"Elementarz matematyczny" - pierwszy krok na drodze do pokochania królowej nauk:)



Z matematyką różnie bywa - jedni ją uwielbiają i uważają za królową nauk, inni wszystkie kwestie z nią związane uważają wręcz za czarną magię, a sen o maturze z matematyki czy rozwiązywani zadań przy tablicy to dla nich najgorszy koszmar;) 

Ta książka jest dla jednych i drugich! Najmłodsi fani matematyki odnajdą w niej mnóstwo zagadnień z ulubioną dziedziną nauki związanych. Ci, których liczenie przeraża, przekonają się, że naprawdę umieją sporo, że matematyka przydaje się na co dzień, nie jest aż taka trudna, ba - bywa świetną zabawą, wielką przyjemnością, wyzwaniem, fantastycznym treningiem dla szarych komórek.

U nas mamy właśnie taką biegunową rozpiętość pasji;) Starsza jest wręcz małym geniuszem matematycznym, sama wymyśliła sposób liczenia przy użyciu kalendarza (a te są wszak wszechobecne;)), uwielbia daty, sumowanie, grupowanie, porównywanie. Młodsza jest bardzo sceptycznie nastawiona do swoich umiejętności w tej dziedzinie. Zawsze prosi o pomoc w liczeniu przy zabawie w chowanego, nawet gry planszowe to problem - o ile pól się przesunąć? Frustrujące to bardzo, bo dwa lata różnicy to niewiele - po prostu mają zupełnie inne zdolności i zainteresowania.

Ale "Elementarz matematyczny" pogodził ten rozdźwięk;) Któż nie lubi sympatycznych opowiadań o tym, co przydarzyło się rówieśnikom?! Zebrane w tej książce przygody znanych już nam bohaterów to nowe perypetie, wiążące się w rozmaity sposób z zagadnieniami matematycznymi. Myliłby się jednak ten, kto by sądził, że akcja dzieje się na lekcjach tego przedmiotu czy podczas odrabiania prac domowych. Historyjki dotyczą przeróżnych spraw - obowiązków i przyjemności, dzieją się w szkole, w domu, na wyjazdach. Rodzina, koleżanki i koledzy, sąsiedzi, ukochane zwierzątka - to bohaterowie tych opowieści. A są one bliskie wszystkim młodym czytelnikom, a nawet i małym słuchaczom. Wszak matematyka jest po prostu wszędzie wokół! To ważenie, mierzenie, upływ czasu, czyli kalendarz, zegar, to codzienne zakupy, ba - nawet porządkowanie ma związek z królową nauk! Figury geometryczne znajdziemy na każdym kroku, a i tę okropną tabliczkę mnożenia można jakoś opanować;) (Sposoby na to znajdziecie w niniejszej pozycji!)

Starsza z wielką przyjemnością poznawała przygody sympatycznej grupki przyjaciół przedstawione w pierwszej części; "Elementarz. Poczytam ci, mamo" cenimy za aktualną tematykę, ciekawe opowieści, świetny pomysł na przybliżenie najmłodszym sztuki czytania. Zebrane w tej części historie są także i pod tym względem fantastyczną kontynuacją - dla tych, którzy poznali historie z poprzedniego tomu, te będą idealnym ćwiczeniem na doskonalenie tej umiejętności.

A przecież to nie wszystkie zalety - kolejna to ilustracje, sympatyczne, pogodne, barwne. Obrazowo zostały przekazane nawet te największe matematyczne zawiłości, więc i mniej lubiący liczenie i główkowanie będą mogli z satysfakcją powiedzieć, że to nie takie straszne kwestie;) Do tego jest jeszcze możliwość poćwiczenia trudnej sztuki pisania cyfr, kreślenia figur geometrycznych, rysowania ciągu figur według wzoru czy też tworzenia symetrycznych rysunków.

Świetna pozycja oswajająca z matematyką, pokazująca, jak ważna jest w naszym życiu, jak ciekawa i wcale nie tak niesamowicie trudna.

Polecamy
Katarzyna i dziewczynki 








Autor: Beata Ostrowicka
Ilustrator: Katarzyna Kołodziej
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Oprawa: twarda
Liczba stron: 176
Format: 22x20 cm
ISBN: 978-83-10-12980-2




Komentarze