"Gotuj zdrowo dla dzieci" - zostańmy najsmaczniej gotującymi mamami:)




Zmiany pór posiłków, zmiany w jadłospisie, pożegnanie słodkich "gotowców", podwojenie ilości owoców, potrojenie - warzyw - w tym roku przedszkolaki przeżyły prawdziwą rewolucję. Obserwuję te przemiany na co dzień i bardzo doceniam! Pierwsze dwa lata przedszkolnej edukacji Starszej to wafelki, słodkie serki, ciastka z marmoladą, pączki (których nota bene dzieci wcale nie chciały jeść, zwłaszcza dżemu, nad czym panie bardzo bolały...). Jak jest teraz? Inaczej. I zdrowiej! 

A dobre nawyki wchodzą w krew - to pewne! Starsza bezproblemowo przestawiły się na to nowe odżywianie: zjada się kaszą, razowym makaronem, z apetytem pałaszuje surówki, kanapki z warzywnymi dodatkami docenia za smak i atrakcyjny wygląd. Nieco inaczej jest z Młodszą - jedyna akceptowalna forma śniadania to chleb lub bułka "bez niczego", makaron nie może być polany sosem, warzywa są podejrzane, zupy jeszcze bardziej... Choć zdarzają się przebłyski - córka chce coś zjeść, ale ma to być coś zdrowego!:) Na razie brokułom udało się wkupić w łaski Młodszej, kalafior też ma duże szanse, kujemy żelazo - sprawa oczywista;)

A jak tego dokonać? Jak poczynić kolejne kroki na drodze do wyeliminowania słodkości, które jednak nadal są olbrzymią atrakcją (zwłaszcza dla najmłodszej członkini rodziny;)), skąd czerpać inspiracje i jak sprawić, by przygotowanie posiłków nie zabierało nam mnóstwo czasu, zwłaszcza w sytuacji, gdy pociecha już, w tej chwili jest bardzo głodna i naprawdę zbyt długo czekać nie będzie na posiłek? 

Dobre przepisy są zawsze w cenie! Dlatego przecież przechowujemy zapiski mam, a nawet babć, wymieniamy się tego typu radami w realu i na forach, z tego też powodu taką popularnością cieszą się programy kulinarne, a blogi tego typu mają mnóstwo obserwatorów. Jeśli jednak Wasz ulubiony sposób znajdowania kulinarnych inspiracji to wertowanie książek z przepisami, to najnowsza propozycja Wydawnictwa Egmont wywoła w Waszych domach nie mniejszą radość niż u nas;)

Pięknie wydana książka zachęca do sięgnięcia po nią. Sympatyczne zdjęcie na okładce to doskonała zapowiedź tego, co znajdziemy wewnątrz - kolorowe, atrakcyjne przepisy, niebanalne zestawienia produktów, powiew świeżości na naszych talerzach:) Autorka bloga Mamałyga zaprasza nas do eksperymentowania w kuchni, odkrywania nowych smaków, odnajdywania ciekawych połączeń, przywracania do łask produktów nieco zapomnianych. Rodzice, którzy dadzą namówić się na tę kulinarną przygodę, docenią niewątpliwie liczne zalety tych przepisów - otrzymujemy szczegółowe informacje na temat czasu przygotowania, wiele receptur na dania idealne dla osób uczulonych na gluten, jajka, nabiał, są i bezmięsne, zatem w zależności od naszych preferencji czy stanu zdrowia łatwo znajdziemy coś dla siebie, dla naszych pociech.

Niezwykle atrakcyjnie prezentują się te dania na fotografiach towarzyszących przepisom. Zachęcają nas do wypróbowania, jak też smakuje hiszpański chłodnik z winogronami, wiśniowa florentynka czy krem z pieczonych warzyw z migdałami... Przekonują też, że jemy oczami, zatem warto zadbać o wizualną stronę naszych dań. A taki wspólnie (czy samodzielnie przez najmłodszych;)) wybrany przepis, razem zrealizowany (pociechy mogą zrobić cokolwiek, nawet drobiazg ucieszy i pozwoli poczuć się "sprawcą" dania;)), taki apetyczny, kolorowy posiłek, to sposobność do wyrobienia zdrowych nawyków, odkrycia nieznanych smaków, polubienia tych nieszczęsnych warzyw, kaszy, ryb...;)

Oszczędnym spodoba się fakt, że składniki nie są wymyślne (zresztą takich pewnie by najmłodsi raczej nie próbowali z entuzjazmem...), do tego niejednokrotnie możemy wykorzystać rozmaite "resztki" z innych posiłków. Mnie najbardziej ujęło to, że przepisy to nie strona czy dwie zapisane maczkiem - są krótkie, klarowne, nierzadko zamykają się w kilku zdaniach - i to wielki plus, bo po co ślęczeć godzinami w kuchni, lepiej spędzić ten czas na wspólnych zabawach, na spacerach. A jednocześnie - warto mieć na nie energię dzięki smacznym, wartościowym posiłkom, takim właśnie, na jakie przepisy znajdziecie w tej książce.

Oprócz przepisów, w publikacji tej znajdziecie kilka stron fachowych porad dotyczących podstawowych, ale niezwykle istotnych kwestii związanych z żywieniem najmłodszych, z gotowaniem. Kto jak kto, ale autorka kulinarnego bloga i do tego mama, to osoba, której doświadczeniu warto zaufać i którą warto naśladować! 

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki (które wnikliwie studiowały przepisy i mają już bardzo długą listę potraw do przygotowania;))

Taką smaczną przekąskę warto zabrać ze sobą, w domu zaś koniecznie przygotujcie coś zdrowego i smacznego - koniecznie bazując na przepisach z książki autorstwa Darii Ładochy!










 "Gotuj zdrowo dla dzieci"
Autor: Daria Ładocha
Wydawnictwo: Egmont
Oprawa: twarda
Liczba stron: 192
Format: 19,5x25 cm
ISBN: 978-83-281-0941-4



Komentarze

  1. Mojemu Jasiowi na razie nie muszę niczego gotować, bo jedzenie noszę zawsze przy sobie (jak dobrze karmić piersią :)), ale za parę miesięcy skończy się laba, więc chętnie zaopatrzyłabym się w tę książkę kulinarną. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Inna Bajka dziękuje :)