To taka zadziwiająca prawidłowość, że choć książek mamy w domu mnóstwo, to wydatki na kolejne lektury jakoś nie maleją;) W zasadzie to zrozumiałe: przecież trudno rozstać się z ukochanymi lekturami! Z wieloma tytułami wiążą się szczególne wspomnienia, niektóre książki bardzo lubiła Starsza, inne Młodsza, wiele jest po prostu tak pięknych, że z myślą o następnych pokoleniach tworzą żelazny-zestaw-niepozbywalny;) Ale właśnie - sporo nowych, ciekawych książek się pojawia. Kupujemy, czytamy, czasem mnóstwo razy, choć i bywają pozycje, które raptem dwa, trzy razy, często jeszcze i za moją namową zostały przeczytane - i tyle. Nie wracamy do nich, są inne, ulubieńsze tytuły po wielokroć umilające nam wieczory. Gdy na dodatek taka lektura należy to tych niedługich, "kwadransowych", to mamy poczucie, że nie był to najtrafniejszy wydatek...
Oczywiście trudno przeliczać dziecięce olśnienia na złotówki, skrupulatnie rachować, czy się nam "opłaciło" kupienie danej pozycji, ale jednak i ten wzgląd bierzemy niekiedy pod uwagę - dobrze, by książka cieszyła nas dłużej, by można było do niej wracać, ważne, by strona wizualna była miła dla oka, a historie ciekawe, napisane przyjaznym językiem.
Niniejsza pozycja łączy w sobie te wszystkie zalety! Obszerny zbiór baśni, liczący blisko trzysta pięćdziesiąt stron to książka, która umili wiele zimowych wieczorów. Historie takie jak zebrane w tym zbiorze mają to do siebie, że nie sposób przeczytać kilkunastu - warto skupić się na dwóch-trzech, porozmawiać o nich, wniknąć w świat przedstawiony, dostrzec piękno i wyjątkowość tych opowieści.
Blisko sześćdziesiąt historii to opowieści o rozmaitej proweniencji - są tu klasyczne baśnie, w wersjach doskonale znanych lub przekazana z małymi modyfikacjami, bo prowokuje do rozmowy na ten temat, jest świetnym treningiem pamięci i umiejętności opowiadania. Oprócz tych utworów w zbiorze znajdziemy i utwory z rozmaitych kręgów kulturowych, znajdziemy też dostosowane do możliwości małego odbiorcy adaptacje znanych tekstów literackich - "Opowieści wigilijnej" czy "Dziadka do orzechów".
Teksty są niedługie, zatem jeśli właśnie najmłodsi pragną poznać więcej magicznych opowieści, to wieczorna lektura może przybliżyć im więcej utworów, a jako że towarzyszą im zachwycające ilustracje, wspólna przygoda z "Księgą baśni mojego dzieciństwa" będzie przyjemnością dla najmłodszych, jak i dla rodziców. Tym bardziej, że wiele tu znanych, lubianych historii - u nas właśnie jako pierwsze odczytane i wysłuchane zostały te klasyczne baśnie - o Kopciuszku, Śnieżce, Jasiu i Małgosi, Śpiącej Królewnie, Pięknej i Bestii oraz Roszpunce (te dwie ostatnie zaskoczyły dziewczynki odmiennością przebiegu akcji od popularnych ekranizacji z wytwórni Disneya).
Za warstwę wizualną tej publikacji odpowiada kilkanaście osób, zatem nie tylko rozmaite teksty tu znajdziemy, ale te przeróżne sposoby obrazowania, rozliczne style, kreskę delikatną i bardzo wyrazistą, kolory pastelowe i intensywne, przedstawienia realistyczne i fantastyczne.
Nie mam też wątpliwości, że do tej lektury można wracać po wielokroć. To przecież ukochane opowieści najmłodszych, klasyczne historie, bez znajomości których często ani rusz, gdyż nawiązania do nich znajdziemy w wielu tekstach kultury. Piękne, warte uwagi wydanie, do tego w niezwykle atrakcyjnej cenie.
Katarzyn i dziewczynki
Autor: praca zbiorowa
Wydawnictwo: Olesiejuk
Oprawa: twarda
Liczba stron: 344
Format: 20x24 cm
ISBN: 978-83-274-1321-5
Komentarze
Prześlij komentarz
Inna Bajka dziękuje :)