"Pojazdy dawniej i dziś" - od wynalezienia koła do aut przyszłości



Warszawa i syrenka na fotografiach w rodzinnym albumie niezwykle intrygują dziewczynki - jakież to dziwne samochody, jakie mają masywne sylwetki, no i chyba były dość solidne, bo na dachu widać siedzącego po turecku wujka;) Wprawdzie miał on wówczas mniej więcej tyle lat co Młodsza, ale u nas jakoś takiej opcji sobie nie wyobrażamy. Ze zdziwieniem słucha się też opowieści o tym, że niegdyś nie było fotelików samochodowych, a w czasie wakacji podczas pobytu na wsi na pobliskie jezioro do auta wpychało się "na wcisk";) Dziś nas nieco te wspomnienia przerażają, wszak nawet na najkrótszą trasę zapinamy starannie pasy dziewczynkom. Wiele się zmieniło od czasów naszego dzieciństwa, a warto sobie jeszcze uświadomić, jak olbrzymi postęp w dziedzinie środków lokomocji nastąpił na przestrzeni wieków!

Pomysłowo zostało to przedstawione w kolejnej pozycji z serii "Mądra Mysz" wydanej przez Media Rodzina - pełen tytuł tej publikacji brzmi: "Pojazdy dawniej i dziś. Na czterech kołach z epoki kamienia do dzisiaj" - i taką właśnie rozległą czasowo perspektywę zmian w tym tak ważnym aspekcie naszego życia otrzymamy. Jeśli komukolwiek wydaje się, że środki lokomocji są zbędne czy niekonieczne, to zdecydowanie tkwi w błędzie! Bo oczywiście lepiej jest pójść na spacer do parku niż podjechać tam autem i nieco tylko pospacerować, a do pobliskiego sklepu także nie musimy jechać samochodem, ale mnóstwo sytuacji dowodzi tego, że sprawna komunikacja to rzecz nieodzowna! Jeździmy przecież i do lekarza (czasem trzeba bardzo szybko się tam znaleźć...), do szkoły (nie zawsze jest tuż obok, niekiedy znajduje się nawet w innej miejscowości), auta służą do przewozu ciężkich czy nieporęcznych rzeczy, no i wreszcie - dla przyjemności - by pojechać do lasu, nad jezioro, do rodziny, która nieco dalej mieszka... A książka Christy Holtei i Astrid Vohwinkel pozwala nam docenić w pełni to, jakimi pojazdami się obecnie poruszamy - wszak jeszcze nieco ponad dwieście lat temu jedynie powozy konne umożliwiały przemieszczanie się po drogach szybciej niż pieszo. A wcześniej? Pięćset lat temu, tysiąc, dwa tysiące? Jak podróżowano, jeśli zaistniała taka konieczność? 

Autorki cofają się aż do bardzo zamierzchłej przeszłości - przenosimy się wirtualnie do epoki kamienia, gdy jedynym udogodnieniem była możliwość przewożenia ciężkich rzeczy na dwukołowych wózkach, których koła wykonano z drzewa. 

Ale ten wynalazek był wielkim przełomem - a kolejne pokolenia udoskonaliły go, zatem trzy tysiące lat temu stosowano już wozy zaopatrzone w cztery koła, wraz z upływem czasu pojawiają się następne udogodnienia: każdy przystanek w tej podróży w czasie to krótka informacja o tym, jak sobie w kwestiach transportu, przemieszczania się radzono, jakie nowe wynalazki czyniły podróż łatwiejszą, szybszą. Zastosowano pomysłową metodę zaciekawienia najmłodszych - kolejne dwie strony są okazją do poznania dwojga dzieci żyjących w danej epoce. Dowiadujemy się, dokąd zmierzają, jak się podróżuje tym pojazdem, a realistyczne ilustracje są znakomitym dopełnieniem - taki mały wycinek przeszłości pozwala dostrzec wiele aspektów, które uległy zmianie. 

Niezwykle interesujące są na pewno przemiany jakie zaszły w budowie samochodów - czy też ich "protoplastów", pojazdów napędzanych nie siłą mięśni zwierzęcia, ale dzięki mechanizmowi, paliwom. Ciekawe i zaskakujące są informacje o takich prototypach, o buchających parą pojazdach, o nabywaniu benzyny w aptece - intrygują i być może będą początkiem nowej pasji - poznawania dziejów motoryzacji.

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki







"Pojazdy dawniej i dziś"
Autor: Christa Holtei
Ilustrator: Astrid Vohwinkel
Wydawnictwo: Media Rodzina
Oprawa: miękka
Liczba stron: 24
Format: 19,2x19,2 cm
ISBN: 978-83-8008-104-8



Komentarze