprawdzie taka na poły dziewczynka, ale jednak fizjonomię ma jednoznaczną;)  A gdy ulubiona bohaterka wybiera się w niezwykłą podróż, by poznać zwierzęta sawanny, to oznacza to jedno - ta książka to strzał w dziesiątkę!

Pomysłowa historia wyprawy Kici Koci jest nieco inna od wcześniejszych pozycji o tej bohaterce - tu mamy sporą dozę fantazji, bo koteczka sama jeździ terenówką po sawannie, rozmawia ze zwierzętami, nawet te dość groźne traktują ją przyjaźnie i nie mają złych zamiarów. Ale jednocześnie ta sympatyczna opowieść pozwala dowiedzieć się sporo o gatunkach zamieszkujących to miejsce. 

Kolejna różnica między tą książką a innymi tytułami jest dostrzegalna w ilustracjach. Jeśli zerkniecie na zdjęcia zamieszczone poniżej, to sprawa będzie jasna - mamy kolorowy rysunek, któremu towarzyszy tekst, zaś sąsiednia strona to pole do popisu dla najmłodszych. Nie przypadkiem na stronie tytułowej znajdziemy informację: "to jest książka do czytania, bazgrania i kolorowania" - mali współtwórcy ilustracji (bo jest i miejsce na wpisanie imienia pociechy na stronie tytułowej) będą więc według podzielonych na etapy wzorów rysować zwierzęta, dokończą ilustracje, dodadzą niezbędne szczegóły, wymyślą rozmaite wzorki, będą też łączyć kropki, kolorować i świetnie się bawić! 

Młodsza podeszła do tego zadania z wielkim entuzjazmem, tym bardziej, że mogła umieścić ukochanego kotka na rysunku - jeśli zastanawiacie się, jak jest umaszczony nasz domowy pupil, to już wiecie;) Widać to na rysunku, który choć w książce ostatni, został wykonany jako pierwszy;)

Polecamy
Katarzyna i Młodsza







"Kicia Kocia w Afryce"
Autor i ilustrator: Anita Głowińska
Wydawnictwo: Media Rodzina
Oprawa: miękka
Liczba stron: 24
Format: 21x29,7 cm
ISBN: 978-83-8008-112-3



Komentarze