Być może rodzicom postać świętego Franciszka skojarzy się z kazaniami do wilków i ptaków, bo teksty tak ukazujące go znajdowały się podręcznikach, ilustrowane freskami Giotta owe kazanie przedstawiającymi czy też ukazującymi stygmatyzację świętego. Ten malowniczy wątek również pojawia się w wierszowanej opowieści Elizy Piotrowskiej, ale tradycyjnie już tytuły z tej serii są przedstawieniem przeróżnych perypetii, dziejów życia od narodzin do śmierci, czasem niełatwych dróg do Boga, wielkich czynów, których bohater dokonał i zabawnych anegdotek zapadających w pamięć i sprawiających, że ów święty niejako schodzi z piedestału, staje się nam bliższy, może być prawdziwym wzorem do naśladowania - choćby w pewnym stopniu, na miarę naszych możliwości.
Ale czy rzeczywiście? Czy żyjący na przełomie dwunastego i trzynastego wieku założyciel zakonu franciszkanów może nas zainspirować do przemiany? Na pewno tak, o ile tylko tego zechcemy... Autorka ukazuje przemianę bohatera - jako młody człowiek uwielbia się bawić, spędzać czas w wesołej kompanii, ale wiele dla niego znaczą słowa ojca, który prosi syna o ustatkowanie się. Jednak z drugiej strony zobaczymy też, że przyszły święty potrafi w pewnym sensie przeciwstawić się ojcu, gdy ten zawiedziony jest wyborem przez syna drogi duchownej.
Postawa franciszkańska to także umiłowanie przyrody - to z całą pewnością możemy i powinniśmy naśladować: szanować faunę i florę, nie niszczyć, nie płoszyć, nie więzić... W dość nietypowy sposób pokazała tę przyjaźń Eliza Piotrowska - otóż święty Franciszek nadaje w jej opowieści imiona zwierzętom - i są to "ludzkie" imiona. Dla nas to taki mały dysonans, ale być może innym wyda się to sympatycznym zabiegiem...
Autorka wiernie przedstawia dzieje bohatera - pisze o nie od razu udanej próbie założenia zakonu, o jego późniejszej działalności, o pomocy chorym - i to tym najciężej - trędowatym, o wiernej towarzyszce świętego Franciszka - świętej Klarze - ten wątek jest dość szeroko rozbudowany, dowiadujemy się zatem, że powstało także zgromadzenie klarysek, a wśród mniszek znalazły się dwie siostry Klary i jej matka. Możemy też dowiedzieć się, w jaki sposób bohater realizował usłyszany w świątyni, podczas modlitwy nakaz: "Musisz odbudować Kościół" - jego działania, by zrealizować ten cel były naprawdę imponujące! No i wreszcie ta tak miła dla wszystkich dzieci kwestia - to przecież święty Franciszek zbudował, stworzył pierwszą szopkę, zainscenizował przedstawienie narodzin Chrystusa, a tradycja ta przetrwała do naszych czasów, jest pielęgnowania i niezmiennie wzrusza nas - i tych najmłodszych, i nieco starszych;)
Wierszowana forma na pewno sprawia, że najmłodsi chętniej wysłuchają tej opowieści, do tego bogato ilustrowanej przez autorkę, ale i sama postać świętego Franciszka do tego skłania.
Katarzyna
PS. Dodam tylko, że autorka konsekwentnie stosuje imię Franciszek już od początku opowieści o bohaterze, zatem po lekturze - gdy postać zaintryguje najmłodszych - możemy poszukać innych wiadomości o nim, uzupełnić obraz stworzony przez Elizę Piotrowską.
"Święci uśmiechnięci. Święty Franciszek"
Autor i ilustrator: Eliza Piotrowska
Wydawnictwo Św. Wojciech
Oprawa: twarda
Liczba stron: 48
Format: 19,5x19,5 cm
ISBN: 978-83-7516-882-2
Komentarze
Prześlij komentarz
Inna Bajka dziękuje :)