"Opowiadania o psach. Na psa urok!" - wzruszające i zabawne opowieści o ukochanych czworonogach



Zbiory opowiadań o psach to bardzo lubiane publikacje, niejedno wydawnictwo może się pochwalić taką pozycją. Czemu zatem warto sięgnąć po tę książkę? Na pewno jej zaletą jest to, że tak wielu pisarzy zdecydowało się podzielić swoją miłością do czworonogów. I musi to być naprawdę gorące uczucie, bo na okładce znajdziemy słowa "Polscy psiarze dzieciom";) Istotnie - przestawienie drugiej i trzeciej litery daje taką zaskakującą, sympatyczną deklarację!

Zawiedzeni być mogą ci, którzy oczekują cukierkowych portrecików pełnych zachwytu nad psią wiernością czy odwagą. Takich uładzonych historii tu nie znajdziecie - ale jeśli zechcecie sięgnąć po tę książkę, to gwarantuję, że emocji i pozytywnych wrażeń nie zabraknie. Jak się okazuje - większość z tych opowieści jest autentyczna, autorzy opisali posiadane lub znane psy, zatem można by rzec, że są one bardzo wdzięcznym materiałem do obserwacji, bo powstały opowiadania barwne, intrygujące, nietuzinkowe, poruszające - takie, które bawią, ale i wyciskające łzy, gdyż koegzystencji z psem trudno odmówić bogactwa odczuć. 

Bardzo często są to historie niełatwego "docierania się", wzajemnego "oswajania", bo przecież psy tak jak i ludzie mają różne charaktery, a dopasowanie nie zawsze od razu bywa idealne, czasem trzeba nieco czasu, bo okazało się, że bez tego czworonoga nie wyobrażamy sobie już życia! Wśród opowieści są i takie o trudnych rozstaniach - i silnych emocjach, które się z tym wiążą, bo przez lata wspólnych zabaw, wzajemnej pomocy, spędzania tylu chwil razem rodzi się wielka przyjaźń, że odejście czworonożnego towarzysza jest bardzo bolesne... 

A choć to opowiadania o psach, to wiele dowiemy się także o ich właścicielach, czasem to wręcz równorzędni bohaterowie opowieści. Posiadanie psa zmienia jego właściciela, duma z rzadkiej rasy pupila przestaje być sprawą najistotniejszą, "psiarze" przymykają oko na psoty podopiecznych, szkody, które powodują będące pod ich opieką małe (lub większe;)) "wulkany energii":) Dzięki czworonogowi można także znaleźć przyjaciela czy nawet osobę bliską sercu - albo też odkryć, jakim naprawdę człowiekiem jest ktoś, kogo ceniliśmy, bo jego stosunek do zwierząt to swoisty papierek lakmusowy - pozwala przekonać się, ile naprawdę jesteśmy warci, co dla nas ważne, jakie wartości są dla nas istotne. 

My też - choć w tej chwili pieska nie posiadamy - to mamy w zanadrzu historyjki o psiej mądrości i zmyślności;) - otóż tata dziewczynek miał sympatycznego wielorasowca noszącego imię Fido, który uwielbiał spacery. Żadna pogoda nie była dla niego zła, by pójść na bardzo długi spacer: gdy spadło dużo śniegu - a niegdyś zimy bywały naprawdę bardzo śnieżne, to poruszał się skokami, jak zając, bo był raczej niewysokim psiakiem;) A kiedy już zmierzało się w stronę klatki schodowej, to tuż przy niej Fido zmieniał kierunek marszruty, bo według niego dłuższy spacer to o wiele lepsza opcja niż powrót do domu:) 

Miło jest poczytać o innych psich figlach, o niezwykłych psach, które potrafią niejedno; są w tym zbiorze i takie magiczne, na poły fantastyczne opowieści o niezwykłych umiejętnościach tych czworonogów - przyznam, że nam się bardziej te "prawdziwe" podobały, bo psów nie trzeba wcale "udoskonalać" jakimiś nadzwyczajnymi cechami. Takie, jakie są, są wystarczająco zachwycające, kochane i urocze!

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki








"Opowiadania o psach. Na psa urok!"
Autor: praca zbiorowa
Ilustrator: Małgorzata Flis, Mikołaj Kamler, Zuzanna Orlińska
Wydawnictwo: Literatura 
Oprawa: Oprawa twarda
Ilość stron: 232
Format:16,8x23,5 cm
16.8x23.5cm
16.8x23.5cm
ISBN: 978-83-7672-402-7

Komentarze